13 lipca 2011, 13:38
Czytam od paru dni na forum po ile biegacie, i jestem przerażona, bo ja nie potrafię przebiec dłużej niż 2min...
Nogi zaraz mam jak z waty, i jeszcze nie mogę złapać oddechu że cała klatka mnie boli jak biegnę.... Biegam po polnej dróżce...Biegnę 2 minuty i już nie mam siły, cała mokra jestem...mroczki przed oczami...i nie mam siły ustać...parę sekund i znów mogę biegnąć, ale znów nie dłużej niż minutę...
Powiedzcie mi co ze mną nie tak? Co mam zrobić żeby wreszcie przejść przez granicę dwóch minut??? biegam już tak tydzień...
- Dołączył: 2011-06-08
- Miasto: Monachium
- Liczba postów: 414
13 lipca 2011, 18:55
Proponowałabym rozpocząć bieganie z programem dla początkujących. Ja tak zaczynałam :). poszukaj na necie znajdziesz i pamiętaj początki zawsze są trudne
- Dołączył: 2010-08-08
- Miasto: Mexico City
- Liczba postów: 85
13 lipca 2011, 20:04
Ja też zaczynałam od gotowego programu dla początkujących. Polegał on na przemiennym biegu i marszu tak około po 2minuty (nie pamiętam dobrze). I muszę przyznać, że też było dla mnie problemem przebiegnięcie dłużej niż 3 minuty. Gdy w końcu udało mi się biec bez przerwy przez 10 minut cieszyłam się jak dziecko. Teraz tak spokojnie biegam po 80 min i sprawia mi to dużą przyjemność. Najważniejsze jest na początku systematyczność, ale też żeby nie przemęczać za bardzo organizmu, bo co z tego, że raz będziesz biegała długo jak później przez tydzień nie będziesz miała siły się ruszać ;)
- Dołączył: 2011-05-02
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 22
13 lipca 2011, 21:49
biegasz za szybki o to zdecydowanie, jak ja biegalam na stadionie ktory mierzy 400 m to zajmowalo mi to 2 minuty, a jezeli ty czterokrotnie wieksza trase bviegniesz przez dwie minuty to niezle musisz zapier....ć! zwolnij wszystko powoli pozdrawiam ;))