- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 marca 2014, 08:40
2 grudnia 2014, 14:57
Np. tak :)
Dlaczego test Coopera porazka? wez mnie nie strasz, ja mam jutro:-( ale ja od razu jestem nastawiona na kiepski wynik
2 grudnia 2014, 18:07
Lilianna4444 - jeżeli bierzesz pod uwagę tylko kcal podawane przez endo i nie jest to poparte pulsometrem to bierz pod uwagę że kalkulator może się mylić nawet o 30%, to tak w razie gdybyś uwzględniała ten wynik w rozpisywaniu diety i jej kaloryczności.
Co do testu, zaczęłam za szybko, jeszcze pod wiatr i efekt jest taki że szybko musiałam przystopować, zaczęły się skurcze oskrzeli i miałam już z głowy test ponieważ zakończyłam go baardzo wolnym truchcikiem. Ja muszę dopiero zacząć przyzwyczajać organizm do większego wysiłku właśnie przez interwały w trakcie treningu lub przebieżki na koniec.
Dzisiaj miałam trochę problemów z endo. Najpierw program pokazał mi środkowy palec jak włączyłam radio i dopiero po 10 minutach zorientowałam się że coś jest nie tak. A potem mimo że telefon podał mi prawidłową odległość to na stronie mam skrócona trasę o jakieś pół kilometra.
2 grudnia 2014, 20:44
Armara, nie psuj mi wizji spalanych kalorii:D nie, nie wliczam do diety tych spalonych, to dodatek tylko, ot moze lampki wina beda bezkarne:D Ja tez bede miała kiepski, bo mam 12 minut najszybciej jak umiem, a ja nie umiem rozplanować sił, kompletnie, dlatego pewnie tez wystartuje, a potem opadne z sił. Tak, czy ianczej, to dla nich jakas informacja jednak jest, tego sie trzymam. Zaobserwowałam np ze truchtam wolniej niz ide szybkim marszem:-(
2 grudnia 2014, 20:57
Oj nie przejmuj się. Po moim teście jak endo wyliczyło mi prędkość na kolejne treningi to doszłam do wniosku że równie dobrze mogę szybko iść, przynajmniej będę się trzymała ustalonego tempa . Całe szczęście po dzisiejszym biegu endo znowu zmieniło mi prędkość i jest już bardziej sensowne dla mnie. Przy czym nawet jeżeli wolno truchtasz to i tak spalasz więcej kcal niż gdybyś szła tylko. Nie wiem jak by się to miało w porównaniu z maszerowaniem z kijkami ale jeżeli bierzemy pod uwagę normalny marsz to trucht wygrywa :)
2 grudnia 2014, 21:24
sprostowanie, używam endomondo, ale co do wspomagaczy chodziło mi o te plany, o których pisała Armara w wersji pro.
Mnie ostatnio endo tak załatwiło, że pół h po wyłączeniu nadal mi czas mierzyło. Nie wiem jak to się stało i wyszło jakbym sobie w czasie przebieżki drzemkę w polu ucięła. Co do przekłamań kalorycznych to u mnie endomondo liczy na cały bieg jakieś 100 kcal mniej niż mój pulsometr, z którego chwilowo zrezygnowałam bo strasznie mnie pasek obtarł...
2 grudnia 2014, 22:14
Oj nie przejmuj się. Po moim teście jak endo wyliczyło mi prędkość na kolejne treningi to doszłam do wniosku że równie dobrze mogę szybko iść, przynajmniej będę się trzymała ustalonego tempa . Całe szczęście po dzisiejszym biegu endo znowu zmieniło mi prędkość i jest już bardziej sensowne dla mnie. Przy czym nawet jeżeli wolno truchtasz to i tak spalasz więcej kcal niż gdybyś szła tylko. Nie wiem jak by się to miało w porównaniu z maszerowaniem z kijkami ale jeżeli bierzemy pod uwagę normalny marsz to trucht wygrywa :)
2 grudnia 2014, 22:16
sprostowanie, używam endomondo, ale co do wspomagaczy chodziło mi o te plany, o których pisała Armara w wersji pro.Mnie ostatnio endo tak załatwiło, że pół h po wyłączeniu nadal mi czas mierzyło. Nie wiem jak to się stało i wyszło jakbym sobie w czasie przebieżki drzemkę w polu ucięła. Co do przekłamań kalorycznych to u mnie endomondo liczy na cały bieg jakieś 100 kcal mniej niż mój pulsometr, z którego chwilowo zrezygnowałam bo strasznie mnie pasek obtarł...
2 grudnia 2014, 22:18
A tak w ogole miałam zapytac, kurcze koledzy lekarze, jeden ortopeda, drugi chirurg pukaja sie w głowę jezeli chodzi o bieganie. Podobno kwestia czasu jak mi wysiada stawy. Patrzac na mojego farta, ze na jodze rozwaliłam łokieć, to pewnie całkiem szybko. A jak u Was ze stawami?
2 grudnia 2014, 22:42
Lilianna4444, teraz spojrzałem na Twoje dane - jeśli się zgadzają, to lekarze mają rację. Umownie przyjmuje się BMI=30 jako próg, powyżej którego ryzyko uszkodzenia stawów (zwłaszcza kolan) jest na tyle duże, że się nie biega. Lepiej dociągnij do 30 na rowerze, orbim albo NW i wtedy biegaj. Bo jak stawy załatwisz, to już nigdy biegać nie będziesz nawet z BMI 20. Uważam, że nie powinnaś na razie biegać.