- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 marca 2014, 08:40
18 czerwca 2014, 11:24
Witajcie :) ja wczoraj obchodziłam moje pierwsze biegowe urodzinki
Z tej okazji postanowiłam, że pobiegnę ładnie 10 km, trasę sobie wcześniej zaplanowałam, ale później wyszedł mi bociek na ścieżkę i się rozkojarzyłam i trasę zmieniłam i się trochę po jakimś osiedlu pogubiłam... Początkowo biegło mi się dość fajnie, mimo, że pod wiatr, co było męczące. Ale praktycznie każdy biegacz odwzajemniał mój banan na gębie uśmiechem, więc była dodatkowa dawka energii ;) jak zbłądziłam to niestety biegaczy na osiedlu nie spotykałam, więc biegło się gorzej, tym bardziej, że dodatkowo zaczęłam czuć iż robi mi się pęcherz. Oczywiście chcąc wykonać plan zlekceważyłam i zrobiłam to moje 10 km, ale wczoraj wieczorem to tak mi stopa od tego pęcherza napuchła, że kazałam się mojemu mężczyźnie nosić na rękach po mieszkaniu (hehehe, każdy pretekst dobry:P). Dziś już lepiej, ale chyba szykuje się mała biegowa przymusowa tym razem przerwa.
W każdym bądź razie chciałam się pochwalić:
Nowy rekord życiowy: 10 km w 58m:38s . O 2m:29s lepiej od poprzedniego.
17 czerwca 2013 roku, gdy pierwszy raz wyszłam biegać pokonałam ok. 3 km w 25 min (były to marszo-biegi, 5 serii po 2 min biegu + 3 min marszu i pod koniec umierałam). Gdyby mi ktoś wtedy powiedział, że kiedykolwiek dam radę przebiec 10 km, a tym bardziej w mniej niż godzinę to bym go wyśmiała :P
A na koniec jeszcze dopingujący mnie bociek ;)
18 czerwca 2014, 11:33
Ale super Haszka.ostrova - gratulacje :) U mnie rocznica bedzie w sierpniu i tez sama nie moge sie nadziwic jaki postęp zrobilam
18 czerwca 2014, 11:51
haszka gratulacje :) dajesz mi motywację, że zrobię swoje 10 km i już!!!
ja za to rowerowałam ostatnie 2 dni - dziś rest day - bo jutro chcemy na dłuższy wypad się wybrać. a potem ma padać to lepiej mi się biega wówczas niż roweruje :)
18 czerwca 2014, 11:53
Ogromne brawa Haszko!!!
Mam nadzieję, że zapał do biegania mnie nie opuści i za rok będę się chwalić równie pięknymi wynikami co Wy :)
Edytowany przez akuku3 18 czerwca 2014, 11:53
18 czerwca 2014, 17:27
Dziękuję Dziewczyny i trzymam kciuki za Was :) w bieganiu siła!
18 czerwca 2014, 17:37
haszka - serdeczne gratulacje :), mam nadzieję że pójdę w Twoje ślady i wytrzymam tak długo, aczkolwiek będzie ciężko w zimie.
Ja muszę zacząć rozglądać się za jakąś bluzką do biegania z długim rękawem, dzisiaj rano było tylko siedem stopni powyżej zera i najzwyczajniej w świecie zmarzłam na początku.
18 czerwca 2014, 18:01
Armara, ja w zimie biegałam znacznie mniej (w grudniu zaledwie 2 razy, w styczniu w ogóle, w lutym zaś już w miarę regularnie), gdy wracałam z pracy było ciemno i chłopak mi nie pozwalał biegać samej (kilka razy zaczepili mnie tutaj jacyś obcy faceci i próbowali wyciągnąć nr telefonu). Oczywiście w zimie też trochę pochorowałam, ale chyba mniej niż w roku poprzednim...
Długi rękaw dobra rzecz, ja mam coś podobnego do tej kurtki z decathlonu, aczkolwiek mój model odrobinę się różni (nie jest "by night", ma mniej odblasków), chyba już jest stary i może wycofali :P jestem z niej bardzo zadowolona, stosuję jako pierwszą "przejściówkę" na chłodniejsze dni, gdy się zgrzeję podwijam nieco rękawy i ciągnę za troczek do wentylacji.
20 czerwca 2014, 11:58
Ja teraz poszukuje jakiejś fajnej opaski na włosy. Mam taka na zimę no i chustę co można na 12 sposób użyć ale są za grube a ja się strasznie pocę z tymi włosami.
Wczoraj tylko 5.5 km podczas którego zaczął padać deszcze - takie ogromnie, ciepłe krople - super :)
Dzis dzien wolny
20 czerwca 2014, 14:29
Ja biegam w zwykłej czapce z daszkiem, jakoś ten daszek chroni przed muchami. Jak parę razy biegłam bez to zawsze jakaś muszka wylądowała w oku.
Jednak na razie zostanę przy zwykłych bluzach w razie potrzeby a będę zbierać na buty z membraną. Jeżeli będę biegać jesienią to membrana będzie konieczna ponieważ teraz wystarczy delikatna rosa i już mam wilgotne buty.