- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 października 2016, 22:44
Cześć wszystkim!
Jak pewnie zauważyliście pogoda z dnia na dzień robi się coraz chłodniejsza, sezon na rower już niemal zamknięty, a i z biegaczy na ulicach pozostali już tylko najwięksi zapaleńcy. Pojawia się więc pytanie, jak uprawiać sport przy takiej pogodzie? Może podrzucicie pomysły, jaki sport wybrać, żeby pozostać w ruchu i nie borykać się na wiosnę z dodatkowymi kilogramami? Najchętniej wybrałbym się na coś pod dachem - kondycyjnego z dużym akcentem położonym na rozciąganie, ale w tych klimatach nic poza fitnessem nie przychodzi mi do głowy, a to chyba nie mój klimat. Myślałem o jodze, ale za dużo spirytyzmu ;) Znacie podobny sport, ale pozbawiony części "duchowej"? Albo może polecicie coś innego wartego uwagi?
30 października 2016, 08:29
Joga z filozoficzną podbudową to jest jakieś pogaństwo, lepiej się od tego trzymać z daleka, jak od wróżenia. Odpowiadając autorowi: mam ten sam problem. Chyba nie ma innej rady jak tylko zapisać się na siłownię i biegać na bieżni. Trochę się tego obawiam, bo jeszcze nigdy nie biegałem na bieżni.A co Ci przeszkadza pozytywny wpływ na umysł?
Hahahaha
30 października 2016, 08:32
Ja chodzę na basen i to uwielbiam. Jeżeli byłeś zainteresowany jogą to może pilates Ci się spodoba?
30 października 2016, 09:58
siłownia, spinning, sporty walki, łyżwy ;) ja mam w domu rowerek stacjonarny, więc jeśli nie mogę aktywnie spędzić czasu zostaje darmowy plan B ;)
30 października 2016, 10:20
siłownia, ścianka, squash, łyżwy. Bieganie zimą jest nawet fajniejsze niz latem (o ile nie ma lodu na trasie).
30 października 2016, 10:41
Spróbuj hula hop albo skakankę, jeśli masz dużo miejsca do ćwiczeń. Sama się zastanawiam jaki sport wybrać, wcześniej jeździłam rowerem. Teraz mi zostaje albo basen albo maszerowanie/ bieganie jak pogoda dopisze.
30 października 2016, 10:42
Spróbuj hula hop albo skakankę, jeśli masz dużo miejsca do ćwiczeń. Sama się zastanawiam jaki sport wybrać, wcześniej jeździłam rowerem. Teraz mi zostaje albo basen albo maszerowanie/ bieganie jak pogoda dopisze.
30 października 2016, 10:53
Jak masz gdzieś blisko squash, to idzie złapać niezłą zajawkę już po pierwszej wizycie. Zwłaszcza, jak się idzie z jakimś znajomym. Potem basen - nie ma nic lepszego niż relaks w wodzie. Oczywiście wspomniana wcześniej siłownia - większość fitness klubów proponuje pierwsze zajęcia z trenerem personalnym, ponadto w cenie karnetu masz zajęcia fitness (przeróżne) i dobrze zaopatrzoną w sprzęty siłownie. A uwierz mi, chodzą tam ludzie z różnym stażem, stanem fizycznym i wyglądem. I większość ludzi ma gdzieś formę innych, bo robią swoje i spadają do domu. Łyżwy, jako zamiennik rolek. Ewentualnie możesz popytać znajomych o jakiś sprzęt typu rowerek i pożyczyć/odkupić za grosze. Ja np. zimą kocham spacery, zdecydowanie szybkie, żeby ogrzać i dotlenić organizm. :)
30 października 2016, 13:55
To ja mam szczęście do jogi bo trafiłam na taką bez filozoficznych zapędów i polecam :D
Jak Warszawa to polecałabym crossfit/kettlebell hardstyle :) Warszafka świetnie stoi pod tym względem
30 października 2016, 18:43
joga, pilates, pływanie