Temat: BIEGANIE - MOTYWUJEMY !!

Watek bedzie dotyczył biegania, piszcie ile schudlyscie dzieki temu ,ile czasu biegacie i ile razy tygodniowo. Wstawiajcie zdjecia i wogole motywujcie !!.
Ja biegam juz od miesica ( nie regulanie) i chudlam 3,5 kg... -3cm w brzuchu, po 1 cm mniej w udach, lydkach i szyji :)
Pasek wagi

curly.wirly - u mnie podobna pogoda ma być przez najbliższe dwa tygodnie, z tym że temperatura powyżej 30 stopni. Rano jak biegam jest ostatnio około 18-20 stopni, chyba już wolałam jak było 5, wtedy nie było tyle komarów. Jutro wolne od biegania :(.

Wczoraj nie poszłam biegać, ostatnio często się przesuwa ale za to w tym tygodniu planuję rozlaźle rozłożyć te 3 wybiegi, żeby z 2tyg wyszło średnio 2x. Nom wiem, słabo. 

No ale dziś poszłam. Świetnie, 25 stopni... I to późnym wieczorem. Także musiałam biec naprawdę wolno, no ale 7,77km jakoś dałam radę. Dawno tak wolno nie biegłam :D

Ja dziś wyszedłem przed ósmą, temperatura w cieniu ok. 24*C, a na słońcu już przypiekało. Szukałem cienia, jedyny w okolicy był na drodze, prowadzącej na Górę Chełmską w Koszalinie. Podbieg raptem 2x dłuższy niż na Agrykoli i ciut tylko bardziej stromy, ale jednak puls poszedł w górę. Na szczęście dziś w planie był krótki, ale intensywny trening w 3. zakresie tętna, więc podbieg nie stanął w poprzek tego zadania. Udało się założone tętno utrzymać z dobrym tempem i wrócić z lekkim niedosytem. Za to później w ciągu dnia słupek termometru sięgnął 32*C. Na szczęście wtedy uprawiałem już smażing-plażing-opalażing :) I rzecz jasna kilka setek kraula w poprzek fal, no bo jak nie :)

Dziewczyny - w dni niebiegowe warto zadbać o inne rzeczy: siła biegowa, stabilizacja ogólna, stopy, basen, rower... A poza tym regeneracja to też jednostka treningowa.

Pasek wagi

Ja dzisiaj planuję albo orbitrek albo trening na nogi z p90x, ale to się zobaczy :). Obecnie jest "tylko" 25 stopni w cieniu, zapowiada się że będzie jeszcze gorzej niż wczoraj.

U mnie wczoraj rower tak łagodnie 15 km i 3 godziny zwożenie drzewa u rodziców w popołudniowym słońcu - dało popalić. Dziś w planach bieganie wieczorem bo rano niestety nie wstałam o 5 jak budzik zadzwonił bo jak się chodzi spać po 12 to tak jest. Do pracy zamiast busem to 4 km rowerkiem. Już nieźle grzeje, prognozy na dziś to 31. Dla mnie za gorąco na bieganie

Pasek wagi

ja wczoraj wolne bo nie dało rady wyrobić - tylko psy szczęśliwe bo poszliśmy popływać :)

dziś za to wieczorna przebieżka a jutro otwarty trening sklepu biegacza na Żoliborzu - biegnę pętlę 5 km :)

Pasek wagi

Miał być trening na nogi a zamiast tego było strzyżenie owiec. Mam serdecznie dość upałów. Gdybym miała większą lodówkę to bym do niej wlazła. 

Ja dobrze pójdzie to od przyszłego tygodnia będę biegać już w nowych butach:Saucony ProGrid Jazz 15, tak na 90% te buty. Ciekawe czy będzie różnica w porównaniu z Kaljeni które mam teraz. Opinie maja dość dobre, zarówno firma jak i ten model, w przeiwieństwie do Kaljeni.
Jutro pewnie standardowo 10km rano będzie, a jak będzie padać i będzie zimno (wiem, wiem, bajki dla dobrych dzieci) to może i skuszę się na 12.

WOW SUPER :) strzyżenie owiec! :) Armara, zazdraaaaaszczam, ja NIGDY owiec nie strzygłam, brzmi fajnie :)

Wyobraźcie sobie dziewczyny (i chłopaki), że w Norwegii też upały, ciśnienie skacze i nie ma czym oddychać. W dodatku mam gorzej, bo słońce prawie nie zachodzi :P Nastąpiła jasność letnia i ustąpi gdzieś na jesieni. 

Dziś chcę pobiegać, ale nie wiem na ile się da, od jutra przeproszę się z moją mechaniczną bieżnią, bo już będę sama z córeczką w domu, więc biegi w terenie odpadają.

Ufff..jak gorąco...

Ech, dzisiaj to była totalna porażka. W połowie trasy zrobiłam w tył zwrot. Miałam dość tego że o 6 rano jest gorąco, parno i od cholery komarów. Dobre samopoczucie mniej więcej na poziomie zera. W takich chwilach zastanawiam się po co to robię i czy jest sens kupować nowe buty. Od miesiąca nie widzę jakiegokolwiek postępu. W tej dziurze w której mieszkam pewnie większość osób uważa mnie za idiotę, bo kto normalny biegał by z własnej nieprzymuszonej woli i  to tak wcześnie rano.

ARMARA , czy ja dobrze widzę?  TY się poddajesz? Świat zwariował :) Nie wiem czy Cię to pocieszy, ja postępów u siebie nie widzę od dawna, ale jak kiedyś pisałam - biegam dla biegania i całej otoczki biegania, po to jak się po bieganiu czuję (a czuję wtedy że żyję). 

Ostatnio biega się FATALNIE. Ja wczoraj tylko 5km ślimaczym tempem, bo też gorąco. Kontynuowanie wiązało by się z ryzykiem, a nie chcę żeby ktoś potem mnie zbierał z drogi ;) No i nadal jestem wolna jak ślimak hihi. Trudno, ale nic nie zastąpi tego, jak się czuję biegnąc i jak się czuję po bieganiu.

Poza tym niech ludzie myślą sobie co chcą, to ONI są dziwni :)

Uszy do góry kochana :) Kiedyś przyjdzie zima i -30'C :D  A na dziś wyjątkowo proponuję dzień regeneracyjny (u mnie będzie pewnie coś z Ewy Chodakowskiej lub długie porządne rozciąganie).

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.