Temat: Męskie nogi (nie przesadzam) i cel

Na wstępie nie mam ochoty aby w temacie wypowiadały się durne posty w stylu "o boże" itp i nic więcej bo nie znacie sytuacji więc się nie wypowiadajcie

Moim problemem są umięśnione nogi. Ćwiczenia na rozciąganie nie pomagają. Jest to wielki mięsień przyklejony do kości. Tak się składa, że miałam ogromne problemy hormononalne - głównie histrucyzm i podwyższony wskaźnik testosteronu. Zaczęłam leczenie - niestety pozostałością po tym są te cholerne mięśnie -.- NA 1000% to nie jest wina kości bo kości mam BARDZO DROBNE a mięśnie na udach i łydkach BARDZO GRUBE - jest więc sposób na redukcję tego ? Zaznaczam, że absolutnie nie podoba mi się ta dziwna moda u lasek na umięśnioną sylwetkę - brzydzi mnie coś takiego.

Żeby było wiadome o co mi chodzi - obecnie moje nogi wyglądają jak u tej dziewczyny:

A docelowo chce mieć takie:

I wykluczam kościec bo jak zaznaczyłam wyżej - mam kości bardzo drobne ale "zalepione" wałami mięśni - mój endokrynolog sądzi że to wina choroby. Pytanie tylko jak się nich pozbyć ? Jeszcze raz - nie mam zamiaru ich mieć....

"głodna, rozjeżdżona rumuńska prostytutka"

ło matko

xdefdc napisał(a):

Na wstępie nie mam ochoty aby w temacie wypowiadały się durne posty w stylu "o boże" itp i nic więcej bo nie znacie sytuacji więc się nie wypowiadajcieMoim problemem są umięśnione nogi. Ćwiczenia na rozciąganie nie pomagają. Jest to wielki mięsień przyklejony do kości. Tak się składa, że miałam ogromne problemy hormononalne - głównie histrucyzm i podwyższony wskaźnik testosteronu. Zaczęłam leczenie - niestety pozostałością po tym są te cholerne mięśnie -.- NA 1000% to nie jest wina kości bo kości mam BARDZO DROBNE a mięśnie na udach i łydkach BARDZO GRUBE - jest więc sposób na redukcję tego ? Zaznaczam, że absolutnie nie podoba mi się ta dziwna moda u lasek na umięśnioną sylwetkę - brzydzi mnie coś takiego.Żeby było wiadome o co mi chodzi - obecnie moje nogi wyglądają jak u tej dziewczyny:A docelowo chce mieć takie:I wykluczam kościec bo jak zaznaczyłam wyżej - mam kości bardzo drobne ale "zalepione" wałami mięśni - mój endokrynolog sądzi że to wina choroby. Pytanie tylko jak się nich pozbyć ? Jeszcze raz - nie mam zamiaru ich mieć....

"Zaczęłam leczenie - niestety pozostałością po tym są te cholerne mięśnie -.- "- ciekawa teoria (smiech)

Pasek wagi

xdefdc napisał(a):

Jeśli nie zmienia kształtu mięśni to czemu w wielu ćwiczeniach siłowych aby nogi wysmuklić jest mowa o rozciąganiu ?

kolejna bzdura, rozciaganie nie wysmukla miesni.

Pasek wagi

te 2 to niczym u mojej koleżanki, tylko że ona zawsze tak wyglądała.

Zależy jak wyglądają twoje nogi teraz. Budowy nie zmienisz. Ja jak się głodziłam to miałam uda podobne do tej z 2 zdjęcia, ale łydki nadal grube.. Tylko że równocześnie mialam ciała ketonowe w setkach, i ciągle bolało mnie w klatce piersiowej

No dobrze, ale jeżeli się komuś nie podobają umięśnione nogi? Ja na przykład należę do tej grupy, podobają mi się nogi jędrne i szczupłe, nie umięśnione, ale też nie wychudzone. Nie wiem co w tym złego. Niektórym się podoba sześciopak, innym nie.
Czy to przypadkiem nie jest związane z tym podwyższonym testosteronem? Tak mi się wydaje...

wybrałaś chyba jej najgorsze zdjęcie z całej grafiki, ona ma ładne i zgrabne nogi, pooglądaj zdjęcia w bardziej korzystnej stylizacji a nie w takie na których optycznie skróciła te nogi

Zabiłabym za te nogi w czarnych rajstopkach, są przecudowne :) 

Umięsnione nogi są okropne...

jurysdykcja napisał(a):

"głodna, rozjeżdżona rumuńska prostytutka"ło matko

Hahaha :D

rumuńskie prostytutki są przaśne raczej(smiech) 

Ja tak troche nie w temacie - jak bylas leczona na hirsutyzm? Bo ja sie zmagam z ta przypadloscia, ale mi endokrynolog powiedzial, ze taka moja uroda i nic sie z tym zrobic nie da. Twoim glownym problemem byl hirsutyzm, czy byl on jedynie efektem ubocznym jakiegos innego schorzenia, np. PCOS?

Sama mam dosc umiesnione nogi, zwlaszcza lydki, ale ja to akurat lubie:) Niestety nie umiem Ci pomoc:(

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.