Temat: BIEGANIE - MOTYWUJEMY !!

Watek bedzie dotyczył biegania, piszcie ile schudlyscie dzieki temu ,ile czasu biegacie i ile razy tygodniowo. Wstawiajcie zdjecia i wogole motywujcie !!.
Ja biegam juz od miesica ( nie regulanie) i chudlam 3,5 kg... -3cm w brzuchu, po 1 cm mniej w udach, lydkach i szyji :)
Pasek wagi

Ja mam pytanie wiecie może jak najlepiej biegać żeby spalać tłuszcz??  Bo ja na razie jestem w stanie tylko marszobieg staram się wydłużać czas biegu i tylko tyle mi się udaje a innych efektów nie widzę a to 3 tydzień jak biegam przynajmniej 3 razy w tygodniu.

Spalisz tym więcej, im więcej km przebiegniesz. Dopóki ogranicza Cię wydolność, biegaj wolno ale długo. W miarę poprawy kondycji możesz biegać szybciej - w tym samym czasie przebiegniesz większy dystans i spalisz więcej.

Na początku nie będziesz miała dużych efektów, bo na jednym treningu spalisz 200 - 300 kcal. Ale robiąc to 4x w tygodniu sumuje się to już do zauważalnych w skali miesiąca wielkości. Jeśli robisz plan marszobiegowy, po jego zakończeniu będziesz potrafiła biec nieprzerwanie 30 minut (to dla najpopularniejszego planu 10-tygodniowego). Potem stopniowo dojdziesz do godziny, a w tym czasie spalisz już ok. 600 - 700 kcal - czyli 0.1 kg tłuszczu na jednym treningu. Brzmi lepiej? :)

Aha, na końcu treningów możesz robić przebieżki, czyli krótkie, powiedzmy 20-sekundowe odcinki szybkiego, swobodnego biegu z wysokim tętnem. Przygotowują organizm do szybszego biegu w przyszłości i pobudzają metabolizm, dzięki czemu organizm zachowuje podwyższony poziom spalania tłuszczu jeszcze wiele godzin po treningu (tzw. efekt afterburn). Niekoniecznie będziesz je w stanie robić na początku, ale w końcu będziesz, najwyżej poczekasz parę tygodni.Tylko nie rób przebieżek na początku treningu, mają być na końcu.

Pasek wagi

Aha czyli grunt to się nie poddawać i robić swoje. Dzięki :)

Wczoraj chyba trochę źle policzyłam trasę.

Dzisiaj znowu udało mi się wstać rano na bieganie i zaliczyłam 5 km w 45 minut ale wciąż były w tym 4 minuty marszu.

Troszkę poczułam kolana pod koniec więc jutro dzień wolny.

Armara napisał(a):

Dla mnie trzy razy w tygodniu to za mało, znam siebie na tyle że wiem że w takiej sytuacji albo robiła bym za długie trasy, albo biegła bym za szybo a jedno i drugie nie jest dla mnie dobre. Cztery razy w tygodniu jest optymalne, bieg co drugi dzień, dzień po dniu biegam rzadko, tylko jak mnie roznosi, albo wiem że nie będę mogła w inny dzień biec.

(...)

Mam jeszcze kolejne pytanie. Do tej pory zawsze miałam marszobiegi, ostatnio było w rytmie 12/1, wcześniej był już etap 20/1 ale musiałam się cofnąć ponieważ uznałam ze za szybko przeszłam do 20 minut biegu. Dzisiaj jak poszłam biegać to byłam ciut wkurzona, w efekcie marszu nie było. Tempo może nie było jakieś rewelacyjne, tylko 20 sekund lepsze w porównaniu z marszobiegiem ale i tak 10km przebiegnięte. No i zastanawiam się jak dalej robić, wrócić do marszobiegów w rytmie 12/1 (całkiem przyjemnie się biegnie), wydłużyć czas biegu ale dalej żeby to był marszobieg, czy próbować biegać całą trasę?

Z tego co pamiętam biegasz od miesiąca, tak? Ja po tym czasie również zaczęłam biegać już bez przerw na marsz, aczkolwiek nie 10 km :P Myślę, że w spokojnym tempie powinnaś dać radę biegać już bez maszerowania, ale nawet jak Ci się zdarzy słabszy dzień i będziesz musiała maszerować, to przecież nic złego się nie dzieje. Galloway nawet poleca przerwy na maszerowanie, gdy ma się gorszy dzień lub przy biegach na dłuższych dystansach ;) 

Co do 4 biegów w tygodniu, to jeżeli robisz je wszystkie po 10 km, to moim zdaniem jak na kogoś biegającego od miesiąca jest to sporo... 3 najczęstsze błędy robione przez początkujących biegaczy to:

  • brak rozgrzewki
  • brak rozciągania po treningu
  • oraz właśnie zbyt częste i intensywne treningi

I każdy z tych błędów może prowadzić do kontuzji. Ja również mam dni, kiedy chciałabym zrobić trening po treningu, albo pocisnąć jeszcze bardziej w czasie biegu, ale jednak zdrowy rozsądek zazwyczaj wygrywa (a jak nie on, to mój mężczyzna, który pilnuje, bym z bieganiem nie przesadziła). 

Z resztą na praktycznie każdym portalu biegowym piszą o tym samym...

Pasek wagi

Eee a dziś endomondo trochę nawet skróciło mi trasę. No ale cóż, mam 7,15km :) Całkiem dobrze się biegało, czasem za mocno zawiało, aż musiałam zwolnić ale za to nie pociłam się tak.

U mnie plany biegowe wczorajsze pokrzyżowała burza która się rozpętała,świata nie było widać, do tego drzewa zaczęło łamać. Oby dziś było lepiej.

Pasek wagi

U nas na szczęście nie padało, więc pobiegane - wczoraj w planie tylko 20 minut + 4 przebieżki po 30 sek. Za to towarzyszyła mi córa na rowerku. Super się czuję. I już nie ma tego zmęczenia przy 17-18 minucie :))

Pasek wagi

kasiucha1 napisał(a):

U nas na szczęście nie padało, więc pobiegane - wczoraj w planie tylko 20 minut + 4 przebieżki po 30 sek. Za to towarzyszyła mi córa na rowerku. Super się czuję. I już nie ma tego zmęczenia przy 17-18 minucie :))

Ja tez uwielbiam jak młody na rowerze obok mnie jedzie, trochę mi tempo za szybkie narzuca i ciągle chce gadać (pot) ale lubie. 

Pasek wagi

No dokładnie - mam to samo :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.