Temat: BIEGANIE - MOTYWUJEMY !!

Watek bedzie dotyczył biegania, piszcie ile schudlyscie dzieki temu ,ile czasu biegacie i ile razy tygodniowo. Wstawiajcie zdjecia i wogole motywujcie !!.
Ja biegam juz od miesica ( nie regulanie) i chudlam 3,5 kg... -3cm w brzuchu, po 1 cm mniej w udach, lydkach i szyji :)
Pasek wagi

Muszę po prostu zapomnieć o wczorajszej wizycie na oddziale. Póki co trzyma mnie stres. Pół nocy nie spałam a teraz strasznie mnie dusi, jakieś ataki paniki mnie łapią. Nie wiem jak będzie przez to z bieganiem... Za kilka dni pewnie się uspokoję. I faktycznie, muszę iść na ten zabieg, inne leczenie nie wchodzi w grę.

Asdii też myślałam, że jestem anty-biegowa, nic bardziej mylnego :) Trzeba po prostu być konsekwentnym i stale nad sobą pracować. Zaczynałam od 4km z dwoma przerwami, a teraz biegam ponad 7 non stop. Wszystko można wypracować w bieganiu :)

trauma ja miałam znieczulenie ogólne przy zabiegu i powiem Ci, że trafiłam na bardzo dobry zespół lekarski. Miałam super anestezjologa i operatorkę. Także życzę Ci wszystkiego co naj i nie stresuj się, będę trzymać kciuki. A z narkozy nic nie pamiętam. Film mi się urwał i pamiętam tylko jak mnie dobudzali, to byłam jak naćpana. Także ciekawe przeżycie jeśli mogę tak powiedzieć.

Co do lubię/nielubię ja kiedyś nie lubiłam, teraz jest ok, ale chyba nadal jakoś nie pałam miłością, po prostu jest to jedyny sport, który moge uprawiać często podróżując.

Mam nadzieję, że trafię na odpowiednich lekarzy. Jak leżałam na oddziale obok (ortopedii), to miałam genialny zespół. Dużo ich było na moim zabiegu i wesoło było :) Pielęgniarki też miłe i pomocne. Miałaś efekty uboczne znieczulenia ogólnego?

Wczoraj 7,42km i nie wiem jakim cudem mi się udało ale to był mój najszybszy bieg i pobiłam wszystkie swoje rekordy na endomondo. Jestem z siebie dumna :)

niewiele, w zasadzie to było kilka lat temu i nie pamiętam za dobrze, trochę bolała mnie głowa, mdliło mnie, ale to nic, bardziej bolało mnie po tym co mi wycięli, ale tu też, leki załatwiły sprawę. U nas pada, a dziś miał być dzień biegowy :?

Ja miałam biegać wczoraj, ale w związku z byciem kobietą pobiegam dopiero jutro ;) mam nadzieję, że słoneczko u Was się pojawi, ja właśnie mam zamiar korzystać i zrobić sobie w końcu wycieczkę rowerową, 2 tygodnie lało (i 2 długie weekendy:/), więc teraz mam zamiar korzystać na całego :)

Pięknego weekendu i wielu przebieganych km! :)

Pasek wagi

Eeee kolka dziś mnie złapała i tylko 3,5km dałam radę, połowę i tak z kolką... Jutro w takim razie pójdę, wyjątkowo dzień po dniu zrobię. I żeby było mało tego, to buty za ciasno zawiązałam i bolała mnie łydka z przodu -.- Tak dziwnie stąpałam przez to, że wyglądałam jak niepełnosprawna.

U mnie dziś prawie to samo. Prawie, bo buty były luźne wystarczająco ale i tak łydki pamiętały jak wczoraj dostały po dupie, a jeżeli chodzi o kolkę, to dokładne odzwierciedlenie wczoraj... Grrrr. Odczuwam taką ciężkość i generalnie cały dzień czułam kolkowy ucisk. Muszę kilka dni lekko jeść, choć i tak się staram, dziś specjalnie zupę zrobiłam i nie jadłam wiele przed bieganiem, a i tak lipa. Także dziś znów 3,5km.

A ja muszę Wam podziękować. Wprowadziłam Wasze rady w życie i w ciągu tygodnia byłam biegać 4 razy (3x5km, 1x3km) i przez to że biegam wolniej, osiągam coraz to lepsze czasy - taki paradoks:) I zaczyna mi się podobać, szczególnie to uczucie, gdy po 2 km chcę wyzionąć ducha, a tu już stuka kolejny km, gdzie już mówię, że koniec tego, że więcej nie dam rady, a w końcu udaje się przebiec cały dystans i to z lepszym czasem:) 

Pasek wagi

Ja wczoraj po kilku dniowej przerwie biegałam. Wcześniej cały czas lało i grzmiało więc nie bardzo było jak biegać, zwłaszcza że część dróg którymi biegam zamieniła się w błotniste bajorko. Cofnęłam się bardzo z planem treningowym, z 20 minut zrobiło się 10 plus minuta marszu, ale jest to 10 minut biegu a nie 20 truchtania. Wczoraj byłam bardzo zadowolona z tempa i tego jak mi się biegło więc na razie zostanę przy tym. Może po prostu za szybko poszłam z planem.

Pierwszy raz biegałam wieczorem (o 20), ma to sporo plusów ale też jeden ogromny minus, o ile jeleń na drodze mi nie przeszkadza o tyle widok ogromnego dzika nie był już zbyt przyjemny. Ale godzina fajna więc dzisiaj też o tej porze idę pobiegać.

Wczoraj przyszły mi też ciuchy do biegania z decathlonu. Może to i głupie ale komfort biegania jest jednak znacznie wyższy niż w zwykłych ciuchach. Nic nie uwiera, nic nie obciera, nie ciągnie, sucho. Wiem że "złej baletnicy ..." ale nie żałuję zakupu.

Ja tez powróciłam do biegania wczoraj po tygodniowej przerwie spowodowanej takimi tam rzeczami do załatwienia jak komunia syna i mój ślub :PP 6 km, innym sposobem czyli zaczynamy wolniej a potem każdy kilometr lepszy czas bo podobno to lepiej tłuszczyk spala ;)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.