- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
1 czerwca 2013, 20:24
Dziś udało mi się biec 57 minut bez marszów. Po powrocie do domu sprawdziłam ile mogłam spalić kalorii. Na kilku różnych stronach internetowych wyczytałam, że 60cio minutowy biega spala 1000 kcal! Killer Ewki coś około 600. I naszła mnie taka refleksja ... Według mnie bieganie jest przyjemniejsze niż wszystkie ćwiczenia które do tej pory wykonywałam. Moje pytanie jest dlaczego ludzie wybierają takie forsujące (przynajmniej dla mnie) ćwiczenia, kiedy wystarczy pobiegać i można spalić dużo więcej? Jakie są korzyści które dla wielu przeważają, że taki w/w killer jest bardziej lubiany (może się mylę) niż bieganie? Proszę o odpowiedzi :)
- Dołączył: 2010-03-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 19490
3 czerwca 2013, 10:53
No ja miałam zegarek z pulsometrem, a teraz mam pulsometr na bluetooth, który mam sparowany z endomondo - oba pokazują podobne spalanie. Natomiast samo endomondo bez pulsometru bardzo zawyża.
Znalazłam też gdzieś wzór dla biegania, który akurat dla mnie się sprawdza (choć też trochę zawyża): waga x przebyte km x 1,01.
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
3 czerwca 2013, 11:09
aha czyli muszę sobie sprawić taki gadżecik. Ciekawe czy są komputery nurkowe z wbudowanymi plusometrami. Nie długo będę mieć więcej urządzeń pomiarowych niż biżuterii
Prawdę mówiąc, to ja nawet nie wiem jaki dystans robię. Kiedyś biegałam przy drodze więc łatwo było to sprawdzić, teraz biegam po jak to mówią miejscowi dżungli. Chyba jednak będę musiała zaprzedać duszę Apple i kupić w końcu ajfona.
- Dołączył: 2010-03-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 19490
3 czerwca 2013, 11:44
A masz smartfona? Jak tak, to powinnaś mieć GPS - zainstaluj sobie endomondo albo coś podobnego, to przynajmniej będziesz mieć pomiar km.
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
3 czerwca 2013, 11:45
ConejoBlanco napisał(a):
A masz smartfona? Jak tak, to powinnaś mieć GPS - zainstaluj sobie endomondo albo coś podobnego, to przynajmniej będziesz mieć pomiar km.
No właśnie nie, ja jestem jedną z tych nawiedzonych buntowniczek i mam Nokię 3310
Ale katuję faceta, żeby mi kupił na urodziny ajfona :)
- Dołączył: 2010-03-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 19490
3 czerwca 2013, 11:50
Też kiedyś miałam, potem 6700, ale zalałam sosem sojowym i nie przeżyła. Od pół roku mam smartfona i się do końca nie przyzwyczaiłam :/ I tak używam praktycznie tylko do dzwonienia.
- Dołączył: 2008-01-31
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 908
4 czerwca 2013, 14:31
ja przy wadze 72-73 kg i dystansie ok 12km (co zajmuje mi średnio 1h15min) spalam ok 1000 kal
również pokochałam bieganie:)
ale Chodakowską też nie gardzę ... :)
- Dołączył: 2010-01-13
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 12123
4 czerwca 2013, 15:14
ja to biegam baaardzo powoli. Ostatnio przebieglam 10km ale mi to zajelo chyba 1,5h .... czyli jest ze mna bardzo zle.... Chyba musze zaczac szybciej biegac....
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
4 czerwca 2013, 21:12
anonimka89 napisał(a):
ja to biegam baaardzo powoli. Ostatnio przebieglam 10km ale mi to zajelo chyba 1,5h .... czyli jest ze mna bardzo zle.... Chyba musze zaczac szybciej biegac....
Na początek lepiej biegać dłużej, a wolniej :)
- Dołączył: 2010-01-13
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 12123
4 czerwca 2013, 23:10
tylko to u mnie nie jest to juz poczatek... biegam tempem 6-8 km/h . Cholera nie potrafie szybciej, bo mi ciezko. Ale co sie dziwic jak tyle kilo biegnie :)