14 maja 2012, 12:14
Założę się, że temat ten był już poruszany ( niestety nigdzie nie znalazłam takiego wątku, ale odeślijcie mnie do niego jak coś ;) ) więc proszę o opinie osób, które JUŻ to przerabiały.. Co myślicie o jedzeniu słodkiego raz w tygodniu? Wpadłam na taki pomysł, gdyż próby niejedzenia czekolady przez miesiąc poskutkowały kompulsywnym rzucaniem się na wszystko, co tylko zawiera w sobie cukier :)
- Dołączył: 2010-06-08
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 1446
14 maja 2012, 14:49
ja codziennie jem kostkę lub 2 gorzkiej czekolady .
14 maja 2012, 14:50
raz w tygodniu przeznaczyć na to 200-300 kcal to chyba nie jest wielka zbrodnia
14 maja 2012, 14:59
zależy co to będzie jak 2 kawałki tortu i 5 ciastek to tak średnio a jeśli jakiś mały batonik czy 4 ciasteczka to czemu nie :)
14 maja 2012, 15:00
Ja tak robie.Na początku ciezko było mi ponieważ miałam ochote na więcej.Z czasem juz wszystko było okey i teraz zamiast 10 wystarczy mi jedno ciastko
14 maja 2012, 15:03
zawsze lepiej zjeść raz coś w tygodniu , w małej ilości, a nie od razu rzucić sie na całą czekoladę
14 maja 2012, 15:07
Jak się kiedyś odchudzałam, ważyłam się z tygodnia na tydzień ; > kilo tygodniowo gubiłam i co tydzień po ważnieniu duże dobre śniadanie plus bonus w postaci czegoś słodkiego ; )
14 maja 2012, 15:29
lidianna napisał(a):
Olimpiss napisał(a):
a ja nie dałam rady w taki systemie. po prostu jak już zacznę jeść słodkie to nie mogę przestać i nie kończy się na malutkich ilościach:(już wolę ten mój okropny rygor, ale skutkuje.
ja mam niestety tak samo... choć marzę o tym, aby umieć się delektować np. jednym batonikiem... ale póki co też muszę rygor stosować bo inaczej to "odpływam"....
mam dokladnie tak samo- jeden batonik ???? ehe... chyba w innym wymiarze;)
14 maja 2012, 15:32
ja jem tylko w weekend, do kawy. celebruje sobie taką chwile dla siebie, kawałek ciasta bądź czekolady i kawa. o wiele łatwiej rezygnuje mi się ze słodyczy w ciągu tygodnia, bo wiem, że za kilka dni zjem.
- Dołączył: 2011-11-14
- Miasto:
- Liczba postów: 53
14 maja 2012, 16:01
Odchudzałam się 6 miesięcy temu i po tym mogę stwierdzić,że dla mnie nie jest to dobre rozwiązanie.Gdy zjem choć małą ilość słodycczy to nie mogę się pohamować i wcinam dalej itd..więc wolę całkowite zrezygnowanie z nich...oczywiście pozwalałam sobie na np galaretki z owocami.
- Dołączył: 2010-01-06
- Miasto: P
- Liczba postów: 3284
14 maja 2012, 16:10
ja jestem jak najbardziej za. I nawet nie raz w tygodniu, a nawet 3. Serio! Przynajmniej u mnie to się sprawdza (nie tyję) i wcale nie trzeba wliczać w bilans. Oczywiście nie mówię tu o zjedzeniu 2 tabliczek czekolady. Ale spokojnie ok 200 kalorii więcej 3 razy w tyg. nie zaszkodzi, (a tak jak zauważyła jedna z vitalijek) zapobiegnie "rzucaniu" się na coś słodkiego...