25 kwietnia 2012, 15:19
Witam, przeglądnęłam kilka tematów nordic walking i nie znalazłam tego czego szukałam. Więc postanowiłam założyć nowy wątek.
Grupa wsparcia opierająca się na rywalizacji a zarazem na wzajemnej motywacji.
W tamtym roku chodziłam codziennie i ładnie spadały mi kg jednak w tym
roku brak mi wsparcia i osób towarzyszących. Więc serdecznie zapraszam
wszystkich chętnych.
Pomysł jest niezbyt autorski, a dokładniej zaczerpnięty z grupy brzuszkującej. Dziewczyny które chodzą z kijami wpisywałyby codziennie przebyty przez siebie czas z kijami i podawały sumę godzin przebytych na kijach.
Np. 24.04.2012 - 1 godz/ 1 godz, 25.04.2012 - 1,5 godz/2,5 godz. Czyli data, dzisiejszy czas i zsumowany czas.
Na razie proponuję do końca kwietnia, a jeżeli będą chętne to nowy cykl zaczniemy w maju.
To kto dziś zacznie chodzić ze mną????????? Zapraszam
Edytowany przez a016f0f7ee03a6fe89fc5a9b75af4cf1 25 kwietnia 2012, 15:23
26 listopada 2012, 22:11
dzięki.... chyba aż sobie ten twój wpis wydrukuję - to dopiero motywacja!!!
Ja się nie poddaję... problem że nie zawsze mam czas na to żeby się oddać całkowicie odchudzaniu.
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
26 listopada 2012, 22:29
robotę można olewać ale cwiczenia..to rzecz święta i nie ma tu wymówek a ile do tego tracimy czasu na nic trzeba się tylko sobie przyjrzeć ps przyjdzie taki dzień kiedy trzeba będzie się w ta sukienkę balową wcisnąć za miesiąc z kawałkiem i co wtedy bój się tomek
27 listopada 2012, 14:20
wariat
.... żebyś ty wiedział... mam sukienki w szafie w rozmiarach od 44 do 40 więc spokojnie coś się znajdzie. Ale ten obraz siedzącej na kanapie z niedopiętymi spodniami prześladuje mnie za każdym razem jak zbliżam się do kanapy
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
27 listopada 2012, 20:00
będzie dobrze zobaczysz "laska nebeska"
27 listopada 2012, 20:57
Tomek... a ty wędrujesz tam w okolicach Sobieszewa??? Matko jak ja tęsknię za tamtymi lasami...ciągną się w nieskończoność i to tak cudownie dzikie z namiastką jakiejś zapomnianej cywilizacji miejscami.
A ja dziś nie zrobiłam nordica
ale reszta ćwiczeń ok
Edytowany przez a016f0f7ee03a6fe89fc5a9b75af4cf1 27 listopada 2012, 20:58
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
27 listopada 2012, 21:35
oj tak tak tez mam wspomnienia z tym miejscem gdy na hotel nie było stać a żądze buzowały w mojej sympatii,jak będzie taki wspaniały letni dzień to wpadaj z kijami i zawsze mozna sie wykąpać na przy pustej plaży juz za Wisła -miło ze wspominasz te miejsca tomek
28 listopada 2012, 09:37
Jakoś nie lubię samego morza, to przez kompleksy pewnie... ale faktycznie Sobieszewo ma inny klimat - tam nie ma tego lansu co np. w Krynicy Morskiej. Natomiast sam Gdańsk jest dla mnie magicznym i cudownym miejscem. Kraków mam na wyciągnięcie ręki, a go nie cierpię... gwarny, tłumny, bez miejsca na wypoczynek... dosłownie skąpany w piwie od rana do wieczora, wręcz śmierdzący.
Natomiast góry to całkiem inna bajka - tam odpoczywam, wyznaczam sobie cel i do niego dążę. Na trasie nie ma czasu na zwątpienie, na brak sił. To byłaby dla mnie idealna kuracja odchudzająca - miesiąc w górach od schroniska do schroniska
- Dołączył: 2012-11-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 34
28 listopada 2012, 21:42
przytaszczyłam kijki z rodzinnego domu, krokomierz jest.. jak tylko wyzdrowieje to bede łazić :)
28 listopada 2012, 23:25
to zdrowiej szybciutko Finea :)... ja mam ochotę w sobotę na dłuższy spacerek się wyrwać, szczególnie że dzieciarnia jedzie do taty i będę mogla troszkę czasu poświęcić sobie
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
30 listopada 2012, 11:13
Hmmm Julja ...patrze na twój paseczek,patrze i tak się zastanawiam jak ci się udaje utrzymywać tą wagę na poziomie 81,60 i nic z nią nie robisz może to już dawno i nieprawda?popatrz jak tu nasze koleżanki zbijają po 60 kg w biegu i obiecują ze za moment to jeszcze trzydziestka pęknie może trza cosik się zastanowić aby wyjs z tego chwilowego impasu ...tomek