Temat: Suchy szampon

Co sądzicie o suchych szamponach? Używałyście? Jakie są Wasze wrażenia? Polecacie?

Jeśli polecacie to chętnie dowiem się konkretnie jakich firm, bo domyślam się, że jak to ze wszystkim bywa, jedne są lepsze a drugie wypadają bardzo średnio.

Lubię, ale używam okazjonalnie np. gdy w podróży nie mam okazji umyć włosów szamponem, albo jeśli nie wstanę wystarczająco wcześnie, żeby umyć włosy przed pracą. O negatywnych skutkach nie mogę się wypowiadać, bo suchych szamponów używam bardzo rzadko. 

Mój ulubiony to wyżej wspominany Batiste, zapach: wiśniowy. Teraz mam Got2be Schwarzkopf, też jest dobry, ale gorszy niż Batiste. 

Batiste sa super. mialam kilka wersji i kazda spelnia swoja role. zawsze mam go w lazience i za kazdym razem ratuje moja fryzure, jesli mam taka potrzebe. unosi wlosy u nasady, nadaje im piekny zapach. wlosy wygladaja na swieze i o to chodzi. efekt spokojnie utrzymuje sie caly dzien. (dziewczyna);)

uzywam, lubie. fajnie odbija wlosy od nasady, przedluza swiezosc wlosow, jak i odswieza nieswieze - zalezy w ktorym momencie nalozysz, niedluzo po myciu czy na nastepny dzien. mam tlusta skore wiec czesto mnie ratuje. pryskam przedzialki i pare cm wlosow przy skorze tylko na czubku glowy, przy grzywce, po bokach. nie przykladam sie do tylu, tam i tak nic nie widac. jesli chce odswiezyc nieswieze wlosy albo nawet koszmarne tluste (wysyatczy u mnie przegzanie sie w trakcie snu i juz mam wlosy jak po olejowaniu) to zostawiam proszek na kilka min przed wyczesaniem, czasem psikam az do polowy dlugosci. lepiej wyczesywac szczotka z jak najgestszym wlosiem. lubie baptiste i isane zielona. isana jest za jakies 5zl na promocji, czesto bralam wtedy wrecz hurtowo. baptiste zamawiam przez strone amfora.net czy cos takiego, kosztuje wtedy ponizej 10zl, najtansze nieco ponad 8 (do tego darmowa przesylka do punktow, ktorych jest mnistwo). w drogeriach stacjonarnych baptiste dobija 20zl, a na przecenach jest za ok 14zl.

Są spoko, używam od czasu do czasu. Zwykle wtedy, kiedy wychodzę wieczorem i włosy zdążyły troszkę oklapnąć. Poratują też w kryzysowej sytuacji (typu zaspałam i nie zdążyłam umyć głowy rano). Ale nawet najlepszy suchy szampon nie da takiego odczucia, jakie dają zwyczajnie czyste włosy bo sprawia, że robią się sztywne, szorstkie i tracą połysk.

Pasek wagi

niezmiernie rzadko uzywam. Myje głowę co drugi dzień, jak mi cos wypadnie że nie umyję, to wtedy rano leci suchy szampon. No i nie jest to mój ulubiony kosmetyk. Może i faktycznie kudły się nie strączkują przy skórze, ale takie osobiste wrażenie brudnego łba mam wieksze niż bez. Po prostu umycie głowy to jest pierwsza rzecz jaka tego dnia robię po przyjściu z pracy i nie mogę się jej doczekać ;)

Włosy myję codziennie rano, ale zawsze mam suchy szampon na sytuacje awaryjne, tzn. jak zaśpię na tyle, że nie dam rady już umyć i wysuszyć włosów. Od siebie polecę tylko Batiste, próbowałam kilku innych marek (Syoss, Farmonę, Isanę, Aussie, Colab, Garnier Fructis, Got2b) i żaden nie odświeżał moich włosów tak jak Batiste więc przestałam eksperymentować.

Suche szampony są fajne na awaryjne sytuacje. Mi się nie zdarzyło użyć, ale ostatnio kuzynka to zrobiła przed samym wyjściem i faktycznie nie było widać, że miała 3 dniowe włosy. Także raz na jakiś czas warto ;) Ale na co dzień podobno niszczą włosy. 

Pasek wagi

Zdecydowanie Batiste tropical, mój ulubieniec ale zastanawiam się nad wypróbowaniem suchego szamponu dla blondynek.. Czy ktoś z Was poleci jakiś ciekawy?

aussie probowalam i ok nie zostawia sladow i faktycznie wlosy nie wygladaja na nieumyte

Pasek wagi

A ja wyjątkowo nie lubię. Wiem, że to opcja awaryjna na - jak to fajnie ujęła jedna z dziewczyn - wątpliwości co do stanu świeżości włosów, ale mam wrażenie, że po użyciu wyglądają one gorzej niż przed i wtedy wszelkie wątpliwości się rozwiewają ;). Na niekorzyść niestety.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.