- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 marca 2013, 15:05
30 marca 2013, 17:23
jem: paprykę (surową), ogórek (surowy), kapustę- tylko w surówce, marchewkę- tylko w surówce. Od święta pomidora. Tak więc raczej tak- wszystkie warzywa mi nie smakują. I dobrze o tym wiem, że wynosi się z domu nawyki żywieniowe, ale jakoś moi rodzice jedzą wszystkie warzywa, mięsa i mięsiwa, a ja tylko ryby i chudego kurczaka. Ja pijam wodę niegazowaną, tylko i wyłącznie, a oni gazowaną i słodkie napoje. I jak pisałam, nikt mi przy stole nie pobłażał, nie jestem jedynaczką i nikt mnie nie rozpieszczał (co w ogóle ma do rzeczy czy ktoś ma rodzeństwo czy nie).nawyki zywieniowe wynosi sie z domu , wiec wzor dziecku trzeba dawac i nie widze w tym absolutnie nic durnego. zwlaszcza,ze sama mam 2 dzieci i dzieki nawykom domowym, moja 5 letnia corka zawsze prosi do picia wode ( zadne kubusie i inne pelne cukru napoje ) - a to dlatego ,ze taki wzor jej wlasnie dalam.poza tym, to raczej Twoj tekst o staniu w gardle jest raczej "durny "... nie smakuje Ci groszek, to go nie jedz w czym problem? O_O nie smakuja Ci WSZYSTKIE warzywa, to juz jest klopot. nikt nie mowi nikomu, ze jak nie lubi JEDNEGO rodzaju to musi go jesc.... nie musico za durne teksty, naucz się jeść, nie grymaś przy stole, jaki wzór dajesz dziecku, Boże drogi...Bo wy oczywiście wszystko lubicie- wszystko, bez wyjątku, no a jak nie lubicie i wam staje w gardle to przełykacie i jecie, bo przecież to dla waszego zdrowia i dobra. .
30 marca 2013, 17:25
30 marca 2013, 17:28
30 marca 2013, 17:30
30 marca 2013, 17:31
a czy ona napisała "nie jem bo nie lubię i już"? jak nie lubisz owoców morza to będziesz je jadała, no bo z każdej grupy pokarmów trzeba coś jeść i już? nie zagłębiasz się w ogóle w problem dziewczyny, ale od razu twierdzisz, że przy stole na pewno grymasi, i jak sama napisałaś : jest rozpuszczona jak dziadowski bicz. Bo to, że ktoś nie jada jarzyn ma tyle z rozpieszczeniem wspólnego co latanie na paralotni.
30 marca 2013, 17:34
30 marca 2013, 17:37
zawsze znajdzie sie sposob,by jesc JAKIES warzywa-troche kreatywnosci!Sa takie,ktore zatracaja swoj smak w obecnosci innej potrawy,teksture rowniez mozna modyfikowaca frytki z selera/marchewki/cukinii na ostro z jakas przyprawa?A zapiekane np pod serem zoltym?A domowa nutella- awokado,kakao,miod i banan-zmiksowane-slodkie,pyszne i zjadasz awokado :)Nie wmawiajcie dziewczynie,ze "nie lubsz-nie jedz",warzywa powinny byc PODSTAWA zywienia,czy sie komus to podoba czy nie,nie da sie zastapic calej gamy antyoksydantow,naturalnego błonnika i witamin tabletkami czy tylko jedzeniem owocow(musielibysmy wciagac ich naprawdę sporo,a takie ilosci fruktozy przez lata to tez nie najlepszy pomysl).Co najbardziej lubisz jesc-tak ogolnie-np na obiad/sniadanie?
30 marca 2013, 17:38
Edytowany przez cancri 30 marca 2013, 17:43
30 marca 2013, 17:44