Temat: BIEGANIE - MOTYWUJEMY !!

Watek bedzie dotyczył biegania, piszcie ile schudlyscie dzieki temu ,ile czasu biegacie i ile razy tygodniowo. Wstawiajcie zdjecia i wogole motywujcie !!.
Ja biegam juz od miesica ( nie regulanie) i chudlam 3,5 kg... -3cm w brzuchu, po 1 cm mniej w udach, lydkach i szyji :)
Pasek wagi

Progres_Pati napisał(a):

Kumpele miały patent na waciaka, czyli paczka waty na bioderka i owijak bandażem elastycznym, ja miałam armagedon pierwszy miesiąc i potem już z górki  A jak stwierdzisz, że nie dla Ciebie to ja może pożyczę?

ooo, super pomysł, będzie WACIAK! Przynajmniej dopóki nie nauczę się techniki wystarczająco. A, i możesz spokojnie pożyczać to piekielne koło :D wystarczy dla każdego!

Jakieś homonto na dziecia się przyda, bo to co wyczynia przechodzi ludzkie pojęcie
 :D padłam

A te dziki to groźba? Czy zachęta na szybsze bieganie? Bo nie wiem czy mam się bać o poślady, czy zęby :D akurat swoje jedynki nadal lubię, poślady niech szarpią :D
 

hahaha a ten "zły pan" to co? Może jego można by rzucić na pożarcie dzikowi. Ewentualnie na zszarpanie pośladków :D

curly.wirly napisał(a):

Progres_Pati napisał(a):

Kumpele miały patent na waciaka, czyli paczka waty na bioderka i owijak bandażem elastycznym, ja miałam armagedon pierwszy miesiąc i potem już z górki  A jak stwierdzisz, że nie dla Ciebie to ja może pożyczę?
ooo, super pomysł, będzie WACIAK! Przynajmniej dopóki nie nauczę się techniki wystarczająco. A, i możesz spokojnie pożyczać to piekielne koło :D wystarczy dla każdego!
Jakieś homonto na dziecia się przyda, bo to co wyczynia przechodzi ludzkie pojęcie
  padłam
A te dziki to groźba? Czy zachęta na szybsze bieganie? Bo nie wiem czy mam się bać o poślady, czy zęby  akurat swoje jedynki nadal lubię, poślady niech szarpią 
 hahaha a ten "zły pan" to co? Może jego można by rzucić na pożarcie dzikowi. Ewentualnie na zszarpanie pośladków :D

I Ty Królowo przeciwko mnie?! :D zły Pan dostałby bombę w kochonesy ode mnie, a szarpanie pośladów załatwiłby mu dziku :D

hahahaha :D Ja zawsze Z TOBĄ! Złego pana zjem na śniadanie (ma dużo żelaza, tak sobie myślę), albo nakarmię nim kota ;D Rysie u mnie grasują, a nie dziki ;)

Progres_Pati napisał(a):

A te dziki to groźba? Czy zachęta na szybsze bieganie? Bo nie wiem czy mam się bać o poślady, czy zęby  akurat swoje jedynki nadal lubię, poślady niech szarpią 

Jedynki Twe urocze, ale w lesie bardziej bym się martwił o tyły. Serio mnie trochę zmartwiła wiadomość o osiągach dzików. Parę razy już je spotkałem i dotąd myślałem, że w razie czego sprintem dam radę się urwać... a tu figa, moje 5 m/s to 2x za wolno.

Pasek wagi

strach3 napisał(a):

Progres_Pati napisał(a):

A te dziki to groźba? Czy zachęta na szybsze bieganie? Bo nie wiem czy mam się bać o poślady, czy zęby  akurat swoje jedynki nadal lubię, poślady niech szarpią 
Jedynki Twe urocze, ale w lesie bardziej bym się martwił o tyły. Serio mnie trochę zmartwiła wiadomość o osiągach dzików. Parę razy już je spotkałem i dotąd myślałem, że w razie czego sprintem dam radę się urwać... a tu figa, moje 5 m/s to 2x za wolno.

Zawsze patrzę na aktywność dobową i roczną zwierząt. Zwłaszcza kiedy robi się szybko ciemno, żeby się przygotować co mogę spotkać na drodze czy ścieżce biegowej. I tak uważam, że nie ma innego bardziej niebezpiecznego zwierzęcia niż człowiek... Link:http://start.lasy.gov.pl/web/poddebice/dzik

Niby mamy czego się obawiać, na wsi mam poryte wszystko wkoło ogrodzenia... Najważniejsze, żeby nie było małych, bo matki są agresywne :) 

Najbardziej niepokoi mnie treść "Dzik jest gatunkiem wszystkożernym" :D

U mnie łosie i jeleniowate podżerają z moich drzewek, skubane. Jak jestem na północy to okoliczni informują czy dużo zwierzaków łazi po okolicy. Zwykle wtedy trzeba mieć w kieszeni np. klucze, żeby z dala było słychać dźwięk, podobno odstrasza ;)

Progres_Pati napisał(a):

zły Pan dostałby bombę w kochonesy ode mnie

Progres_Pati napisał(a):

Najważniejsze, żeby nie było małych, bo matki są agresywne :) 

Upewniam się, wciąż mówimy o dzikach? ;)

Łosie mnie rozwaliły :)

Pasek wagi

strach3 napisał(a):

Progres_Pati napisał(a):

zły Pan dostałby bombę w kochonesy ode mnie

Progres_Pati napisał(a):

Najważniejsze, żeby nie było małych, bo matki są agresywne :) 
Upewniam się, wciąż mówimy o dzikach? ;)Łosie mnie rozwaliły :)

O wspomnianym jakimś Panu przez Ciebie. Dzika nie uderzę! A niech mi noga zwiędnie... ;) A co do matek z młodymi, to niekoniecznie tyczy się dzików :D ;)

A Łosie... chodzę podobnie jak mnie ból w pachwinie łapie :D muszę wypróbować sposób na rowerzyście, może będzie milszy niż ten i da się "karnąć" ;)

Ja dziś swoje plany sportowe zrealizowałam, teraz lecę z prędkością światla kibicować Wam :) szybkości i szerokości! ;)

Nie ma w czym kibicować :P

W środę ma przyjść orbitrek. Ciekawość mnie zżera i juz bym chętnie sobie poćwiczyła. Troche utyłam, muszę pasek zmienić :( Tak to bywa na początku jak człowiek się odcina od pępowiny :D

Pewnie będę też biegała, ale nie chcę po ciemku, także chyba na wiosnę dopiero heh

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.