Temat: BIEGANIE - MOTYWUJEMY !!

Watek bedzie dotyczył biegania, piszcie ile schudlyscie dzieki temu ,ile czasu biegacie i ile razy tygodniowo. Wstawiajcie zdjecia i wogole motywujcie !!.
Ja biegam juz od miesica ( nie regulanie) i chudlam 3,5 kg... -3cm w brzuchu, po 1 cm mniej w udach, lydkach i szyji :)
Pasek wagi

Jeszcze nie znam chyba wszystkich opcji endo :P A to można wpisywać? To chyba trzebaby było mieć konto premium? Muszę się tym pobawić ;) Zresztą aż tak bardzo na spalonych kcal mi nie zależy :) 

Pasek wagi

To normalne, że u początkujących tętno jest wysokie, z czasem się obniży. U mnie po pierwszym 1000 km. Jeśli lubisz biegać szybciej z wysokim tętnem, to się nie krępuj.

Pasek wagi

Najwyżej skorzystam z metody Armary i będę biegać na zmiane - raz postawie na długość a raz na czas :) 

Pasek wagi

Co do tętna to zauważyłam że nie tyle się obniża z czasem, co raczej mogę spokojnie biec przy wyższym. Na początku przy 170 ledwo dyszałam, przy 190 dostałam skurczu oskrzeli. Teraz przy 170 biegnę normalnie i nawet nie zauważam że mam takie wysokie tętno, przy 190 jestem w stanie biec, ale nie za długo przy czym nie jest to wtedy kwestia tętna ale raczej tego że tak wysokie tętno osiągam wtedy gdy trochę mi bije podczas biegu i cały bieg jest szybki i po prostu płuca nie nadążają. 
Swoją drogą chyba z ciekawości wybiorę się na spirometrię aby zobaczyć jak poprawiła się wydolność płuc. W kwietniu jak robiłam to po końskiej dawce ventolinu wyszło mi że mam jakieś 40% mniejszą od normy dla dorosłej kobiety, teraz powinno być lepiej.

Byłam dziś po zakupy i akurat tam gdzie miałam przejść przez drogę przechodziła trasa maratonu i zamiast normalnie przejść, to dobrą godzinę stała i patrzyłam się z podziwem na tych wszystkich ludzi. Jak ja im zazdroszczę przebiegnięcia maratonu... sama miałam ochotę pobiegać od razu :D

A w Berlinie padł nowy rekord świata, maraton poniżej 2,03h.

A na deser relacja ze Spartathlonu. Zatkało mnie, gdy to czytałam. Jak dla mnie najlepsza motywacja ze wszystkich.

http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=7&id=7052

U mnie pulsometr pokazuje żebym biegała 135 (to wychodzi jakieś medium zakresów), ale jakoś nigdy mi się nie udaje, zawsze mam więcej.

W Lidlu upolowałam kurtkę (nie powala), spodnie dresowe (dobre na zimniejsze dni) i dwie bluzy. Najbardziej mi żal braku rekawiczek, bo miałam nadzieję się załapać. Ja ostatnie dni tylko na bieżni. Niestety przeziębienie, z nosa cieknie i gardło boli. Jakoś na mnie się nie sprawdza, że biegacze mniej chorują, ciągle mnie kapanie z nosa dopada.

Co do tętna. Te zakresy z wzorków są bardzo mało dokładne. Każdy może mieć inne tętno maksymalne - mimo tego samego wieku. U mnie niby 70% HRMax to ~138 i tyle powinienem biegać na długich wybieganiach - gdzie jak się uprzeć to można takie tętno uzyskać marszem. Przeważnie staram się trzymać na długich wybieganiach koło 150-155 i jest ok. 

Pasek wagi

Nom, co racja to racja. Dlatego indywidualnie oblicza się maksymalne tętno, jedna z metod:

(cytuję za art. Oblicz swoje tętno maksymalne i trenuj właściwie)

''Po wykonaniu rozgrzewki należy wykonać 3-4 biegi na dystansie do 400 metrów (serce musi się rozkręcić). Jak najszybciej. Podczas ostatniej próby należy zmierzyć tętno pulsometrem. To, co się wyświetli, będzie HRmax.''

To pewnie da jakąś podstawę do obliczenia reszty.

Evilka92 napisał(a):

Byłam dziś po zakupy i akurat tam gdzie miałam przejść przez drogę przechodziła trasa maratonu i zamiast normalnie przejść, to dobrą godzinę stała i patrzyłam się z podziwem na tych wszystkich ludzi. Jak ja im zazdroszczę przebiegnięcia maratonu... sama miałam ochotę pobiegać od razu :DA w Berlinie padł nowy rekord świata, maraton poniżej 2,03h.

Też byłem, i prawie padłem jak zobaczyłem pierwszą kobietę, Svitlanę Stanko, wbiegającą na metę na której zegar pokazywał poniżej 2:14. Tymczasem od 15 lat niepobity rekord kobiet to 2:15:25 (Paula Radcliffe). Potem w wynikach online okazało się, że czas Svitlany to 2:33. Wygląda na to, że czołówkę kobiet puścili 20 minut wcześniej. A ja tak się podjarałem! :)

Pasek wagi

I tak te wyniki są dla mnie kosmiczne, mój mózg nawet tego nie ogarnia.

Dziś pykłam standardowe 7,5km. Fajnie uciekało się od psów... Małe gówna mnie goniły, a jak wiadomo, takie nie odpuszczają i często za nogi podgryzają. Zastanawiam się co bym zrobiła jakby gonił mnie duży pies, nawet pomysłu nie mam i pojęcia jak się zachować.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.