Temat: Bieganie w mrozie

na początek się trzeba warstwowo ubrać i próbować biegać, a jak Ci się spodoba to wtedy możesz inwestować. Czasem się coś kupi drogiego a potem nagle zapał znika, Oczywiście mam nadzieje że Tobie nie przejdzie. Sama wiem że dłuuugo biegałam zanim sobie spodnie do biegania kupiłam za prawie 300zł. Najważniejsza to jest czapka, ochrona stóp i dłoni. Tam ma Ci być cieplutko.

Moim zdaniem za zimno;)

Ja biegałam zimą dość regularnie w któryś z poprzednich sezonów, jeśli chodzi o strój, to miałam ciuchy termoaktywne, to znaczy termoaktywną koszulkę i getry, poza tym miałam kurtkę antywiatrową, na szyję zawsze szalik, poza tym czapka i rękawiczki.
Tylko że w tamten sezon nie było bardzo dużych mrozów. Biegało mi się dobrze - biegałam z nieco mniejszym wysiłkiem niż latem, ani razu się nie przeziębiłam. Najfajniej wspominam bieganie przy padającym śniegu:-) Oczywiście to nie była jakaś śnieżyca z wichurą, tylko takie lekkie prószenie. Ale uważam, że do nie należy biegać zimą bez przygotowania, tzn. zacząć biegać już jesienią, żeby przyzwyczaić się do zmiennej pogody i niższych temperatur. No i oczywiście trzeba rzetelnie ocenić swoje możliwości i odporność. Generalnie uważam bieganie zimą za bardzo przyjemne.

JA BIEGAM - pieknie sie biega zima ;p ehh i te rzesy zamarzniete :D polecam bieganie - swietnie dziala na nogi i pupe - wiecj esli ktos jest gruszką to biegac, biegac i jeszcze raz biegac ;p ja biegam 3-4 razy w tyg. po 6,5km lub 13km w zaleznosci na co mam ochote ;p

biegalam 2 lata temu w zimie i biega sie o niebo lepiej jak latem, tylko trzeba sie odpowiednio ubrac :) planuje po swietach zaczac biegac chociaz jakis czas, i inwestuje w bielizne termoaktywna :) to pewnie o to ci chodzi :)

Słyszałam gdzieś, że biegając na mrozie traci się więcej kalorii i szybciej ujędrnia się ciało,właśnie ze względu na zimno, ale nie wiem ile w tym prawdy:).

drodzy biegacze, a w jakich butach biegacie zima?? bo chetnie bym wrocila do biegania, ale nawet nie wiem jakie buty kupic na taka pogode :./ 

ja w zeszłym roku biegałam w zimie. dostałam zapalenia płuc. Długo się leczyłam i biegać nie zamierzam. ale to nie znaczy, że nie możesz postawić na inny sport na świeżym powietrzu. Ja teraz , zamiast biegać - bo wiadomo, że można zimnego powietrza w płuca nałapać, ba, nawet skręcić sobie nogę, bo ślisko, to przerzuciłam się na nordic walking. Łatwiej utrzymać równowagę. Nie nachapię się lodowatego powietrza. A kondycję się dalej ćwiczy, masz ruch na świeżym powietrzu - co de facto, poprawia odporność organizmu. Spróbuj, szczerze polecam. Nie mam nawet specjalnego wdzianka - wygodne grube lekkie buty to podstawa, a reszta - dres i pod spodem getry:) i jedziemy! :)

Ja bym pobiegała, ale mamusia nie puści, a teren w takim śniegu, że prędzej się zabiję w tych zaspach.

newbeginning - jeśli w końcu pójdę biegać to w jedynych jakie mam;) nike do biegania. modelu nie pamiętam ale uwielbiam je:) chociaż nigdy zimą nie biegałam więc nie mam pojęcia czy to nie będzie raczej łyżwiarstwo zamiast biegania;)