- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 czerwca 2016, 08:27
hej.
Od 2 miesięcy ćwiczę znowu na siłowni. Chciałabym schudnąć, ale także polepszyć wygląd ciała (bardziej fit) i unieść pośladki. Najgorszym moim koszmarem jednak byłoby gdyby ćwiczenia spowodowały rozrost ud. Moje i tak są już wystarczająco duże. I tutaj pojawia się moje pytanie.. Jak ćwiczyć żeby mimo pięknego wysportowanego ciała i umiesnionych pośladków uda zostały nadal smukłe i kobiece tak jak to jest u Ewy Chodakowskiej? To jest chyba jedna z niewielu kobiet która ma fit ciało a uda są szczupłe a nie takie męskie. Porównanie z udami Sylwii Szostak. Czy to taka genetyka czy można ćwiczyć jakoś inaczej? A może to rozciąganie? Ale wątpię żeby wszystkie fitness babki się nie rozciągaly?..
Edytowany przez NieLubieGrubasow 14 czerwca 2016, 08:29
29 czerwca 2016, 10:20
Odnośnie czytania ze zrozumieniem:
ok, rozum ze jesteś każdą kobietą w Polsce. Mnie do ćwiczeń zmotywował lokalny trener - pan Mackiewicz. Wiec idąc tym tropem to on stworzył trening siłowy w Polsce i to on ruszył kobiety na siłownię 18lat temu, no bo ja zaczęłam. "
Nie mówię że wszystkim i że tylko ona "
:)
wszędzie mówi się ze jedynym powodem do motywacji jest ona i wczesniej to w zasadzie nikt nikt nie cwiczyl"
Właśnie. Wszyscy, czyli kto? Tabloidy, portale szukające sensacji? Tak najszybciej tworzą się plotki, których jest tym więcej, im częściej dana osoba się pojawia w miediach:) Sama Ewa chce tylko by szanowano jej pracę, sama pisze o innych trenerkach itd., nie udaje, że jest sama na rynku.
sama sobie przeczysz. Rzucasz się, ze mam ją ignorować skoro osmielilam się powiedziec, ze nie sądzę iż zmotywowala pól polski a dalej piszesz "A ona w tym właśnie pomaga, motywuje. Nie mówię że wszystkim i że tylko ona""
Co do ignorowania, to była sugestia. I to nawet z humorem, bo z uśmieszkiem :) Nie wiem dlaczego przyjęłaś to tak bardzo do siebie. Po prostu czasem zdrowiej nie przejmować się niektórymi rzeczami, na które nie ma się wpływu, bo po co psuć sobie niepotrzebnie nastrój i nerwy? A sprzeczności w mojej wypowiedzi niestety nie wyłapałam. Przepraszam, po nagłej pobudce przez piekielnego kuriera jeszcze nie całkiem ogarniam co się dzieje wokół :)
Tak przy okazji, mój post Cię nie atakuje. Nie rozumiem więc tak defensywnej postawy. W żadnym momencie nie gnoję Twojej postawy, wyrażam swoją, wydaje mi się, że kulturalnie.
Edytowany przez Enkaps 29 czerwca 2016, 10:21