- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 marca 2014, 17:01
Zauwazylam ze duzo osob biega przy ulicach na chodnikach..Dziwne,bo mozna biegac w parku na jakis lesnych drogach a nie przy ulicach,wdychajac te wszystkie zanieczyszczenia i spaliny.
Moze to dlatego ze na rownym chodniku lepiej sie biega..?
21 marca 2014, 17:37
Bieganie po chodniku nie jest dobre dla stawów, w miarę możliwości należy po miękkim. Co innego od czasu do czasu (np. zawody uliczne), a co innego jak cały czas.
Choć nawet biegając tylko po chodnikach wśród spalin bilans wciąż jest dodatni, to jednak skutki nie są takie błahe: klik.
Kto nie ma blisko parku, albo może biegać tylko wieczorem (dotyczy Pań), w tygodniu faktycznie ma problem. Jeśli to tylko problem bezpieczeństwa, a park jest blisko, można jeszcze biegać z kimś. Ale już w weekend można się zmobilizować i kawałek dojechać. Świeże powietrze, zdrowe podłoże, śpiew ptaków, poranne mgły, wschód słońca nad polem... warto. Biegając 4x w tygodniu, weekend pozwala połowę tego zrobić tam gdzie zdrowo i przyjemnie.
21 marca 2014, 17:39
Jak się nie ma zbytnio gdzie, to trzeba przy ulicy. I to samo, co dziewczyny pisały - po ciemku nie da się biegać w takich miejscach, a nawet jeśli są oświetlone to strach. Bieganie przy głównych ulicach faktycznie jest dla mnie dziwne, jakby ktoś chciał celowo pokazać, że biega hehehe Sama czasem wbiegam na główniejszą ulicę ale zaraz znikam w pobocznych.
21 marca 2014, 17:54
biegam po chodniku dlatego że czuję się bezpieczniej niż w jakichś uliczkach zdala od głownej drogi a po za tym w mojej miejscowości nie ma miejsca gdzie można biegać
21 marca 2014, 18:13
Spoko, moje miasteczko pochodzi pod tereny wiejskie, gęstość zaludnienia w województwie jest niższa o połowę od średniej krajowej. Nie ma żądnych fabryk, nic, bo nasze tereny należą do programu Natura 2000, także zapraszam na świeże bieganie :)
Edytowany przez trauma 21 marca 2014, 18:13
21 marca 2014, 23:29
jak biegam z mężem, to tylko las, a mam do niego zaledwie 200m ... jak sama, to połowa trasy przy ścianie lasu a druga połowa zamykająca okrążenie już po chodniku i niestety przy ulicy...
w moim przypadku żaden lans a jedynie kwestia bezpieczeństwa - nie chcę kusić losu.
11 kwietnia 2014, 09:18
Dlaczego to pytanie wydaje mi sie głupie i niczego nie wnosi?
11 kwietnia 2014, 10:05
w tygodniu moje treningi robię wyłącznie na chodnikach. Do najbliższego parku/lasku mam 2km, ale wieczorem kiedy biegam jest już ciemno a tam nie ma oświetlenia więc strach , nawet z czołówką na głowie. Wiec biegnę po chodniku/ścieżce rowerowo-pieszej , ale za to w weekendy długie wybiegania staram się robić w terenie.