Temat: BIEGANIE - MOTYWUJEMY !!

Watek bedzie dotyczył biegania, piszcie ile schudlyscie dzieki temu ,ile czasu biegacie i ile razy tygodniowo. Wstawiajcie zdjecia i wogole motywujcie !!.
Ja biegam juz od miesica ( nie regulanie) i chudlam 3,5 kg... -3cm w brzuchu, po 1 cm mniej w udach, lydkach i szyji :)
Pasek wagi

Strach widzę, że postanowiłeś nie tylko wykonać dodatkowe wyzwanie, ale także mój pomysł z bieganiem w noc sylwestrową. Gratulacje. Jak wrażenia z biegania przy fajerwerkach? 

Pasek wagi

Fajnie. Chodniki takie śliskie, że nawet chodzić można było tylko na pingwina... ale na jezdniach asfalt mokry, a drogi o tej porze puściutkie więc biegłem środkiem nawet przez ronda :) Widziałem wszystkie fajerwerki, jakie na osiedlu były puszczane (niektóre musiałem obiec bo za blisko), a ludzie na ulicach i z balkonów bili mi brawo :) Więcej biegaczy nie widziałem.

Pasek wagi

:) To fajnie, że fajnie. Na mnie się dziwnie patrzyli w pierwszy dzień świąt (zupełnie nie rozumiem czemu). Dzisiaj też nikogo biegającego nie spotkałem. W Zgorzelcu ogólnie mało biegaczy mijam (maksymalnie z 5 osób się zdażyło na 12km). We Wrocławiu więcej osób biega :-).

Pasek wagi

U mnie łatwiej o spotkanie z dzikiem lub jeleniem niż innym biegaczem, odkąd biegam to tylko raz miałam okazję minąć innego biegacza. I zdążyłam się już przyzwyczaić do tego że niektórzy patrzą się na mnie jak na wariatkę.

U mnie miasto jak wymarłe, dwóch przechodniów minęłam w centrum. O biegaczach nawet mowy nie było..

Moje miasto nie było wymarłe - no dobra trochę mniej ludzi i zdecydowanie mniej aut, niż w normalny dzień wolny od pracy. Tylko, że to była godzina 16, a nie rano :-)

A co do ilości biegających ludzi - Zgorzelec jednak ma około 30tys. mieszkańców, więc biegacz nie jest sensacją. No chyba, że w pierwszy dzień świąt / nowy rok / o 22 :)

Pasek wagi

u mnie zawsze pełno ludzi, a biegaczy różnie, koło 5tej mijam się z jednym biegaczem na trasie, wieczorami więcej ich smiga

dziki też mi się ze dwa razy trafiły

najbardziej nie lubię pijaczków i tzw młodzieży zapijającej, dlatego też wolę poranne bieganie

Dzisiaj przymusowy marszobieg. Chęci do biegania były spore, powiedziała bym nawet bardzo duże, siła też była, niestety płuca pokazały mi środkowy palec. No cóż, zdarza się. Pod koniec było w miarę ok.

Muszę się pochwalić :D, miało być jeszcze w grudniu, ale pogoda pokrzyżowała mi plany odrobinę.

Armara gratuluje przebiegnietego 1000 km:-)

Ale nie ma co sie forsowac, lepiej zrobic marszobieg i dbac z zdrowie niz sie spinac na sile.

Ja dzis 12 km, ale pogoda fatalna - 3 st na plusie, deszcz i silny wiatr, kiepska cos ta zima:-)

Pasek wagi

Iidianna - u mnie taka sama pogoda, tylko że mam ten komfort że jak za bardzo wieje to skręcam do lasu i tam tak tego nie czuć. Oj, ogromnie się cieszę że poszłam przed południem biegać, teraz ciężko by było się zebrać. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.