- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 listopada 2017, 12:44
czy tak uwazacie? jaki styl jest wg was fajny, bez, taki codzienny makijaz czy taki glamour
np w kolejnosci bez-codzinny-glamour:
10 listopada 2017, 13:42
Tapeta przeczy dbaniu o siebie, jednak jakikolwiek brak makijażu - MOIM ZDANIEM - również.
Uważam, że KAŻDE rzęsy i brwi wyglądają lepiej, jeśli są umiejętnie pomalowane, a lekkie i umiejętne podkreślenie kości policzkowych oraz warg działa super na plus. I owszem, jakikolwiek brak makijażu w sytuacjach typu wyjście do ludzi, uważam za zaniedbanie.
10 listopada 2017, 13:46
ja całe życie się malowałam, ale od mniej więcej roku mam przerwę ;) powodem jest przede wszystkim diametralna poprawa mojej cery - wreszcie wyglada lepiej bez makijażu, niż w, bo nie znoszę większości podkładów. Z tym, ze jestem na macierzyńskim, do pracy na pewno bym się malowała, bo wydaje mi się, ze w naturalnym makijażu wyglada się po prostu bardziej profesjonalnie, tak samo jak w dobrych ubraniach. Zdarza mi się malować delikatnie, jeśli spotykam się ze znajomymi, ale to naprawdę takie minimum - puder, tusz do rzęs, czasami delikatny róż i delikatna pomadka. Nie odpowiada mi wiekszosc obecnych trendów makijazowych - te brwi od szablonu, konturowanie, sztuczne rzęsy, na żywo to wyglada fatalnie.
10 listopada 2017, 13:47
Te oba zdjęcia zbyt kontrastują ze sobą. Jest no make up i mocny make up. Przecież mozna pomalować sie delikatnie i nie wyglądać na lampucere.
Na codzień maluje sie i nie wychodzę bez tuszu do rzęs.
10 listopada 2017, 13:51
Oglądając, aż trudno uwierzyć, że pod tym plastikiem ze zdjęć 2 i 3 chowa się taka ładna, delikatna dziewczyna.
Edytowany przez Lubie_Ciastka 10 listopada 2017, 13:52
10 listopada 2017, 13:53
Najbardziej mi się podoba na ogół wersja w codziennym makijażu, z tym że ten z drugiego zdjęcia moim zdaniem wcale codzienny nie jest (nie z tym mocnym konturem, wyrysowanymi brwiami i przerysowanymi ustami). Co do tego czy brak makijażu oznacza zaniedbanie. Zależy u kogo. Np. Emilia na pierwszym zdjęciu spoko, ładna cera, ciemna oprawa oczu. Ale przy problemach z cerą (w stylu jakiś przebarwień, cieni pod oczami i tak dalej) i jasnej oprawie oczu (gdzie bez widocznych brwi i rzęs się często wygląda jak po chemioterapii) to już uważam to za zaniedbanie. Wychodzę z założenia, że jeżeli pielęgnacją nie jestem w stanie o coś zadbać (np. o te cienie, bo sama mam z nimi problem), to chcę/powinnam zadbać makijażem.
10 listopada 2017, 14:08
Ja lubię jak kobiety mają makijaż, szczególnie oczu, ale nie takie przerysowany jak na tych zdjęciach, które wstawiłaś. To naprawdę się komuś podoba?
Sama maluję się na co dzień, bo w makijażu czuje się lepiej. Mam cerę naczynkową więc wolę to zatuszować. Z kolei rzęsy i brwi mam strasznie jasne, a wolę gdy są bardziej wyraziste.
Są jednak takie kobiety, które bez makijażu wyglądają genialnie. Absolutnie nie są zaniedbane!
10 listopada 2017, 14:09
Te tapeciary sa straszne. Toz to czlowieka nie przypomina. Ja lubie sie pomalowac, ale bez rpzesady. Zazdroszcze laskom, ktore wygladaja tak fajnie bez tapety, ja mam zawsze czerwona gebe i wygladam jak narkomanka ;P;P
10 listopada 2017, 14:13
a mi sie pani ze zdjecia 1 bez makijazu nie podoba ;p tak bardzo przecietnie wyglada (tak, wiem kto to)
tu o niebo lepiej choć i tak nie w moim typie:
Edytowany przez lilaa893 10 listopada 2017, 14:15
10 listopada 2017, 14:18
Dla mnie dbanie o siebie oznacza to,że wygląda się świetnie bez make-up.Ja na co dzień albo się nie maluję bo nie mam czasu,albo maluję się bardzo delikatnie-tylko tusz do rzęs i czasem puder ryżowy,matujący.Natomiast na wyjścia ze znajomymi czy ze swoim facetem,dokładam już fluid i brąz na policzkach,ale też nie jest to jakiś mega ostry make-up.Nie potrzebuję go.
10 listopada 2017, 14:24
1 zdjecie- przydalby sie delikatny makijaz. Tak mozna isc na silownie czy spacer po lesie, do pracy bym tak nie poszla. Niby nic jej nie brakuje, nie straszy, rysy nawet w porzadku, ale w delikatnym makijazu bylaby roznica na plus. Zdjecia 2 i 3 to porazka. Jakies przerysowane glonojady 2 codzienny? Chyba pod latarnie
I te dziwacznie wygladajace usta.
Edytowany przez LinuxS 10 listopada 2017, 14:27