Temat: Co ze mną nie tak?? bieganie...

Czytam od paru dni na forum po ile biegacie, i jestem przerażona, bo ja nie potrafię przebiec dłużej niż 2min...
Nogi zaraz mam jak z waty, i jeszcze nie mogę złapać oddechu że cała klatka mnie boli jak biegnę.... Biegam po polnej dróżce...Biegnę 2 minuty i już nie mam siły, cała mokra jestem...mroczki przed oczami...i nie mam siły ustać...parę sekund i znów mogę biegnąć, ale znów nie dłużej niż minutę...
Powiedzcie mi co ze mną nie tak? Co mam zrobić żeby wreszcie przejść przez granicę dwóch minut??? biegam już tak tydzień...
Umierasz. 
to biegaj przez tydzień po 2 minuty, po tygodniu zwiększ do pięciu - wiesz, nic nie przychodzi z nieba samo, jak dorobiłaś się słabej kondycji przez lata, to nie poprawisz jej w jeden wieczór.

ale poprawisz! prawda? :)
Pasek wagi
Plan Pumy  tutaj masz na przykład :)
Pasek wagi
Ale dzisiaj właśnie mija 10dzień od kąd biegam po te 2min... zaczynałam od niecałej minuty....
uważam że najwyższy czas by wydłużyć czas...
Cieszę się że są takie osoby jak ja, z takimi problemami, bo już się bałam że tylko to moje problemy...;)
10dni temu postawiłam sobie cel by codziennie biegać
wygląda to tak, wychodzę z domu maszeruję aż na drogę gdzie biegam, i tam zaczynam po te 2min, potem przechodzę do marszu, i tak parę razy...potem jeszcze powrót do domu i schodzi mnie około 40min
Wydłuż np. do 5 minut i zobaczysz, że wkrótce nie będzie problemu:)
Ja tez tak mam. Moze to przez mala pojemnosc pluc (mierzone spirometrycznie) i przez to ze nienawidze biegania. Dla mnie to taka bezproduktywna bezsensowna czynnosc*. Wole ten czas przeznaczyc na cos innego bo nie potrafi tak poprostu biec i sie meczyc przez dlugi czas. Jak biegne to mysle tylko o tym zeby skonczyc i nie jestem w stanei myslec o niczym innym dlatego uwazam to dla siebei za bezsensowna i bezmozga czynnosc.

* Nie obrazcie sie. Ja to tak widze bo poprostu jak biegne to tak mnei to meczy ze tylko o tym mysle i dla mnie to jest bez sensu takei 45min myslenia o tym zeby skonczyc czyli generalnei nie myslenia. Jak ktos potrafi sie odprezyc wtedy i biec sobie godzinke i albo nei myslec o niczym albo rozmyslac to fajnie, ale ja nei potrafie:(
Pasek wagi
przeżuć się na rower :)
Pasek wagi
Dziękuje za rady!:)
Skorzystam z planu pumy:) dziękuje za niego:)!!!
Dziękuję wszystkim:)

Aha, na rowerze jeżdżę i to dużo, i długo, startowałam nawet w crossach rowerowych z wynikami, ale bieganie tragedia:)
Ale zawezmę się, plan Pumy mi się podoba:)
ja w czasach gdy zdarzało mi się biegać to po 5-10 minutach miałam taki kryzys, że juz mi się nie chce, już nie mogę... wystarczyło go przeczekać, nie zwracać na niego uwagi, tylko cały czas biec i potem można było biec naprawdę długo
Pasek wagi
A ja polecam skorzystać w planu treningowego Pumy - sama biegałam wg tego planu i teraz bez problemu biegnę 30 a nawet 40 minut. Na poczatku też nie byłam w stanie przebiec 2-3 minut. ;-)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.