Temat: Uda chodakowskiej

hej. 

Od 2 miesięcy ćwiczę znowu na siłowni. Chciałabym schudnąć,  ale także polepszyć wygląd ciała (bardziej fit) i unieść pośladki.  Najgorszym moim koszmarem jednak byłoby gdyby ćwiczenia spowodowały rozrost ud. Moje i tak są już wystarczająco duże.  I tutaj pojawia się moje pytanie.. Jak ćwiczyć żeby mimo pięknego wysportowanego ciała i umiesnionych pośladków uda zostały nadal smukłe i kobiece tak jak to jest u Ewy Chodakowskiej?  To jest chyba jedna z niewielu kobiet która ma fit ciało a uda są szczupłe a nie takie męskie.  Porównanie z udami Sylwii Szostak. Czy to taka genetyka czy można ćwiczyć jakoś inaczej?  A może to rozciąganie?  Ale wątpię żeby wszystkie fitness babki się nie rozciągaly?.. 

Tak :/ 

Oczywiście ja mam bana :D

no fakt. Jeśli chodzi o wyrównywanie dużych dysproporcji to kalistenika chyba nie da rady. 

Pasek wagi

hahaha zabawne, ze Chodak tak chetnie sie wypowiadal, bo zazwyczaj ciezko z tym...

ale i tak uwazam, ze jak ktos dopiero zaczyna to czemu nie, ja mialam calkiem dobra kondycje jak cwiczylam z nia. poza tym dla osob ktore zle jedza, nie ruszaja sie to kazda dywanowka jest dobra by zobaczyc efekt. na fb chodaka wnerwiaja mnie juz powoli te gole brzuchy, nie moge juz na to patrzec, jak ja moj wciagne, troche sie wypne i z odpowiedniej perspektywy zdjecie zrobie to tez mam taki mega efekt. czemu nie robia sobie zdjec walkow jak siedza? no i naprawde nie wierze ze chodak nie cwiczy silowo....

no i jeszcze co do kalinestyki, nie wiem jak mozna podciagnac sie na drazku nie majac miesni plecow? moze facet to potrafi bo i tak ma ich wiecej ale jako kobieta? Ja poki co umiem wisiec juz na drazku ;D

Pasek wagi

jurysdykcja napisał(a):

Tak :/ Oczywiście ja mam bana :D

Podobna argumentacja pojawia się również u mężczyzn "dietetyków i trenerów" posądzonych o stosowanie dużych ilości środków dopingujących. 
W gruncie rzeczy to szkoda mi jedynie tych zapatrzonych w takie osoby zwykłych ludzi, którzy chcąc nie chcąc dają się wkręcić i w mniejszym bądź większym stopniu wykorzystać  fitness celebrytom. Jak to mawiał nasz Profesor z żywienia " jeśli coś jest popularne to wiadomo, że jest to najgorszy wybór z możliwych".

petrolgreen

Jeśli biceps da rade uciągnąć to pewnie podciągniesz się podchwytem.

Pasek wagi

likejessica napisał(a):

Osoba biegająca amatorsko także przez dłuuuugie lata nie dojdzie do ściany, nawet przy 6 treningach tygodniowo! Przecież zawodowcy nie napierniczają od rana do wieczora, po prostu różnicują treningi i prędkości na których je biegają, tyle :)A co do gór - nawet w Beskidach nie dojdziesz dłuuuugo do ściany, tak samo różnicuje się trening, jak na siłowni, tu nie chodzi o zdobywanie największych gór świataja jednak każdą zdrową osobę odchudzającą się prędzej wysłałabym na tydzień w góry (nawet z kijeczkami chodzić) niż na siłkę - szybsze, przyjemniejsze efekty, więcej kcal spalone w różnych strefach tętna, wzmocnione mięśnie.Ile kcal spala się przez godzinę na siłowni? I niech nikt mi nie opowiada o afterburn, bo po takim wytrzymałościowo-siłowym treningu górskim tooo dopiero jest during-and-after-burn :D Na siłowni mało kto da radę ćwiczyć, tak, aby realnie uformować sylwetkę, schudnąć - trzeba mieć silną motywację, żeby w zamkniętym pomieszczeniu liczyć kolejne serie, podziwiam takich ludzi, kiedy czasami mam sama pracę na siłowni do wykonania, idę jak za karę, robię swoje i wracam. Jak bym mogła zamienić siłkę ze skakaniem na dywanie z Chodakowską to bym zamieniła:PA co do tych ud - każdej osobie pomoże coś innego, ja się podzieliłam z Wami tym, co mi realnie pomogło :) może autorko wstaw zdjęcia samych ud, wzrost, wagę, obwód, "historię" co ćwiczyłaś itd, to może coś konkretnie poradzimy? :)

Tyle, co na aerobiku, żeby było śmieszniej. Serio. Trening siłowy, jeszcze jak się go odpowiednio pod tym kątem ułoży potrafi cię położyć na podłodze w kwadrans i pozbawić tchu. Siłownia to nie tylko uginanie bicepsa. 

I co ma dochodzenie do maksimum możliwości w aktywności aerobowej? To się nie przekłada tak na prawdę na wygląd, a o tym rozmawiamy. Wydolność kardio to nie adaptacja "wizualna".


Co do tego co kto lubi, przecież to względne. Mówimy o tym, co jest skuteczne. A trening kulturystyczny został wymyślony po to, żeby jak najskuteczniej zmieniać wygląd. Wystarczy poczytać o tym, jak konkretne rodzaje aktywności wpływają na ciało długoterminowo, nie w okresie pierwszej adaptacji. I znów, róbmy co lubimy, przede wszystkim, ale warto rozumieć jakie procesy stoją za konkretnymi rodzajami aktywności, zamiast liczyć na to, że są ćwiczenia na smukłe uda.

https://fitnessfactoids.wordpress.com/2015/03/07/dlaczego-trening-silowy-buduje-miesnie-a-cardio-nie/

ja obecnie chodze teraz 3 miesiac na silownie a mam jeszcze doswiadczenie z silownia jak bylam nastolatka, i wiem ze mozna cwiczyc i cwiczyc....mowie tu z persfektywy osoby nie bedacej trenerem i nie majacej na ten temat duzej wiedzy. za kazdym razem widze tez osoby, ktore nie beda mialy efektu robiac to co robia. Jako nastolatka chodzila codziennie na silownie a efekt mialam miserny bo zle cwiczylam, mega udziska i mega lapa poza tym nic. Nikt tez mi nic nie potrafil doradzic, wszyscy odradzali bo w latach 90 tych silownia nie byla miejscem dla kobiet zwlaszcza w moim miescie. teraz zabralam sie do tego inaczej, mam tez wieksza wiedze i plan ( dzieki ;)). Plan to podstawa, ogolnie jakis cel, a nawet tu ciagle czytam, ze dziewczyny laza na silownie i robia cos spontanicznie. ja cwicze teraz tak, ze wychodze z sali spocona jak szczur a nie trzepie 40 minut kardio. w ogole nie wiem jak dojsc na orbiterku do tetna 140 chyba tylko max obciazenie ( wiec to nie ma sensu). Bieganie jest fajne i na pewno daje efekty ale to dluga droga zwlaszcza dla poczatkujacych. osoba, ktora biega po gorach musi miec juz sile i wydolnosc. osoby poczatkujace nie sa nieraz w stanie 500 metrow przebiec po plaskim. Ja nie mialam wyjscia bo zaczynalam na gorkach i bylo mega ciezko, dlugo biegalam na tetnie ponad 170. wydaje mi sie ze mozna latwiej zrobic kondycje i nogi.

Pasek wagi

petrolgreen napisał(a):

ja obecnie chodze teraz 3 miesiac na silownie a mam jeszcze doswiadczenie z silownia jak bylam nastolatka, i wiem ze mozna cwiczyc i cwiczyc....mowie tu z persfektywy osoby nie bedacej trenerem i nie majacej na ten temat duzej wiedzy. za kazdym razem widze tez osoby, ktore nie beda mialy efektu robiac to co robia. Jako nastolatka chodzila codziennie na silownie a efekt mialam miserny bo zle cwiczylam, mega udziska i mega lapa poza tym nic. Nikt tez mi nic nie potrafil doradzic, wszyscy odradzali bo w latach 90 tych silownia nie byla miejscem dla kobiet zwlaszcza w moim miescie. teraz zabralam sie do tego inaczej, mam tez wieksza wiedze i plan ( dzieki ). Plan to podstawa, ogolnie jakis cel, a nawet tu ciagle czytam, ze dziewczyny laza na silownie i robia cos spontanicznie. ja cwicze teraz tak, ze wychodze z sali spocona jak szczur a nie trzepie 40 minut kardio. w ogole nie wiem jak dojsc na orbiterku do tetna 140 chyba tylko max obciazenie ( wiec to nie ma sensu). Bieganie jest fajne i na pewno daje efekty ale to dluga droga zwlaszcza dla poczatkujacych. osoba, ktora biega po gorach musi miec juz sile i wydolnosc. osoby poczatkujace nie sa nieraz w stanie 500 metrow przebiec po plaskim. Ja nie mialam wyjscia bo zaczynalam na gorkach i bylo mega ciezko, dlugo biegalam na tetnie ponad 170. wydaje mi sie ze mozna latwiej zrobic kondycje i nogi.

No tak tylko tutaj jest odwieczna wojna kardio vs siłownia. O ile strona " siłowa" jest w stanie wytłumaczyć pewne kwestie naukowo to strona kardio co ma do powiedzenia?  Tutaj brak zrozumienia podstawowych kwestii. Podejrzewam, że tak na prawdę to dziewczyny nawet nie czytają tego co pisze Havock , czy jurysdykcja.

Poza tym kto powiedział, że trzeba ćwiczyć wyłącznie dla sylwetki ? Na poziomie vitalli ważne, by ogólnie wstać z krzesła i ruszyć dupke.

czytaja, czytaja ale osoby ze stazem wydaje mi sie zapomnialy lub lub moze nie mialy takich doswiadczen, jak to jest byc nieruchawym grubasem. jak taki grubasek straci troche tluszczyku a wraz z chodakiem troche miesien wyjdze (pod wplywem ruchu) to wzgledny rozwoj miesniowy jest, ale w rozumieniu kulturysyki nie jest to oczywiscie zaden przyrost. tak to jest z tymi brzuchami na fb chodaka, dziewczyny mysla ze maja six pack a nie wiedza, ze go w sumie w tej postaci zawsze mialy. dla osoby poczatkujacej sa to wiec postepy i u mnie bylo dokladnie tak samo, a na silownie poszlam jak juz ani to 5 km i ani machanie z chodakiem nie dawalo rezultatu. no i przyznam sie szczerze, ze akurat biegi pod gore to nie do konca moja przyjemnosc. ale dla mnie, osoby po ciazy 93 kilo i nalogowego palacza, przemiana do niepalacej, 70 kg wazacej i potrafiacej przebiec 5 km i wiecej osoby, jest tez postepem. Moze i nie ma spektakularnych efektow w 2 miesiace ale ciezko pracowalam by kilogramy nigdy nie wrocily i na ten fitnessowy level, ktory mam teraz. Moim zdaniem nie chodzi tu o to co jest lepsze kardio czy silownia, lecz o to by nie stac w miejscu i probowac co jest dla nas najlepsze. jak sie wazy 90 kilo to i 40 minut na rowerku wymaga samozaparcia. teraz po treningu robie 20 minut interwalow bo i tak uwazam, ze to dla mnie dobre. jest natomiast spora ilosc dziewczyn, ktora przychodzi tylko po to by pobiegac na biezni przez 60 minut i po tym idzie na maszyne na przywodziciele i w miedzy czasie dziubie cos na smartfonie i one tez pewnie uwazaja ze robia sensowny trening na silowni.

Pasek wagi

petrolgreen napisał(a):

czytaja, czytaja ale osoby ze stazem wydaje mi sie zapomnialy lub lub moze nie mialy takich doswiadczen, jak to jest byc nieruchawym grubasem. jak taki grubasek straci troche tluszczyku a wraz z chodakiem troche miesien wyjdze (pod wplywem ruchu) to wzgledny rozwoj miesniowy jest, ale w rozumieniu kulturysyki nie jest to oczywiscie zaden przyrost. tak to jest z tymi brzuchami na fb chodaka, dziewczyny mysla ze maja six pack a nie wiedza, ze go w sumie w tej postaci zawsze mialy. dla osoby poczatkujacej sa to wiec postepy i u mnie bylo dokladnie tak samo, a na silownie poszlam jak juz ani to 5 km i ani machanie z chodakiem nie dawalo rezultatu. no i przyznam sie szczerze, ze akurat biegi pod gore to nie do konca moja przyjemnosc. ale dla mnie, osoby po ciazy 93 kilo i nalogowego palacza, przemiana do niepalacej, 70 kg wazacej i potrafiacej przebiec 5 km i wiecej osoby, jest tez postepem. Moze i nie ma spektakularnych efektow w 2 miesiace ale ciezko pracowalam by kilogramy nigdy nie wrocily i na ten fitnessowy level, ktory mam teraz. Moim zdaniem nie chodzi tu o to co jest lepsze kardio czy silownia, lecz o to by nie stac w miejscu i probowac co jest dla nas najlepsze. jak sie wazy 90 kilo to i 40 minut na rowerku wymaga samozaparcia. teraz po treningu robie 20 minut interwalow bo i tak uwazam, ze to dla mnie dobre. jest natomiast spora ilosc dziewczyn, ktora przychodzi tylko po to by pobiegac na biezni przez 60 minut i po tym idzie na maszyne na przywodziciele i w miedzy czasie dziubie cos na smartfonie i one tez pewnie uwazaja ze robia sensowny trening na silowni.

Taka specyfika forum. Uważam, że nie ma w PL dobrego forum o takiej tematyce - prowadzonej przez doświadczonych ludzi i z naciskiem na naturalne treningi a nie wbijanie jak to jest na sfd na które juz nawet nie zaglądam. Może kiedyś doczekam się normalnego portalu.

no ja nie ma takiego rozeznania w tych portalach kiedys byla die..a.pl i nagle zniknela dlatego jestem teraz tu, ale na sfd sie zawiadlam, bo oczywiscie moj jadlospis jest do du..y i trening tez i za malo tluszczu jem.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.