Temat: BIEGANIE - MOTYWUJEMY !!

Watek bedzie dotyczył biegania, piszcie ile schudlyscie dzieki temu ,ile czasu biegacie i ile razy tygodniowo. Wstawiajcie zdjecia i wogole motywujcie !!.
Ja biegam juz od miesica ( nie regulanie) i chudlam 3,5 kg... -3cm w brzuchu, po 1 cm mniej w udach, lydkach i szyji :)
Pasek wagi

Jeśli zaczniesz biegać i co dwa dni będziesz sprawdzać, czy już widać efekty, to nic z tego nie będzie. Nie skupiaj się na tym, biegaj dla frajdy. Jeśli znajdziesz w bieganiu radość, nie będziesz musiała się zmuszać i wtedy nawet się nie obejrzysz, jak efekty przyjdą. Jeśli potraktujesz bieganie jako nagrodę, nie przeszkodzi Ci leń.

Pasek wagi

Tuna. ja biegam od późnej wiosny a efekty zaczęłam widzieć w sumie niedawno, ale są one wypracowane i w pełni zasłużone :D Mnie na początku bardzo motywowała (i wciąż motywuje :) ) nasza rywalizacja na Endomondo. Ale tak poza tym mam mega powera, bo wciąż widzę postępy i codziennie nogi mi się same rwą do biegu, a czasem trzeba się na siłę pohamować :) Ale najważniejsze, to wrzucić na luz i czerpać z biegania radość. Dopiero gdzieś po 3km, gdy już lekko się zmęczę, wpadam w ten magiczny trans, gdy czuję, że mogę tak bez końca... (zakochany)  

no i co ja mam powiedzieć Tuna:D Bieganie pewnie jest super na gubienie cm (INTERWAŁY), ale faktycznie nie to jest w tym najprzyjemniejsze (wg. mnie).Chociaż mogę potwierdzić, że dzięki bieganiu mam taką sylwetkę jaką zawsze chciałam mieć, no i fantastycznie się czuję w swoim ciele. Z drugiej strony jak nie załapiesz tego biegowego bakcyla to przestaniesz biegać, a jeśli przestaniesz biegać to zaczniesz tyć. 

No i któryś z naszych forumowych kolegów kiedyś mądrze napisał, że najlepiej jest mieszać treningi - przeplatać aeroby z siłowymi, urozmaicać. 

Z pewnością trzeba być cierpliwym, z czasem na pewno pojawią się efekty. Dużo zależy od tego jakie masz nastawienie do odchudzania. Na własnym przykładzie proponuję wyluzować i nie spieszyć się z utratą cm i kg, z czasem zaczniesz widzieć różnicę i czuć się lepiej :)

Dla mnie bieganie nie było środkiem do schudnięcia, w tej kwestii postanowiłam po prostu mniej jeść, a biegać zaczęłam, bo szlag mnie trafiał od siedzenia 8h na dupie w ciągu dnia, poza tym zaczęły mnie boleć plecy, kark i czułam się jak starsza o 10 lat. Zrobiłam to po prostu dla siebie, dla własnego zdrowia i znalezienia czegoś, co sprawi mi radość. Już nie wspomnę, że całkowicie zlikwidowałam cellulit 8) Po przymusowej przerwie, która właśnie się skończyła, czułam się już nie dość, że jak flak, to jakoś tak pusto mi było, brakowało czegoś. To naprawdę wkręca.

Ja biegam ... bo sprawia mi to frajdę,  no i to "cudowne uczucie po" ... ale na jedno i drugie musiałam zapracować, to nie jest tak że dziś postanawiasz że będziesz biegać, jutro idziesz na pierwszy trening i biegniesz bez zatrzymania 5km w dobrym tempie. Nie ma tak dobrze, bieganie to nie rower. Dla mnie efekty to przede wszystkim poprawienie wydolności oddechowej co dla astmatyka jest ważną sprawą. Kolejna sprawa to tempo biegania i długość odcinka który przebiegnę bez zatrzymania. Na tym się skupiam, nie na centymetrach czy spadku wagi, od tego jest dieta.

Teraz mi przyszło do głowy że nagrodą w tym wszystkim jest nie spadek wagi ale frajda z pokonanych kilometrów. To mnie motywuje obecnie.

Tak, tak, bieganie zdecydowanie może uzależnić.. Kto złapie bakcyla ten zawsze wraca, nawet po dłuższych przerwach. Nic mi nie daje takiego powera jak zwyciężanie z samą sobą :) Bo idę biegać pomimo, że pogoda nie jest idealna albo ja nie czuję się super. Nie zastanawiam się nad tym, czy dziś jest dobry dzień do biegania, po prostu idę biegać i nigdy nie żałuję. Na dłuższą metę to wymaga charakteru i swojego rodzaju fioła biegowego. Przyjazne machnięcie ręką od innych biegaczy na trasie, spoconych i zmęczonych ale uśmiechniętych od ucha do ucha, to dla mnie dowód na to, że ludzie z biegowym fiołem są wśród nas! :D A że cm lecą - nie narzekam :)

Heheh, no dobra, idę pobiegać, zmotywowałyście mnie :D Mąż mi kupił superowskie legginsy do biegania i gatki w Lidlu i czas je przetestować.

Akuku3, i jak się biegało? :D

a ja poproszę o kopniaka w cztery litery bo ostatnimi czasy to jakość ciężko mi się za siebie zabrać i założyć buty biegowe...

Pasek wagi

Służę uprzejmie. W sierpniu przebiegłaś 4x mniej niż w maju (choć i tak 2x więcej niż w lipcu). Do roboty!

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.