- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 marca 2014, 08:40
26 września 2014, 19:22
Dzisiaj przebiegnięte: 1 km. Już w trakcie rozgrzewki bolało mnie kolano (moja ostatnia kontuzja), olałam to, po drodze zaczął boleć mnie brzuch, a skończyło się na bólu biodra. Ech.
26 września 2014, 21:27
u mnie po pierwsze cały dzień lało, po drugie mam bieg zaplanowany na jutro i mam wielką nadzieję że nie będzie lało :( A powiedzcie mi jedno, jako początkujący (3 biegi dopiero) bardziej starać się przebiegać ten sam dystans (5-6km) i dążyć do lepszego czasu, czy też lepiej starać się przebiec jak najdłuższy dystans? W którym kierunku zmierzać?
27 września 2014, 08:28
Czubkowa - ja robię tak że na trzy biegi dwa mam takie że staram się mieć jak najlepszy czas (trasa ok.6km), a jeden trening jest dłuższy pod względem kilometrów ale nie zwracam wtedy uwagi zbytnio na czas. Przy czym ja też jestem w miarę początkująca.
27 września 2014, 09:00
Rób tak, żeby Ci się podobało. Nie odchudzasz się, więc nie musisz wydłużać dystansów aby maksymalizować spalone kalorie. Możesz równie dobrze biegać szybciej krótsze dystanse i np. wyspecjalizować się w piątce. Ale na razie jeszcze nie wiesz,co lubisz, więc próbuj wszystkiego. Może kiedyś nie będziesz sobie wyobrażać weekendu bez 20-km wybiegania.
27 września 2014, 11:13
Rób tak, żeby Ci się podobało. Nie odchudzasz się, więc nie musisz wydłużać dystansów aby maksymalizować spalone kalorie. Możesz równie dobrze biegać szybciej krótsze dystanse i np. wyspecjalizować się w piątce. Ale na razie jeszcze nie wiesz,co lubisz, więc próbuj wszystkiego. Może kiedyś nie będziesz sobie wyobrażać weekendu bez 20-km wybiegania.
No nie odchudzam się, zależy mi tylko na wzmocnieniu ciała :) No i znalezieniu aktywności którą będę mogła wykonywać systematycznie z przyjemnością i nie będę musiała się do tego zmuszać, a mój problem jest taki że mi się wszystko nudzi i co chwila zmieniam (nawet na orbiego wydałam ponad 1000zł a już mi się znudził :/ ). Bieganie mi się spodobało bo zobaczyłam że jak na początek nie jestem taka zła i dało mi to kopa motywacyjnego. Zresztą fajnie jest jak sobie człowiek biegnie a tu jeden biegacz Cię mija, tu drugi :) A w domu co najwyżej pies jak położę się na podłodze to pies ino podleci zobaczyć czy nie zemdlałam :P Wcześniej bieganie wykluczyłam ze względu na złamaną nogę a teraz widzę że już mogę sobie na to pozwolić :) HaHa 20km? No way! Te 6 jak przebiegłam wydawało mi się bardzo dużo :) A jeszcze 2 lata temu 20km nawet na rowerze nie odważyłam się jechać - tak słabą kondycję miałam ;) Żałuje tylko że pogoda już się pierniczy :( Wiem że to będzie demotywowało niestety no ale zobaczymy :) W bardzo złą pogodę mogę zamiennie na orbitreku śmigać w sumie :)
27 września 2014, 13:06
Czubkowa, jak zaczynałam biegać i zobaczyłam jaki to wysiłek, to wyczekiwałam chwili, gdy przebiegnę 10km i się pochwalę na fb :D Wiele tygodni później jak już przebiegłam 10km po raz pierwszy, to choć cieszyłam się strasznie, to stwierdziłam, że nie ma się czym chwalić :P Także nigdy nie wiadomo, teraz i dla mnie 20km to odległa przyszłość, ale jestem pewna, że przyjdzie czas, gdy to będzie standard :)
A pogoda to się robi coraz lepsza do biegania :D Dziś to aż zaklęłam, jak słońce wyszło :P
27 września 2014, 14:57
No ja pewnie zrezygnuje z biegu jak będzie padać albo jak będzie dużo śniegu (bo znając mnie wywalę się ;) )
a tak apropo biegania. Trafiłam dziś na fajny filmik Willa Smitha - motywuje do biegania :)
27 września 2014, 15:14
A ja się już nie mogę doczekać śniegu :) Jeszcze zimą nie biegałam w terenie, wcześniej tylko bieżnia. Ale kto wie, może tej zimy też śniegu będzie tyle co wcale.
27 września 2014, 20:15
No i pobiegane dziś :) testowałam pulsometr z lidla i muszę przyznać że jest naprawdę dokładny .. no i postanowiłam biegać w strefie 70-80% max tętna i przyznam że musiałam biec wolno, a i tak byłam ciągle w granicy 75-80% .. no i się zastanawiam czy begać tak dalej czy jednak lepiej biegać szybciej? Dziś nie dopadła mnie również żadna kolka i ani razu się nie zatrzymałam :D no i testowałam też buty lidlowskie i przyznam że są wygodne :) nawet nie miałam takiej cienkiej skarpety a i tak było OK :) Oto moje dzisiejsze wyniki:
Edytowany przez Czubkowa 27 września 2014, 20:17