- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 marca 2014, 08:40
26 maja 2014, 10:47
Witajcie :) U mnie w weekend była przerwa po bieganiu w czwartek i piątek ale za to wczoraj 7 km szybkiego marszu w godzinę, w pełnym słońcu. Dziś mam zamiar biegać ale wieczorem bo inaczej sie ugotuje
26 maja 2014, 11:20
Crisii skoro to jest marszobieg, to czas jest ok
Ajvonkaha polecam po 21, wtedy dopiero zaczyna słońce znikać i robi się powoli ciemno. Jest zdecydowanie chłodniej niż 19-20.
Dołączam zrzut z enodmondo. Niezła precyzja
26 maja 2014, 16:16
Łoł, co za dokładność :D.
Ja idę biegać gdzieś za dwie godzinki, chyba że burza będzie to wtedy nici z biegania.
A tak z innej beczki, jak myślicie czy jest sens brania jakiś suplementów biegając 4-5 razy w tygodniu? Chodzi mi głównie o BCAA lub jakiś spalacz, białko u mnie też kuleje ale chyba nie jest tak źle pod tym względem.
26 maja 2014, 16:21
Moim zdaniem bieganie 4-5 razy w tygodniu to za dużo, najlepiej biegać co 2-3 dni. Ja z suplementów biorę tylko coś na stawy, na innych cudach się nie znam.
26 maja 2014, 17:18
Jakoś zawsze szkoda mi było kasy na BCAA i raczej dalej będzie. Co do spalacza to jak już gdzieś pisałem brałem Thermo Speeda. Cośtam daje, ale trochę mnie żołądek po nim bolał.
Czy 4-5 razy w tygodniu to dużo? Zależy od stopnia zaawansowania. Na początku przy około 25-30km w tygodniu łapały mnie bóle kolan. Teraz po prawie roku i 10kg w dół kolana nie odzywają się nawet jak robię po 50-60km w tydzień.
Staram się biegać 4 razy w tygodniu - 2 biegi 'normalne' koło 10km, raz interwały i raz długie wybieganie 13-20km. Wychodzi mi to różnie.
Uważam, że najważniejsze to nie lekceważyć przemęczenia i drobnych kontuzji - a ile to będzie biegów w tygodniu każdy musi sobie sam odpowiedzieć. Sam staram się mieć przynajmniej dzień przerwy po długim wybieganiu i interwałach.
Edytowany przez KDthunderup 26 maja 2014, 17:20
26 maja 2014, 20:18
Wygląda jak bym biegała po całej flaszce zapitej vipami
Przyznam szczerze, że jak sobie nie wyobrażam biegać 4-5x w tygodniu. Daję radę 3, a jak biegałam dzień po dniu, to bardzo źle mi szło i szybko się męczyłam i nogi potem robiły się obolałe. Poza tym ja mam wymówkę i mogę sobie jej dowolnie używać Miałam już gmerane w kolanie, także i tak sukces, że biegam, kilka lat temu nie było takiej możliwości, a próbowałam.
26 maja 2014, 21:06
Dla mnie trzy razy w tygodniu to za mało, znam siebie na tyle że wiem że w takiej sytuacji albo robiła bym za długie trasy, albo biegła bym za szybo a jedno i drugie nie jest dla mnie dobre. Cztery razy w tygodniu jest optymalne, bieg co drugi dzień, dzień po dniu biegam rzadko, tylko jak mnie roznosi, albo wiem że nie będę mogła w inny dzień biec.
Co do suplementów, spalacze mnie korcą, zwłaszcza że waga stoi, ale boję się ze względu na astmę, obecnie nie biorę sterydów, ale w każdej chwili mogę być w sytuacji że wracam do leków i nie wiem czy to nie będzie kolidować po prostu. BCAA podobno przyspiesza regenerację a jednocześnie dodaje energii dlatego zastanawiam się czy tego nie spróbować.
Mam jeszcze kolejne pytanie. Do tej pory zawsze miałam marszobiegi, ostatnio było w rytmie 12/1, wcześniej był już etap 20/1 ale musiałam się cofnąć ponieważ uznałam ze za szybko przeszłam do 20 minut biegu. Dzisiaj jak poszłam biegać to byłam ciut wkurzona, w efekcie marszu nie było. Tempo może nie było jakieś rewelacyjne, tylko 20 sekund lepsze w porównaniu z marszobiegiem ale i tak 10km przebiegnięte. No i zastanawiam się jak dalej robić, wrócić do marszobiegów w rytmie 12/1 (całkiem przyjemnie się biegnie), wydłużyć czas biegu ale dalej żeby to był marszobieg, czy próbować biegać całą trasę?
26 maja 2014, 21:12
Tylko pamiętaj o słabym spalaczu na początek - nie ma sensu brać z marszu mocne bo można sobie bardziej zaszkodzić aniżeli pomóc.
A jeżeli chodzi o bieganie to jeśli dajesz radę latać bez przerwy ze stałą intensywnością to na 99% będzie to lepsze niż marszobieg. Ja myślę że jeszcze z 4 -5 tyg. zanim przejdę na taki etap :( :P
26 maja 2014, 21:30
Tempo miałam w miarę równe, przynajmniej przez 8 kilometrów, ostatnie dwa to był dosłownie bieg z przeszkodami (przez ostatnie burze i gradobicie) więc biegło się ciut gorzej ale i tak nie było źle.