Temat: Wytrwać przy ćwiczeniach do końca roku.

Witam wszystkich, którzy chcą się dołączyć do ćwiczeń.

Na tym forum chodzi o systematyczność i wzajemna wsparcie. Nie ważne za to jest co ćwiczycie, nie ważne jak, ani ile.
Nie ma to być rywalizacja o złoty medal.
Ma to być wzajemna mobilizacja i wsparcie.
Każdego dnia wpisujemy co i ile ćwiczyliśmy.

Mam nadzieję, że jedni znajdą tu możliwość inspiracji nowymi ćwiczeniami, natomiast inni znajdą mobilizację do codziennej dawki ćwiczeń.
W Nowym Roku pochwalimy się zdrowym i ładnym wyglądem.

27.11.2011.

- bieżnia ( 90 min - szybki marsz)
- pajacyki x 100
weekend
tradycyjnie przerwa

28.11

25 min rower
35 min orbiterek
20 min cwiczenia silowe
10 min bieznia 7,3 min/km
12 min cwiczenia na platformie wibracyjnej
Ale was podziwiam za wytrwałość.
Niestety moje choróbsko mnie wstrzymało. jeszcze tydzień mam mieć antybiotyk, ale może uda mi się choć ciut poćwiczyć.
niestety ja nie daje razdy ćwiczyć ostatnio w ogóle dlatego rezygnuję niestety ;(
Pasek wagi
25.11.11 piątek
-basen: 1600m
-rower w plenerze: 19,26 km

26.11.11 sobota - luz

27.11.11 niedziela
-rower stacjonarny: 20 km

28.11.11 dzisiaj
-basen: 1800m
-rower w plenerze: 17,41 km
-karate
-brzuszki: 600
-pompki: 30
-rower w domu: 10 km

Diamandka moge zapytac ile masz lat/ czym sie zajmujesz/ masz rodzine ? jestem pod wrazeniem ile cwiczysz i ciekawa jestem jak organizujesz sobie czas by na to wszystko starczylo...

Przykro mi ale nie udzielam takich odpowiedzi w internecie. Pozostaję w miarę możliwości in cognito.
Jestem "wiekowa", mam pracę, pływam przed pracą, do pracy jeżdżę rowerem. Jak się chce to się da.
A jak się chce zorganizować to każdy potrafi. Sprzątanie i gotowanie w weekendy. Gotuję na zapas i potem mrożę wszystko co się da. Mój facet piecze sam chleb więc nie muszę zasuwać rano do piekarni.
Pracę mam wymagającą i odpowiedzialną [nie siedzę na kasie w Tesco bynajmniej].
To tyle z mojej strony :)
28.11.2011

- bieżnia 60 min  (szybki marsz)

Diamandka taka odpowiedz mi w zupelnosci wystarcza ;-) naprawde podziwiam

Diamanda, ja przypuszczam, że jej.sie.udalo chodziło o to jak znajdujesz czas na to wszystko. Ja jestem pracująca na własny rachunek matką i nigdy nie mogę się zmobilizować do regularnych ćwiczeń. Zwykle tylko nastolatki mają takiego powera jak ty. Ja również cię podziwiam, za twoją wytrwałość i zorganizowanie. Ps. Ja mam znajomą która pracuje w tesco na kasie i na prawdę nie zamieniłabym się z nią na miejsca - to wykańczająca praca.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.