Temat: Jak bieganie zmieniło Waszą sylwetkę?

ja np. mam tak ze mocno strzelają mi kolana :/

Biegaczki maja sexy tylki!
Tez biegam :)

mager he he ja nie będę wymieniać co ja mam za duże bo długo by było jedynie co mi się podoba i jest takie jak powinny być to gałki oczne he he he he he

A ja chciałam w traperach buuu

prosiątko no ty masz nie złą pupcie achhh ;);) też bym chciała mieć taką

prosiątko i to od biegania taka zmiana??

M.in. od biegania. Jogging fajnie rzezbi, wystarczy popatrzec na dlugodystansowe biegaczki. Ale w procesie gubienia wagi sport to zledwie ok 20 % sukcesu. Reszte stanowi nasza dieta.

Zgadzam się, po bieganiu od razu lepiej się robi człowiekowi... Tylko wyzdrowieję, to wracam do biegania... Na razie mam za sobą dwa biegi bo zaczynam... 

Wiem, ze kazdy jest inny, ale tylko przy bieganiu schudlam... Kiedys jezdzilam cale wakacje dzien w dzien na rowerze, po 20-50km, cialo sie ujedrnilo, ale nie schudlam, cm prawie nie spadly.. miesiac biegania i efekty byly powalajace. Rok tem wrocilam do biegania, kupilam bieznie bo mi bylo wstyd miedzy ludzmi....pierwszy raz 5 minut i myslalam, ze umre. Zywcem, ledwo dalam rade...notowalam codziennie minuty, po 14 dniach !!!! moglam juz przebiec 30 minut (spokojne tempo 5.5 - 6km/h). Warto wytrwac te ciezkie poczatki, bo nagroda wysoka. W zeszlym tygodniu wrocilam do biegania, mam plan wytwac i znowu schudnac, bo sie ponownie spaslam :P

Biegam od bardzo dawna praktycznie codziennie po 1 godzinie. Bieganie ujędrnia ciało i faktycznie odchudza, chociaż ja widzę lepsze efekty przy ćwiczeniach z Ewą Chodakowską, jednak bez biegania czuję się źle. Weszło mi to w krew i jeśli nie idę w dany dzień biegać to czegoś mi brakuje. Polecam bardzo serdecznie.

A no ja też uważam, że na zewnątrz bieganie o wiele lepsze :] Ogólnie jak tylko mogę to idę czas, chociaż teraz to różnie z tym. Bardziej aerobik:) Ale ogólnie fajna opcja, z nóg mi sporo zeszło, dupe mam mniejszą. Zazdroszczę cookie89, że z brzucha zeszlo, bo u mnie coś się bulwersuje i nie chce  z brzucha ruszyć :( Jak na złość!

Bieganie rulez! :D Biegam od prawie 2 miesiecy, 3-4 razy w tygodniu po godzinę, czasem więcej :) Bieganie wciąga, uzależnia, spala sadełko (szczególnie na tyłku i nogach) i daje wspaniałe samopoczucie :) Jak się człowiek wkręci, to ani śnieg ani deszcz nie przeszkadza :)