Temat: Bieganie w mrozie

Mam pytanko związane z bieganiem w obecnych temperaturach. Jest tu ktoś może taki odważny:)? Dzisiaj widziałam w sklepie takie 'wdzianko' odprowadzające pot i utrzymujące temperaturę ciała na zewnątrz, nie wiem jak to się nazywa:( Myślicie że to się sprawdzi? No i przede wszystkim co z oddechem bo jak biegam to dyszę jak lokomotywa a gardło chyba takich temperatur nie toleruje:( Pozdrawiam:)
> Pozwolę sobie troszkę rozwinąć temat.Zimą bielizna
> termoaktywna jest zbędna, można ją zastąpić
> "zwykłymi" ubraniami, np. z bawełny. Cała rzecz w
> tym, żeby nie dopuścić do jej przepocenia. Wyjścia
> są dwa: ubrać się na cebulkę i zdejmować kolejne
> warstwy w miarę rozgrzania się (mocno polecam
> wzięcie ze sobą plecaczka), ewentualnie od razu
> ubrać się cienko i rozgrzać się przed wyjściem z
> domu - polecam np. wolne chodzenie po schodach w
> górę i w dół, trucht w miejscu, itp.

Ja jednak jestem zwolenniczką odzieży termoaktywnej, nie nasiąkających potem (czyt. nie bawełna), ponieważ: 1) za dużo na sobie nie lubię mieć podczas biegania, bo strasznie mi to krępuje ruchy (bielizna albo bluza termoaktywna i cienka wiatrówka wystarczą nawet przy -10) - nawet jak mam saszetkę do kluczy zaciśniętą na ramieniu, to mi się niewygodnie biega;/ 2) ciężko by mi się biegało z plecakiem - zbędny balast wolę zostawić w domu:) 3) tak naprawdę rozgrzewam się dopiero podczas biegu - te parę ćwiczeń i wymachów w domu sprawia, że bardziej mięśnie mi się rozciągają, ale nie czuję się przez to "cieplej" 4)wchodzenie po schodach wolę sobie podarować, bo i tak wystarczająco już obciążam kolana biegając po śniegu;)
Każdy oczywiście ma swój gust i przyzwyczajenia...spróbowałam kiedyś technicznej odzieży i już do bawełny nie powrócę;)

Pozdr:)
Właściwa odzież, najlepiej termo... przy temperaturach poniżej -10 stopni, ubieranie na cebulkę i najlepij warstwa polarowa i warstwa od wiatru na zewnątrz. Osobiście - biegam do ok. -18 stopni i jest ciekawiej niż w lecie, czy wiosną. 

Ważna jest technika (wiatr, lód, śnieg) bo różnie bywa. Zapomnieć trzeba o szybkim tempie, krótszy krok, dystans może być krótszy niż zwykle no i oddech, w zalezności na ile się ma zahartowane gardło, ale to kwestia indywidualna.

Powodzenia,
m.
ja zaczelam biegac na poczatku pazdziernika i tak, jak okamgnieniexx, biegam bez wzgledu na pogode we wtorki, czwartki i soboty. Biegam ubrana w rozne bawelny na tzw. cebulke, ale staram sie tak rozpracowac trase, zeby konczyc bieg pod blokiem a nie lazic po miescie spocona jak swinka.
Mysle, ze biegi trzeba zaczynac w cieplejszych porach roku. Moj Ukochany probowal zaczac biegac jak bylo okolo 0 st. i zaraz sie to skonczylo przeziebieniem. Ja latalam nawet przy -12 i nic mi nie bylo.
Mi się zdecydowanie lepiej biega zimą niż latem - chociażby ze względu na to, że łatwiej się oddycha i nie ma muszek w powietrzu;)
Ja jestem obecnie w Afganistanie (od marca 2010r.) Moja baza znajduje sie na wysokości 2000 m. n.p.m i muszę wam powiedzieć, że zimą biega się tutaj o wiele lepiej niż latem. Latem to tylko biegałem między 5.00 - 8.00 rano i po godzinie 17.00 bo upał był nie do zniesienia i zatykało płuca.. nie można było powietrza nabrać bo nie dosyć, że powietrze bardzo gorące to do tego jeszcze rozrzedzone. Na zimę kupiłem sobie specjalnie czapkę i rękawiczki http://www.amazon.com/gp/product/B002IF7DZ0/ref=oss_product  
i teraz jest ok. A i padający śnieg i inne rzeczy które z nieba spadają nie przeszkadzają.
Pozdrawiam
> > Pozwolę sobie troszkę rozwinąć temat.Zimą
> bielizna> termoaktywna jest zbędna, można ją
> zastąpić> "zwykłymi" ubraniami, np. z bawełny.
> Cała rzecz w> tym, żeby nie dopuścić do jej
> przepocenia. Wyjścia> są dwa: ubrać się na cebulkę
> i zdejmować kolejne> warstwy w miarę rozgrzania
> się (mocno polecam> wzięcie ze sobą plecaczka),
> ewentualnie od razu> ubrać się cienko i rozgrzać
> się przed wyjściem z> domu>

Nieee no... bez sensu. Mam się rozgrzewać, biegać z plecakiem, powoli się rozbierać, bo bawełna i chować w plecak? to może już będę pchał wózek przed sobą. Jak ja mam do "plecaczka" schować kurtkę, polar, może jeszcze inny moher, czy płaszcz i z tym biec? Ludzie, co za głupoty piszecie. Ja obstaję przy wózku z jednym kołem z przodu - dla dziecka, podobno są modele do biegania...Ubierz się ciepło, na cebulkę, zgrzej się, potem powoli się rozbieraj...(Ci którzy nie chcą plecaczka, mogą wieszać ubrania na mijanych drzewach, potem można zabrać, jak będą...) - tylko, pytanie - jak w trakcie biegania się nie spocić? więc proponuję spacer, można założyć kozaczki na "obcasiczku".

Najprostsza tkanina termo, poszukajcie na allegro, albo wygoglujcie najpierw i poczytajcie, zanim ktoś zacznie to czytać i potem biegać z plecaczkiem, tornistrem, czy inną aktówką, bo w internecie napisali... tym bardziej w zimie i mrozie...
Celowo podałem alternatywę: wkładasz lekką bluzę na podkoszulkę, rozgrzewkę robisz jeszcze przed wyjściem, później np. wiążesz ją na biodrach, i załatwione. Ale nie radzę odbiegać zbyt daleko od cywilizacji.
Termoaktywna? Latem niezastąpiona. Zimą bez różnicy. Ale przede wszystkim dbam o termoregulację, żeby nie biegać spoconym bez potrzeby.

T.
ja biegam od miesiąca i też nie wyobrażam sobie brać plecaka i powoli sie rozbierać, a na koniec zostać w koszulce przy -5st.
Ja ubieram getry, koszulkę na ramiączkach, koszulkę z długim rękawem i na to polar. Czapka, rękawiczki i w zupełności wystarczy.
Chociaż zamierzam teraz kupić getry termoaktywne, bo w uda trochę zimno
Pasek wagi
ja właśnie wróciłam z biegania. miałam cienką czapkę, podkoszulek, bluzkę longsleeve termoaktywny i kurtkę do biegania też termo, legginsy asics terma, nie było mi ani zimno, ani gorąco. cudownie. w tamtym roku biegałam częściej w normalnych ciuchach niż termo, ale mam wrażenie, że bardziej marzłam. to nie jest super drogie, a jak ktoś biega regularnie to uważam, że warto zainwestować ;)
>Nieee no...
> bez sensu. Mam się rozgrzewać, biegać z plecakiem,
> powoli się rozbierać, bo bawełna i chować w
> plecak? to może już będę pchał wózek przed sobą.
> Jak ja mam do "plecaczka" schować kurtkę, polar,
> może jeszcze inny moher, czy płaszcz i z tym biec?
> Ludzie, co za głupoty piszecie. Ja obstaję przy
> wózku z jednym kołem z przodu - dla dziecka,
> podobno są modele do biegania...Ubierz się ciepło,
> na cebulkę, zgrzej się, potem powoli się
> rozbieraj...(Ci którzy nie chcą plecaczka, mogą
> wieszać ubrania na mijanych drzewach,
> potem można zabrać, jak będą...) - tylko, pytanie
> - jak w trakcie biegania się nie spocić? więc
> proponuję spacer, można założyć kozaczki na
> "obcasiczku"

Ech...
No dobrze. Ostatni raz. Logicznie i systematycznie.
Organizm w trakcie biegu wytwarza duże ilości ciepła - znacznie większe niż w czasie spaceru. Dlatego w stroju biegowym nierozgrzany człowiek będzie marzł, a w stroju zapewniającym komfort przy spokojnym spacerze biegacz będzie się pocił.
Dlatego mamy do wyboru kilka opcji:
1. Zapewnić sobie komfort na starcie, i pocić się w trakcie biegu.
2. Zapewnić sobie komfort na starcie, i zdejmować w trakcie biegu kolejne warstwy (raczej, jak sądzę, nie wyrzucając, tylko gdzieś chowając).
3. Marznąć po wyjściu z domu, rozgrzać się w trakcie biegu.
4. Rozgrzać się wstępnie w domu, i wybiec w lekkim ubraniu.
Każda opcja ma swoje wady i zalety. Wybór należy do Ciebie. ;)

T.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.