- Dołączył: 2008-12-14
- Miasto: Zoetermeer
- Liczba postów: 2687
16 stycznia 2012, 20:45
Własnie takie pytanie ja od kilku dni zaczęłam biegac i przyznam,ze ciężko mi to idzie a jakie były Wasze początki od ilu min zaczynaliście i po jakim czasie były efekty?
- Dołączył: 2011-12-07
- Miasto: Waplewo
- Liczba postów: 937
16 stycznia 2012, 21:12
Ja od wczoraj zaczełem biegać na razie po 6km parę razy w tyg.
- Dołączył: 2011-08-29
- Miasto: Dreamland
- Liczba postów: 3330
16 stycznia 2012, 21:15
ja nie umiałam biegać do tego roku (max kilka minut biego-spaceru połączonego z kolką). Zaczynałam 1min biegu 4 marszu i tak 15 min w tym 3 min biegu- to były moje początki przy wadze osiemdziesiątparę kg. Teraz biegam 15 min z 30 na bieżni- trochę biegu na przemian z marszem- żeby do tego dojść potrzebowałam ok dwóch miesiecy i zrzucenia kliku kg. Od miesiaca nie biegam ale zamierzam wrocić- na każdym treningu ustawiam sobie poprzeczkę- przebiec choć tyle co ostatnio lub odrobinę wiecej np. minutę nawet jeśli czuje że tym razem może być dużo więcej- w ten sposób siebie kontroluje i wyznaczam realne cele...
- Dołączył: 2007-11-14
- Miasto: Legionowo
- Liczba postów: 287
16 stycznia 2012, 21:18
No ja też właśnie myślałam o bieganiu, ale mam pewien problem. Mam duży biust i żaden stanik mi go nie przytrzymuje na tyle, żeby się nie "majtał". A jak się "majta" to wysiada mi kręgosłup i po bieganiu. Muszę coś pomyśleć o tym. Na chwilę obecną poprawiam kondycje na rowerku treningowym w domu.
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
17 stycznia 2012, 10:01
U mnie zaczynało się jakieś 6 lat temu od 4km co drugi dzień . Teraz biegam nawet po 10km ale mam zamiar zwiększyć ten dystans. W kwietniu biorę udział w następnym biegu na 10km. Była Warszawa to teraz będzie bliżej - Częstochowa. Do kwietnia troszkę czasu więc teraz będę bić kolejne kilometry
- Dołączył: 2006-03-18
- Miasto: Włoszczowa
- Liczba postów: 10057
17 stycznia 2012, 10:03
maggie79 napisał(a):
No ja też właśnie myślałam o bieganiu, ale mam pewien
Mam duży biust i żaden stanik mi go nie przytrzymuje na
żeby się nie "majtał". A jak się "majta" to wysiada mi
i po bieganiu. Muszę coś pomyśleć o tym. Na chwilę
poprawiam kondycje na rowerku treningowym w domu.
a jaki masz rozmiar? ja mam D lub E i ostatnio sobie kupiłam rewelacyjny stanik Reeboka i mam problem piersi z głowy. Kosztował mnie 120zł,ale było warto.
- Dołączył: 2007-11-14
- Miasto: Legionowo
- Liczba postów: 287
17 stycznia 2012, 11:37
Ja ma E lub EE (taki numer też znalazłam kiedyś). Mogłabyś mi podać nazwę to juz łatwiej byłoby mi go szukać?
- Dołączył: 2010-03-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 19490
17 stycznia 2012, 11:52
Ja polecam Shock Absorber, model do biegania - też są duże rozmiary. E albo EE to nie jest taki duży biust, na pewno masz dobrze dobrany stanik?
- Dołączył: 2010-02-02
- Miasto: Rat Race Town
- Liczba postów: 7341
17 stycznia 2012, 11:56
Z bieganiem jest tak, ze kondycja budyje sie stopniowo.
Moje poczatki byly straszne: trząsł mi się mózg, bolała mnie błowa, nie moglam złapać oddechu, płatały mi się nogi- porażka! Ale moja trenerka na siłowni zmuszała mnie stojąc nade mną. Pierwszy raz to były ze dwie minuty i padłam, potem 3, po 2 tygodniach 7 minut bez przerwy, potem mi się spodobało i zaczęłam chodzić do parku (1 kółko=2.5km). Na początku 1/4 kółka, potem pół, potem kółko... Potem się przeprowadziłam do Norwegii i zaczęłam biegać wzdłuż drogi: najpierw 4km, potem 5, potem regularnie 8.5km, a niedawno doszłam do 12km! Także jak widać, w bieganiu wszystko przychodzi z czasem, choć na początku jest bardzo ciężko i pluje się kwaśną ślina...
- Dołączył: 2009-12-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 471
17 stycznia 2012, 12:41
asik77 napisał(a):
Własnie takie pytanie ja od kilku dni zaczęłam biegac i
ciężko mi to idzie a jakie były Wasze początki od ilu
zaczynaliście i po jakim czasie były efekty?
Początki były trudne. :) Biegałem przede wszystkim za szybko, i za dużo od razu.
Po przejściu do naprawdę leniwego truchtu pierwsze efekty zacząłem widzieć po ok. 4 tygodniach, w postaci wzrostu kondycji. Poza tym teoria głosi, że biegania trzeba się nauczyć, tak samo jak pływania, lub jazdy na rowerze. Potrzeba na to ok. 3 miesięcy, a raz nabyta umiejętność już później zostaje na zawsze.
T.
- Dołączył: 2011-12-30
- Miasto:
- Liczba postów: 288
19 stycznia 2012, 22:43
Hmm.. Nawet nie wiem kiedy to się zaczęło,ale myślałam o tym długo zanim zaczęłam biegać.. Było nieregularnie,ale kondycja się zbudowała jednak,początkowo 50 metrów biegu i 10 minut dochodzenia do siebie,a teraz codziennie godzinka nieustannego biegu jakiegoś niezbyt szybkiego,ale tak że czuję że biegnę... Dopiero teraz dołączyłam dietę,ale biegania nie zamierzam przerywać nawet jak osiągnę upragnioną wagę. Poza tym bieganie daje mi poczucie pokonywania swoich słabości. Nie tylko związanych z wagą,jedzeniem czy sportem.