- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 sierpnia 2018, 10:17
Dziewczyny, chciałabym wprowadzić ćwiczenia w życie, dywanowki mnie nudzą i mi się zwyczajnie nie chce, biegać nie lubię, siłowni nie chce. Myślę nad kupnem rowerka stacjonarnego, żeby jeździć codziennie "do serialu" godzinkę. Dobry pomysł? Co myślicie?
22 sierpnia 2018, 10:51
Każdy ruch jest dobry, ale osobiście preferuje godzinkę rowerem na dworze. Będziesz miała dodatkowe obciążenie w postaci górek i wiatru.
Edytowany przez niewiadoma_a 22 sierpnia 2018, 10:51
22 sierpnia 2018, 11:04
jak chcesz mieć męskie, masywne nogi to jak najbardziej.
22 sierpnia 2018, 11:28
wolałabym kupić zwykły rower, a jak już koniecznie coś do domu to orbitrek ;)
22 sierpnia 2018, 11:34
jak chcesz mieć męskie, masywne nogi to jak najbardziej.
Męskie, masywne nogi od rowerka? Osobiście nie widziałam nigdy kolarza z masywnymi udam, ale może się mylę bo to różne rowery...
22 sierpnia 2018, 11:47
jak chcesz mieć męskie, masywne nogi to jak najbardziej.
Jeżdżę od 8 miesięcy i nie mam męskich nóg ;) generalnie budowa nogi to genetyka, ewentualnie można sobie dorobić mięśni, ale jeśli już ma się tak a nie inaczej zbudowane to nawet tańczenie w balecie nie pomoże na wysmuklenie, a właśnie ćwiczenia jak np, rowerek, który mi akurat pomógł :)
Tak, kup, ja po diecie + godzinie dziennie rowerka przez 5-6 miesięcy schudłam 12 kg
22 sierpnia 2018, 11:53
Ja od 3 tygodni jeżdżę prawie codziennie na rowerku i sobie chwalę. Przy serialu czas leci szybciej niż ćwicząc dywanówki :) Tylko zastanów się czy będzie to wysiłek, który będzie Ci pasować, bo rowerek to spory wydatek a widzę, że nie lubisz wielu rodzajów aktywności...
Edytowany przez Evna. 22 sierpnia 2018, 11:56
22 sierpnia 2018, 13:21
Warto, bo w dni kiedy nic się nie chce, można na taki wsiąść i aktywnie oglądać serial. Ja sobie chwalę.
22 sierpnia 2018, 13:44
marzy mi się, mam już orbitreka w domu, ale to jest ćwiczenie w stylu "iść, upocić się jak mysz, wykąpać się" a rowerek - który koniecznie musiałby stać przed tv (a ten mamy tylko w salonie) - byłby z gatunku "nic mi się nie chce, obejrzę serial ale w sumie poruszać nogami mogę". A potem jak się już wsiądzie to wiadomo - jazda!!!!!!!