Temat: Skalpel

Od dziś chciałam zacząć ćwiczyć skalpel, myślałam, że na spokojnie dam rady a jutro będę miała co najwyżej mega zakwasy. Ale nie dałam rady po 20 minutach myślałam, że ducha wyzionę!!! Zawsze ćwiczyłam regularnie i miałam dobrą kondycje, dałam sobie spokój na 2 miesiące i taka porażka;( I tu takie moje pytanie czy Wam udało się za pierwszym razem zrobić cały skalpel? Bo ja już nie wiem czy to wina fajek czy ja zrobiłam się nagle taka słaba? No załamana jestem sobą;(
mi tez sie każde ćwiczenia nudziły oprócz 8 min no uwielbiałam tego kolesia w pasiastym wdzianku;] 

Zrobiłam dziś pierwszy raz... Prawie 100% dokładnie, ale ku*wy mieliłam w zębach usilnie mocno i często, miałam ochotę się rozpłakać.

Miałam w planie robić na zmianę killer i skalpel, ale skoro skalpel jest łatwiejszy to ja się tego killera najnormalniej w świecie lękam.

MartiFH napisał(a):

Zrobiłam dziś pierwszy raz... Prawie 100% dokładnie, ale ku*wy mieliłam w zębach usilnie mocno i często, miałam ochotę się rozpłakać.Miałam w planie robić na zmianę killer i skalpel, ale skoro skalpel jest łatwiejszy to ja się tego killera najnormalniej w świecie lękam.
no a we wtorek ma się pojawić nowy program dla zaawansowanych- to dopiero będzie! Swoją drogą ciekawa jestem co ona tam wymysliła, bo jak dla mnie skalpel jest juz meega:D 
Tak poza tym to musze przyznac że dalas radę:)
ja Skalpela nie moglam zrobić całego za pierwszym razem a Killer bez problemu dokładnie ;-) Chociaz to normalne ze sie spocilam
Pasek wagi
Za pierwszym razem przerwałam na 27minucie chyba. Za drugim już dałam radę, ale ile się Ewka nasłuchała o sobie (niekoniecznie pochlebnie) z moich ust w trakcie ćwiczeń. A podłoga cała mokra ślizgać się można. Dlatego chcę sobie kupić matę do ćwiczeń. 
zamiast skalpela wszystkie 8 min -- abs , arms itd. 

doublebagger napisał(a):

Od dziś chciałam zacząć ćwiczyć skalpel, myślałam, że na spokojnie dam rady a jutro będę miała co najwyżej mega zakwasy. Ale nie dałam rady po 20 minutach myślałam, że ducha wyzionę!!! Zawsze ćwiczyłam regularnie i miałam dobrą kondycje, dałam sobie spokój na 2 miesiące i taka porażka;( I tu takie moje pytanie czy Wam udało się za pierwszym razem zrobić cały skalpel? Bo ja już nie wiem czy to wina fajek czy ja zrobiłam się nagle taka słaba? No załamana jestem sobą;(


to jest pilates, jeśli ćwiczyłabyś wcześniej pilates- spokojnie dałabyś radę, ja oprócz crossfitu, pływania, rolek- też ćw. regularnie i ten skalpel był dla mnie normalny, ani łatwy, ani trudny, czułam, ale bez problemu zrobiłam; tak samo, jakbyś biegała maratony a na basenie nie dała rady przepłynąć nawet kilometra- to są różne rodzaje wysiłku, gdybyś trenowała regularnie równolegle kilka, to byś wszystkie wykonywała w miarę na poziomie

slenderin napisał(a):

I skalpel i killer zrobiłam za jednym zamachem. Obecnie (po 36 treningach) skalpel nie robi na mnie najmniejszego wrażenia. A killer (po ok. 30 treningach) sprawia że tylko się pocę i sapię jakbym po prostu lekko sobie truchtała. Dziwię się, ze nie dacie rady skalpelowi, przecież to jest proste :)



Dotrwalam do konca bez zadyszki (pot byl), ale nie lubie Chodkowskiej. Wole Mel B lub Jillian Michaels.
skalpel tak ;) oprócz ćwiczenia na brzuchu ;]  przecież on nie jest wcale taki trudny ;P
kiler już niestety nie poszedł tak gładko ;D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.