Temat: bez makijazu = zaniedbana

Dokładnie! Przeciągnięte w obie strony :)
Dla mnie trzeba dbać o siebie - chociażby mieć wyrwane brwi i pomalowane rzęsy. Na co dzień używam tylko cieni do brwi (bo mam strasznie rzadkie), tuszu i pudru w kamieniu, który matuje. Moja cera nie wymaga więcej, a ja pomalowana czuję się pewniejsza siebie :D

Mam tak samo jak Ty. Uważam, że niektóre kobiety robią sobie krzywdę nie używając żadnego makijażu, a niektóre jego nadmiarem. Wszystko jest względne i zależy od indywidualnych warunków. Dlatego nie mogę z całą pewnością stwierdzić, że brak makijażu=zaniedbana. Tylko w niektórych przypadkach jak np. nierówny koloryt cery, jasne rzęsy, niewidoczne, krzaczaste, zarośnięte brwi. Minimalnym wysiłkiem da się wyciągnąć dużo piękna z takiej 'naturalnej' twarzy.

@lilaa893 a mnie się Emilia podoba w każdej postaci, w tej bez makijażu również, bo ma taki delikatny typ urody, który wygląda dobrze bez makijażu, w lekkim makijażu i w wieczorowym makijażu również. Zgodzę się jednak, że niektóre kobiety wyglądają lepiej kiedy są lekko pomalowane. Ja osobiście często chodzę całkowicie bez make-upu, ale z delikatnym pociągnięciem rzęs mascarą i odrobina różu do policzków czuję się jakoś tak lepiej.

Ta pierwsza dziewczyna bez makijazu - wyglada slicznie, zjawiskowo wrecz

No Ty bez makijażu wyglądasz świetnie :) Z tego co zauważyłam to raczej rzadkość, bo przeważnie kobiety tak zupełnie saute wyglądają nieciekawie. Nie wiem czy można to nazwać zaniedbaniem, bo można o siebie bardzo dbać, ale niektórych defektów się nie przeskoczy, ale na pewno nie wygląda to dobrze i nawet odrobina korektora wystarczy żeby wyglądać lepiej.

ja myślę,że trochę też zależy od naturalnej karnacji i oprawy . Jako naturalną blondynkaa lubię podkreślić sobie rzęsy czasem pomadke jasny róż ale nie widzę potrzeby qklepywania w skórę podkładu .. wogule nie używam kremów bo nie sądzę żeby chemia dobrze wpłynęła na moją skórę ... Brwi mam naturalne i nawet gdyby mi ktoś płacił nie zdecydowalabym się na makijaż permanentny .. Nie czuję się zaniedbana... Wręcz przeciwnie czuje ,że dbam o siebie i lubię siebie naturalną :)

akurat z tych co wstawiłaś podoba mi się najbardziej dziewczyna bez makijażu(chyba należy do tych niewielu, które wyglądają dobrze nude), tamte są zbyt mocno umalowane. Preferuję jednak makijaż, naturalny. Co do niemaliwania się, takie kobiety wyglądają na zaniedbane i zdecydowanie przyjemniej mi sie patrzy na te pomalowane. Wyjątkiem są jedynie kobiety takie jak dziewczyna na 1 zdjeciu, znam jednach takich tylko kilka.

Taa jasne, zwłaszcza ten ostatni jest codzienny, solidna tapeta, pewnie robiona z godzinę. To zupełnie nie mój styl. Zaniedbanie to dla mnie brak nawilżenia i  ignorowanie problemów skórnych. Makijaż nie świadczy o zadbaniu, zwłaszcza taki z 3 zdjęcia, to już przedbanie. Na żywo taki makijaż wyglądałby pewnie strasznie. 

Zadbana kobieta malować się nie musi.

I nie mam na myśli też że makijażem można sobie podrasować urodę, ani tego, ze w pewnych okolicznościach jest on elementem wizerunku kobiety chcącej uchodzić za elegancką. 

No i ten drugi, to żadną miarą nie jest makijaż dzienny, chyba że strzelona za dnia fota na insta, ale to sie nie liczy ;)

dla mnie ten drugi to nie jest codzinny, wybieram bez lub codzienny, ale w stylu jak te: