- Dołączył: 2013-03-28
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 284
27 maja 2013, 10:40
Chciałabym prosić o ocenę mojego wczorajszego jadłospisu, trzymam się diety o niskim indeksie glikemicznym:
1 Śniadanie: Jajecznica ze szpinakiem, cebulką i grzybami + Kawa
2. Obiad: Dwa filety rybne z morszczuka z piekarnika + jajko sadzone + brokuły i papryka
3. Podwieczorek: Szklanka mleka sojowego + kostka gorzkiej czekolady (70% kakao)
4. Kolacja: Rozdrobnione na kulki dwa kotlety sojowe, ugotowane,opanierowane w jajku i przyprawie do gyrosa i podsmażone na patelni + cukinia + odrobina ketchupu
+2 litry wody
Edytowany przez shakira1 27 maja 2013, 10:42
- Dołączył: 2013-02-13
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 10655
27 maja 2013, 11:24
Narfire napisał(a):
już tyle rzeczy jest rakotwórczych, ze chorych powinno być o 70% wiecej. Bez przesady jak na moje, jem smażone całe życie i mam się dobrze ;p
Tego argumentu nie jestem w stanie zbic :P
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88349
27 maja 2013, 11:29
Marta11148 napisał(a):
Narfire napisał(a):
już tyle rzeczy jest rakotwórczych, ze chorych powinno być o 70% wiecej. Bez przesady jak na moje, jem smażone całe życie i mam się dobrze ;p
Tego argumentu nie jestem w stanie zbic :P
Tak, ale przeciez nie jest tak, ze zjesz cos rakotworczego i od razu kropniesz.
- Dołączył: 2013-03-13
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 3290
27 maja 2013, 11:35
no nie jest tak, ale w naszych czasach tyle się mówi o wszystkich tych chemiach i innych gmomach i teflonach co raka powodują ze patrzenie na kazdy taki artykuł i dostosowywania się do niego jest popadaniem w paranoję. są ludzie którzy nei palą a mają raka płuc, są ludziektórzy palą 10 paczek dziennie i żyją 110 lat. ale panika się szerzy.
- Dołączył: 2013-03-28
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 284
27 maja 2013, 11:36
więc wychodzi na to,że powoli umieram na raka:D a chciałam tylko zmienić sposób odżywiania hehe:P
a tak poważnie znacie jakieś przepisy na zupy o niskim indeksie glikemicznym???? czyli chce wykluczyć WSZELKIE ryże i makarony(w tym też brązowe) a także ziemniaki nie mogę znalezc nic prócz pomidorowej z kalafiorem a już mi się znudziła
- Dołączył: 2013-03-28
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 284
27 maja 2013, 11:38
w ogóle to jestem na diecie South Beatch, dokładnie pierwsza faza,czyli eliminacja w dużej mierze węglowodanów, jedzenie dużej ilości białka + warzywa o niskim indeksie glikemicznym, póki co zrzuciłam 3kg więc jakoś te jajka sadzone mi pasują
Edytowany przez shakira1 27 maja 2013, 11:39
- Dołączył: 2013-03-13
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 3290
27 maja 2013, 11:40
nie wiem jak tam warzywa mają ten IG, ale ja robię zupę z wielu warzyw i w takiej ich ilosci, że juz nie tzreba dodawać kasz/makaronów - brokuły, kalafior, fasolka szparagowa, pietruszka biała i zielona, marchew, por, brukselki.
- Dołączył: 2013-03-28
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 284
27 maja 2013, 11:41
banalny przepis:) dzisiaj zrobie dzięki ;)
- Dołączył: 2013-02-13
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 10655
27 maja 2013, 11:42
http://whiteplate.blogspot.nl/2011/03/marokanska-zupa-z-soczewica-i-cynamonem.html
Troszke musialam sie nabiegac za przyprawami ale uwiez, ze warto. Ja omijam karmelizowana cebule. Po zjedzeniu tej zupy czuje, ze plone :D Tluszcz sie wytapia:D Wiekszosc zup ma niski indeks glikemiczny...jarzynowa, ogorkowa z ryzem lub kasza, krupnik...chudy rzecz jasna, rosol z makaronem razowym...gwlt na kubkach smakowych ;)
- Dołączył: 2013-03-13
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 3290
27 maja 2013, 11:43
polecam, nawet mój facet się przekonał do zup bez kasz bo tych warzyw dodaję tyle, że nie da się nie najeść :D
- Dołączył: 2013-02-13
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 10655
27 maja 2013, 11:45
cancri napisał(a):
Marta11148 napisał(a):
Narfire napisał(a):
już tyle rzeczy jest rakotwórczych, ze chorych powinno być o 70% wiecej. Bez przesady jak na moje, jem smażone całe życie i mam się dobrze ;p
Tego argumentu nie jestem w stanie zbic :P
Tak, ale przeciez nie jest tak, ze zjesz cos rakotworczego i od razu kropniesz.
No jasne, ze nie. Nie pisze, ze nie wolno...tylko, ze warto ograniczyc ;)