- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 grudnia 2014, 12:06
Ostatnio w ogóle nie jadam mięsa, mój chłopak kupuje mi wędlinę a ona leży w lodówce i za każdym razem jest wyrzucana. Najgorsze jest to że swego czasu jadłam kurczaka, teraz kiedy czuje zapach drobiu aż mnie mdli. Nic - ani wieprzowina a już na pewno nie wołowina.. Jedyne mięso które jeszcze toleruje, jest to ryba ale koniecznie filetowana. W naszej lodówce ostatnio goszczą same sery, a to pleśniak, a to zwykły z dziurami, a to jakaś gołda, czy różnego rodzaju twarożki.. Do tego nie jadam pomidorów, po prostu ich nie znoszę.. zrobiłam się niedawno bardzo wybredna i nie wiem jak sobie z tym poradzić.. może spróbować z jakąś dietą, ma może ktoś jakąś radę?
4 grudnia 2014, 12:22
Jeść mięso w sałatkach, gulaszu warzywnym. Zastępowanie mięsa nabiałem to bardzo średnia opcja, tym bardziej w pl, gdzie sery są serio kiepskiej jakości (z ręką na sercu, w porównaniu do najtańszego francuskiego pleśniaka te nasze są po prostu niezjadliwe).
4 grudnia 2014, 12:24
ja nie jadam wcale masła, serów żółtych, smietany i rzodkiewki hmm kto mi poradzi nie radze sobie z tym
4 grudnia 2014, 12:25
To że nie masz ochoty na mięso przejściowo lub też już na stałe to nie problem.Można urozmaicać dietę na inne sposoby i dostarczać organizmowi wszystkiego czego potrzebuje.W mięsie jest wiele aminokwasów dlatego musisz tak dobrać dietę by poszczególne składniki białek uzupełniały swoje działanie.Dołącz do diety soczewicę bo aż 54% kalorii pochodzi z białka,poza tym fasola,orzechy,nasiona dyni to aż 21%.Poza tym oczywiście produkty mleczne.Jako ciekawostkę podam że choć mięso ma dużą ilość białka to ponad 85% kalorii których dostarcza magazynowanych jest w tkance tłuszczowej.Dlatego warto wybrać produkty sojowe jako zamiennik mięsa.
4 grudnia 2014, 12:28
nie no.. mnie ten problem męczy już od dłuższego czasu ograniczałam spożywanie mięsa a teraz od tyg nie jadam w ogóle.. widzę że niektórzy myślą iż jestem załamana z tego powodu.. a ja się tylko pytam ludzi o radę.. bo zauważam, że na prawdę zaczynam być coraz bardziej wybredna..
4 grudnia 2014, 12:41
meggi, popatrz co jedzą wegetarianie - jak nie mięso, to soja i strączki. Albo kup sobie shaka proteinowego. Ciała ładnego się na diecie bazującej na nabiale nie robi.
4 grudnia 2014, 12:44
JA bym się tym w ogóle nie martwiła i nie jadła na siłę. Jak najdzie cie ochota, to będziesz sama o tym najlepiej wiedziała. Tez rzadko jadałam mięso, teraz nie jem w ogóle i jakoś żyję. Ogórków dawno też nie jadłam, bo mnie odrzuca zupełnie-kiszone tylko mogę zjeść. Na marchewki też nei miałam kiedyś w ogóle ochoty, po jakimś czasie znów zaczęłam. Bywa;)
4 grudnia 2014, 13:02
Mnie się tak obrzydziło mięso, że prędzej nic nie zjem.. Także ja wegetarianka od niedawna i powoli przymierzam sie do diety wegańskiej
4 grudnia 2014, 13:09
Heh.. Mi się taki temat źle kojarzy... Miałam znajomą (właściwie najlepszą kumpele starszą o 2lata ale gdy ona zaczęła dojrzewać to zaczęła sobie wmawiać, że jest obrzydliwa i gruba i nikt jej nie chce, a tak na prawdę faceci w kolejce się do niej ustawiali), która też mówiła, że nie chce jej się jeść mięsa, później tego tamtego, ostatecznie jadła tylko jogurt i piła czarną kawę oczywiście bez cukru. Skończyła z anemią i zrytą banią. Do dziś nie ma z nią kontaktu....