25 kwietnia 2012, 15:19
Witam, przeglądnęłam kilka tematów nordic walking i nie znalazłam tego czego szukałam. Więc postanowiłam założyć nowy wątek.
Grupa wsparcia opierająca się na rywalizacji a zarazem na wzajemnej motywacji.
W tamtym roku chodziłam codziennie i ładnie spadały mi kg jednak w tym
roku brak mi wsparcia i osób towarzyszących. Więc serdecznie zapraszam
wszystkich chętnych.
Pomysł jest niezbyt autorski, a dokładniej zaczerpnięty z grupy brzuszkującej. Dziewczyny które chodzą z kijami wpisywałyby codziennie przebyty przez siebie czas z kijami i podawały sumę godzin przebytych na kijach.
Np. 24.04.2012 - 1 godz/ 1 godz, 25.04.2012 - 1,5 godz/2,5 godz. Czyli data, dzisiejszy czas i zsumowany czas.
Na razie proponuję do końca kwietnia, a jeżeli będą chętne to nowy cykl zaczniemy w maju.
To kto dziś zacznie chodzić ze mną????????? Zapraszam
Edytowany przez a016f0f7ee03a6fe89fc5a9b75af4cf1 25 kwietnia 2012, 15:23
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
11 listopada 2012, 18:48
niedziela -18 km bieg do brzegu zatoki -piekny poranek spokojne morze -puste plaże a jak tam u was kochane ?
12 listopada 2012, 10:20
w sobotę cała trasa kopalni soli w Wieliczce... 4 godziny zwiedzania :)
"Blisko 3 kilometry krętych korytarzy, 800 schodów do pokonania i zejście na głębokość 135 metrów pod ziemię."
A potem 2 godziny chodzenia po IKEA :)
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
17 listopada 2012, 19:29
sobota już od szóstej rano na dworze jeszcze ciemno zimno i wilgotno po lesie do jeziorka Otomino leśnym duktem i z powrotem ,pustawo ale trudno ,błoto -zaliczone 20 km "adrealinka" daje poczucie szczęścia no i świadomość wytrwania kolejnego tygodnia byle do wiosny byle 7 na początku wagi !!! powodzenia julka no i koleżanki z vitalii no i może jaki rodzynek sie tu jeszcze ostał -może- pozdrawiam tomek
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
18 listopada 2012, 10:15
niedziela rano kurcze sam we wpisie przebijam siebie to już nie jest dobrze czyżby nikt już nie chodzi nie ma potrzebujących w walce o wlasne zdrowie? zaliczona jedna z najładniejszych ścieżek rowerowych w Polsce -trasa pomiędzy Gdańskiem do Sopotu nad samym morzem -jest ciepło trochę mglisto żeśkie powietrze no i co puchy może dwoje -troje n-w kijkownicy na 30-40 km ścieżki masakra mam nadzieje drogie Vitalijki ze ruszylibyście lub ruszycie swoje zgrabne pupska by były jeszcze bardziej miłe dla oka bo trzeba to rzeźbić ciężką systematyczną pracą i nie ma co się opier... miłej niedzieli może ktoś jeszcze się odezwie- mam taką nadzieje .
Pozdrawiam i miłej owocnej niedzieli tomek
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
24 listopada 2012, 10:02
sobota 5 rano...ciemno ale w teren do tego siąpi z czarnego nieba brrrr.... ale wzglednie ciepło chodzę i truchtam w rytm mojegoj smartfona któryą nastawiłem na "drzemkę" co 5 minut czyli ok 12 przebieżek po 1 minutę na godzinę i 36 na 3 godzinki a reszta to marsz z kijami no i 20 km -puchy na trasie pustawo na forum nawet julia gdzieś "poległa" - dziewczyny sylwester tuz tuz i chyba nie chcecie ostatniego dnia wciskać się w wasze szałowe kreacje noworoczne -puki co do roboty sam tłuszcz w cholerę nie pójdzie a sylwester z "boczkami" to masakra kto z wami będzie tańczyć ? powodzenia tomek
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
25 listopada 2012, 11:17
Niedzielka 10-siąta wracam z chodzenia na pięknej nadmorskiej trasie ale zaskok wyszło chyba kilkunastu kijkarzy ,nie licząc rowerkowiczów i rolkarzy choć na trzystutysięczną metropolie to i tak nie dużo no i jak na kilkadziesiąt tysięcyn vitalijczyków którzy ten poranek przeznaczają na inne uciechy niż kije to to sytuacja ta nie napawa optymizmem ze tłuszcz w tym kraju będzie topniał jak wiosenne roztopy.... no ale może będzie lepiej dzisiaj trochę mniej wysiłku bo troszkę zaspałem ale z Gdańska do Sopot i spowrotem było -może takie spokojniutkie a kije troszkę podtopione na tej ścieżce bo gumki dawno się juz wytarły Do wieczora jeszcze daleko i życzę owocnych ćwiczeń bo pogoda jest jaka jest no i można wziąć tłustą dupę w troki i..hajda z kijami do lasu-sama nie stanie się zgrabnym tyłeczkiem nie ma siły czego wam życzę tej przemiany waszych "odwłoczków" tomek
Edytowany przez ognik1958 25 listopada 2012, 11:21
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
25 listopada 2012, 11:17
xx
Edytowany przez ognik1958 25 listopada 2012, 11:18
26 listopada 2012, 11:05
Oj tam oj tam... żywcem nie mam czasu siąść na kompa. widzę jak ci dobrze idzie i podziwiam zawziętość. A ja wczoraj też zaliczyłam... 1,5 godz. A u nas też kijki się rozmnożyły. W sumie tylko jedną parę minęłam bez kijów, za to z psami. Wczoraj było na prawdę cudownie, żal byłoby nie ruszyć się z przysłowiowej kanapy. Zastanawiam się nad powrotem do codziennego chodzenia z kijami. To dawało świetne efekty. Natomiast mój nordic walking stacjonarny... tak męczy, wypaca, ale jest tak niemiłosiernie nudny. Po za tym spalanie beztlenowe praktycznie
.
26 listopada 2012, 11:06
A i świetny ten system z drzemką... że ja na to nie wpadłam
.
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
26 listopada 2012, 21:01
julcia ciesze się ze cie jeszcze widze w dobrej kondycji bo już oczami duszy widziałem cie jak poległaś ze zwałami tłuszczu i żarciem non stop i leżeniem jak ta larwa na kanapie z ciuchami w które się nie dopinasz ....a tak masz szanse do końca roku coś tam zgubić pozdro pozdro tomek