Temat: Czy to jest chociaż 2000kcal ?

Wszystko jest bez glutenu, laktozy i lekkostrawne :/ 

-Szklanka mleka i 3/4 szklanki płatków kukurydzianych bez cukru

-Szklanka jagód

- 2 Miseczki ok.600ml rosołu z drobnym makaronem (tego makaronu bardzo dużo), pietruszką, marchewką, chudym mięsem

-Kawałek dorsza pieczonego w folii, 100g ryżu gotowanego

- 2 kalarepy i 3 ogórki

- pół melona

- 5 kromek chleba czerstwego z masłem, sałatą i szynką drobiową

-Znowu rosół  ok.600ml

-2 jabłka

Wiecie lub nie, próbuje 983737 raz wyjść z zaburzeń odżywiania.  Ostatnio nawet dobrze mi szło, ale złapała mnie grypa jelitowa czy żołądkowa i trafiłam do szpitala. Waga z nowu z przodu pokazała 3, a ważyłam prawie 43kg. Dalej jestem w szpitalu, ale może jutro czy pojutrze wyjde, ale musze mieć te 40kg żeby mogli mnie spokojnie puścić. No i wyniki nie mogą mi się pogorszyć. Mam wrażenie, że jem po prostu bardzo mało. Za mało. Na pewno jem mniej jak próbowałm przytyć ostatnio i tego jestem pewna prawie na 100%. No, ale to normalne przez taką Ciężką grypę. Lekarz powiedział mi, że na razie mam jeść tyle ile organizm chce, ale starać się dużo, tylko nie przejadać. No i te 2000kcal powinno wystarczyć. Już zaczynam się za mocno zadręczać, że jem za mało i wolę się zapytać.

Jest różnica pomiędzy tym jak ktoś mi policzy kcal, a nie ja sama. Jak sama sobie je zaczne liczyć to boję się, że stanie się to znowu obsesją. 

Nie wiem po co tak panikowałam. Ważę 41,2kg. Tak, że po południu idę do domu o ile wyniki będą na to pozwalały.

Karolka_83 napisał(a):

Jordgubbe napisał(a):

Nie sądze, żeby było tu nawet 1500kcal - dużo węgli, mało białka, praktycznie 0 tłuszczy.
Noooo nie przesadzałabym. Z samego rosołu z makaronem bedzie grubo ponad 1000 kcal i tłuszczu też nie mało (zjadła 2x600g) + mleko,masło - tragedii z tłuszczami nie ma,choć dorzuciłabym jakieś migdały do tego i więcej białka :) Myślę,że uzbiera się 2000.
Na razie makro nie ma znaczenia, ale dziękuję za sugestie. O nie będę się martwiła w domu :)

To nie ma żadnego znaczenia ile to ma kalorii. Większe znaczenie ma ile z tych kalorii Twój organizm przyswoi. Daj spokój, nic nie licz. Jeśli jesteś głodna na tej diecie, to zjedz więcej.

.kathea. napisał(a):

PigulaOla napisał(a):

Zonda napisał(a):

ileważy.pl wklep to wszystko w kalkulator i będziesz wiedziała
Mam zakaz liczenia kcal
Nie bez powodu masz zakaz liczenia. 

Hahahahaha, dawno sie tak nie usmialam! Dzieki (smiech) (smiech) (smiech)

ggeisha napisał(a):

To nie ma żadnego znaczenia ile to ma kalorii. Większe znaczenie ma ile z tych kalorii Twój organizm przyswoi. Daj spokój, nic nie licz. Jeśli jesteś głodna na tej diecie, to zjedz więcej.
Prosze przejdź na 1 strone i przeczytaj to co napisałam na samym dole w odpowiedziach wytłuszonym drukiem i dużą czcionką.

PigulaOla napisał(a):

ggeisha napisał(a):

To nie ma żadnego znaczenia ile to ma kalorii. Większe znaczenie ma ile z tych kalorii Twój organizm przyswoi. Daj spokój, nic nie licz. Jeśli jesteś głodna na tej diecie, to zjedz więcej.
Prosze przejdź na 1 strone i przeczytaj to co napisałam na samym dole w odpowiedziach wytłuszonym drukiem i dużą czcionką.

No tak, ten edytowany post dużo zmienia.

Zatem nie licz. Jedz, ile Ci dają. Nie czuj żadnych ograniczeń. Ważne, żeby Twój organizm sam zgłaszał głód i nasycenie.

ggeisha napisał(a):

PigulaOla napisał(a):

ggeisha napisał(a):

To nie ma żadnego znaczenia ile to ma kalorii. Większe znaczenie ma ile z tych kalorii Twój organizm przyswoi. Daj spokój, nic nie licz. Jeśli jesteś głodna na tej diecie, to zjedz więcej.
Prosze przejdź na 1 strone i przeczytaj to co napisałam na samym dole w odpowiedziach wytłuszonym drukiem i dużą czcionką.
No tak, ten edytowany post dużo zmienia.Zatem nie licz. Jedz, ile Ci dają. Nie czuj żadnych ograniczeń. Ważne, żeby Twój organizm sam zgłaszał głód i nasycenie.
Nie jem jedzenia szpitalnego, bo tego nawet pies nie chce. Mam katering z domu xD Nie czuję ograniczeń jakimś dziwnym cudem. Tylko martwię się, że jem za mało (czyli poniżej 2000kcal) , a w tedy sobie tutaj posiedze, a nie podoba mi się tutaj. 

PigulaOla napisał(a):

ggeisha napisał(a):

PigulaOla napisał(a):

ggeisha napisał(a):

To nie ma żadnego znaczenia ile to ma kalorii. Większe znaczenie ma ile z tych kalorii Twój organizm przyswoi. Daj spokój, nic nie licz. Jeśli jesteś głodna na tej diecie, to zjedz więcej.
Prosze przejdź na 1 strone i przeczytaj to co napisałam na samym dole w odpowiedziach wytłuszonym drukiem i dużą czcionką.
No tak, ten edytowany post dużo zmienia.Zatem nie licz. Jedz, ile Ci dają. Nie czuj żadnych ograniczeń. Ważne, żeby Twój organizm sam zgłaszał głód i nasycenie.
Nie jem jedzenia szpitalnego, bo tego nawet pies nie chce. Mam katering z domu xD Nie czuję ograniczeń jakimś dziwnym cudem. Tylko martwię się, że jem za mało (czyli poniżej 2000kcal) , a w tedy sobie tutaj posiedze, a nie podoba mi się tutaj. 

Aha, rozumiem. No ale jak, czy czujesz, że to jedzenie Cię nie nasyca? Masz ochotę coś jeszcze zjeść? Czy czujesz się pełna i najedzona, a tylko się boisz, że kalorycznie to jest za mało? Jeśli takie to strasznie ważne, żeby było 2000 kcal, a nie 1990, to zjedz łyżkę masła orzechowego, czy garść mieszanki studenckiej i po zawodach.

PigulaOla, organizm ma ograniczone możliwości jeżeli chodzi o tempo przybierania na wadze, zwłaszcza w przypadku osób wychudzonych. Jedz to co dostajesz i nie zadręczaj się kaloriami bo to nic Ci nie da, co najwyżej poproś aby dali Ci paczkę orzechów i chrup sobie między posiłkami, wyjdzie Ci to na zdrowie (o ile nie masz uczulenia na orzechy). Nikt nie lubi siedzieć w szpitalu, ale jak trzeba to trzeba. Ściągnij sobie jakąś książkę i zajmij się czytaniem a nie kaloriami. 

ggeisha napisał(a):

PigulaOla napisał(a):

ggeisha napisał(a):

PigulaOla napisał(a):

ggeisha napisał(a):

To nie ma żadnego znaczenia ile to ma kalorii. Większe znaczenie ma ile z tych kalorii Twój organizm przyswoi. Daj spokój, nic nie licz. Jeśli jesteś głodna na tej diecie, to zjedz więcej.
Prosze przejdź na 1 strone i przeczytaj to co napisałam na samym dole w odpowiedziach wytłuszonym drukiem i dużą czcionką.
No tak, ten edytowany post dużo zmienia.Zatem nie licz. Jedz, ile Ci dają. Nie czuj żadnych ograniczeń. Ważne, żeby Twój organizm sam zgłaszał głód i nasycenie.
Nie jem jedzenia szpitalnego, bo tego nawet pies nie chce. Mam katering z domu xD Nie czuję ograniczeń jakimś dziwnym cudem. Tylko martwię się, że jem za mało (czyli poniżej 2000kcal) , a w tedy sobie tutaj posiedze, a nie podoba mi się tutaj. 
Aha, rozumiem. No ale jak, czy czujesz, że to jedzenie Cię nie nasyca? Masz ochotę coś jeszcze zjeść? Czy czujesz się pełna i najedzona, a tylko się boisz, że kalorycznie to jest za mało? Jeśli takie to strasznie ważne, żeby było 2000 kcal, a nie 1990, to zjedz łyżkę masła orzechowego, czy garść mieszanki studenckiej i po zawodach.
Czuję się najedzona, ale boje się, że nie jem wystarczająco. Nie ograniczam się. Nie mogę jeść orzechów, ani mieszanki studenckiej. 

.kathea. napisał(a):

PigulaOla, organizm ma ograniczone możliwości jeżeli chodzi o tempo przybierania na wadze, zwłaszcza w przypadku osób wychudzonych. Jedz to co dostajesz i nie zadręczaj się kaloriami bo to nic Ci nie da, co najwyżej poproś aby dali Ci paczkę orzechów i chrup sobie między posiłkami, wyjdzie Ci to na zdrowie (o ile nie masz uczulenia na orzechy). Nikt nie lubi siedzieć w szpitalu, ale jak trzeba to trzeba. Ściągnij sobie jakąś książkę i zajmij się czytaniem a nie kaloriami. 
Jedzenia szpitalnego nie będę jadła, bo nie muszę i nie lubię. Dostaję jedzenie z domu. Siedzę już tutaj bardzo długo :/ Tu nie chodzi o samo w sobie liczenie kcal. Po prostu mam wrażenie, że zjadam bardzo mało. Chociaż jestem najedzona i nie ograniczam się. Nie mogę jeść orzechów, bo są ciężkostrawne.  Miałam na te kcal wywalone, ale od wczoraj już nie. Po cholerę podawał mi te kcal. Przecież zna moją sytuację. Pielęgniarka (ta milsza) mówiła mi, że bez problemu będę ważyła 40kg do wtorku, bo jem wystarczającą...  Nawet z takim rozwalonym metabolizmem. Wydaje mi się, że mówiła to na pocieszenie. Nie koniecznie szczerze. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.