- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 marca 2014, 08:40
27 czerwca 2014, 14:49
a mi dziś w pracy koleżanka powiedziała, że schudłam :D normalnie mam mega motywację żeby działać dalej :) kurczę fajne to i miłe :) a waga stoi sobie w miejscu a nawet ciut w górę bo taka faza cyklu ale wiem, że później spadnie :)
27 czerwca 2014, 15:02
A do koleżanki wszedłem, bo wiedziałem który profil jest jej, a w ustawieniach prywatności ma włączoną widoczność treningów dla wszystkich.
Dziewczyny, wiecie że ja już nawet zapomniałam co to takiego jest cellulit, dawno nie widziałam No i powoli pojawiają się zarysy mięśni, a wcześniej były pokryte tłuszczykiem.
27 czerwca 2014, 16:57
A ja przestałam się chwilowo ważyć, nie mam zamiaru psuć sobie samopoczucia. Na razie się tylko mierzę i zważę się jak będę miała wymiary mniejsze niż przy ostatnim ważeniu z mierzeniem, przynajmniej w tych newralgicznych miejscach: biust, talia, brzuch. Na nogi to nawet nie zwracam uwagi ponieważ akurat z nimi nigdy nie miałam problemów.
27 czerwca 2014, 19:40
Czyli ja tez nie bede sie warzyc, bo ta waga mnie demotywuje. :D dzieki wielkie
27 czerwca 2014, 23:07
Yustyna - wyrzuć wagę przez okno :D ja się ważę i śmieję za każdym razem, że moje mięśnie tak rosną :D
27 czerwca 2014, 23:57
fajnie, że się domyśliłeś że ja to ja.
Moja bystrość ustępuje tylko mojej skromności
A tu mały zastrzyk motywacji, jakby ktoś jutro miał problem z ruszeniem tyłka. Po obejrzeniu przestałem mieć dylemat, czy rano iść na basen, czy może jednak pobiegać. Dobranoc wszystkim :)
28 czerwca 2014, 09:20
strach3 - genialny filmik, aż mnie zaczęło trochę nosić :D, ale poczekam z kolejnym bieganiem do jutra jednak.
Dzisiaj biegało mi się bardzo dobrze, aż byłam zdziwiona po wczorajszej porażce. Gdyby nie fakt że kilka razy musiałam stanąć aby nabrać głębszego oddechu to pewnie miała bym najlepszy czas na 10km. Jeżeli przez kilka dni będę miała podobne problemy to chyba wrócę na miesiąc do sterydów rozszerzających oskrzela. Ale to się okaże.
Na razie nie mogę doczekać się kupna nowych butów (pomimo że moje mają chyba 1,5 miesiąca dopiero) z lepszą amortyzacją, liczę na to że będzie mi się lepiej biegało.
Ech, właśnie przeglądałam endo i wypadało by abym jutro grzecznie siedziała w domu
Edytowany przez 28 czerwca 2014, 09:25
28 czerwca 2014, 13:28
:) a ja szukam trasy bez podbiegów, żeby wreszcie zrobić porządnie test Cooper'a, ale coś nie widzę wystarczająco płaskiego terenu :/
Strach filmik motywujący, zazdroszczę tym, którzy startują w maratonach. I się zastanawiam czy nie zapisać się na półmaraton w Drammen, ale ciągle mam wrażenie, że jeszcze za wcześnie i nie dam rady
Co do wagi to wczoraj przeżyłam miłe zaskoczenie - kupiłam wczoraj nową wagę, taką z 'bajerami' i właśnie zdałam sobie sprawę, że 'stara' waga dodawała ponad 2kg i brakuje mi do mojego ideału ok.4kg (przy wzroście 174cm waga idealna to 60-61kg)
29 czerwca 2014, 19:10
Dzisiaj było grzecznie i zero biegania. Jutro krótko, może z 5km rano ponieważ chcę iść oddać krew i chyba lekarka powiesiła by mnie na najbliższym drzewie gdyby się dowiedziała że przed oddaniem poszłam sobie pobiegać na 10km. A od wtorku wracam do sterydów, albo coś zaczęło pylić albo jakieś osłabienie, nie mam pojęcia jak to wpłynie na bieganie ponieważ odkąd biegam (od połowy kwietnia) to praktycznie ani razu nie musiałam brać leków.