Temat: Pytanie do osób otyłych lub z nadwagą

Czy wasze zwierzęta, dzieci, mężowie, partnerzy również mają nadwagę lub są otyli?

Zauwazyłam, że otyły sąsiad ma otyłego syna i żonę, otyły właściciel psa również ma psa z otyłością.

Nie wiem czy to przypadek czy reguła 

Pasek wagi

W moim rodzinnym domu wszyscy byli grubi, tylko jeden brat szczupły, a jeden brat bardzo otyły (jest nas troje). Teraz my z rodzeństwa wszyscy jesteśmy szczupli, ten co był otyły jest bardzo szczupły, wszyscy ćwiczymy. Wszyscy od dawna mieszkamy poza domem rodzinnym. Rodzice są jeszcze grubsi niż byli. 

Pasek wagi

Peanut_Butter napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

Moje koty to szczuplaczki jak ja i mój partner :D dziecko w drodze, ale tu mam pewność, że też na pewno grube nie będzie.

a skąd taka pewność xD?

moja mama nadwaga, tata zawsze szczupły. Mąż lekka nadwaga ale to nie przy mnie tak się stało ;) u niego w domu tak samo - mama nadwaga, tata szczupły.

Dziecko na razie jest małe - jest pączusiem. Mimo, że jego dieta wygląda wzorowo. Smaku słodyczy nawet nie zna jeszcze, nie mówiąc o fast-foodach czy innych takich.

nie pozwolę na to, żeby moje dziecko miało nadwagę od maleńkości ;)

tym tekstem przypomnialas mi rozmowe z przed 36 lat - moja najlepsza kolezanka i ja urodzilysmy prawie jednoczesnie. Jej synek byl bardzo malenki, moja corka z normalna moim zdaniem waga 3200g. Pierwsze co slysze od kolezanki - ale ona gruba. drugei dziecko urodzilysmy tez prawie razem - tym razem moja druga corka byla drobniutka, mimo wagi 3000g a jej chlopczyk byl sporo wiekszy, na dodatek jego twarz byla slicznie okragla jak slonce. Nie wiem co to bylo ale on mial od malenstwa spora nadwage, teraz jako dorosly jest pieknym mezczyzna ale z tych lekko "miekkich". Moje corka obie zawsze mialy i maja szczuple figury, raczej wrecz drobne, musze przyznac ze mialam smieszna satysfakcje po tych jej durnych slowach. Dodam tylko ze on jest zdrowy, tylko taka jego natura.

Berchen napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

Moje koty to szczuplaczki jak ja i mój partner :D dziecko w drodze, ale tu mam pewność, że też na pewno grube nie będzie.

a skąd taka pewność xD?

moja mama nadwaga, tata zawsze szczupły. Mąż lekka nadwaga ale to nie przy mnie tak się stało ;) u niego w domu tak samo - mama nadwaga, tata szczupły.

Dziecko na razie jest małe - jest pączusiem. Mimo, że jego dieta wygląda wzorowo. Smaku słodyczy nawet nie zna jeszcze, nie mówiąc o fast-foodach czy innych takich.

nie pozwolę na to, żeby moje dziecko miało nadwagę od maleńkości ;)

tym tekstem przypomnialas mi rozmowe z przed 36 lat - moja najlepsza kolezanka i ja urodzilysmy prawie jednoczesnie. Jej synek byl bardzo malenki, moja corka z normalna moim zdaniem waga 3200g. Pierwsze co slysze od kolezanki - ale ona gruba. drugei dziecko urodzilysmy tez prawie razem - tym razem moja druga corka byla drobniutka, mimo wagi 3000g a jej chlopczyk byl sporo wiekszy, na dodatek jego twarz byla slicznie okragla jak slonce. Nie wiem co to bylo ale on mial od malenstwa spora nadwage, teraz jako dorosly jest pieknym mezczyzna ale z tych lekko "miekkich". Moje corka obie zawsze mialy i maja szczuple figury, raczej wrecz drobne, musze przyznac ze mialam smieszna satysfakcje po tych jej durnych slowach. Dodam tylko ze on jest zdrowy, tylko taka jego natura.

ale ja nie mówię o wadze po porodzie czy o pulchnej buzi u półrocznego dziecka, tylko o kilkulatkach pasionych słodyczami i fastfoodami. Nazywania dziecka 3200 grubym na porodówce grubym nie skomentuję, bo kompletnie co innego mam na myśli mówiąc o "maleńkości" ;)

Mój pies nie ma nadwagi. Chłopak ma perfekcyjną budowę, ale u niego w rodzinie wszyscy są albo chudzi albo szczupli, on dodatkowo pakuje na siłowni i pływa, więc wygląda idealnie. Ja mam złe relacje z jedzeniem, a dodatkowo się strasznie lenie. Do tego teraz mam bana na wysiłek fizyczny. Wrodziłam się w ojca i u niego w rodzinie wszyscy mają problem z jedzeniem. Albo otyli, albo anorektycy/bulimicy.

Mąż ma nadwagę ja jestem szczupła, zwierzęta zawsze w normie. Mama bardzo szczupła i brat też , tata nadwaga i miłość do jedzenia która doprowadziła go do cukrzycy, od lat szczupły. Rodzice taty szczupli, rodzice mamy babcia w normie, dziadek nadwaga ale też lubił zjeść. 

moj tata i babcia przez wiele lat mieli nadwagę tak jak ja. Partner nie ma.

Peanut_Butter napisał(a):

Berchen napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

staram_sie napisał(a):

Peanut_Butter napisał(a):

Moje koty to szczuplaczki jak ja i mój partner :D dziecko w drodze, ale tu mam pewność, że też na pewno grube nie będzie.

a skąd taka pewność xD?

moja mama nadwaga, tata zawsze szczupły. Mąż lekka nadwaga ale to nie przy mnie tak się stało ;) u niego w domu tak samo - mama nadwaga, tata szczupły.

Dziecko na razie jest małe - jest pączusiem. Mimo, że jego dieta wygląda wzorowo. Smaku słodyczy nawet nie zna jeszcze, nie mówiąc o fast-foodach czy innych takich.

nie pozwolę na to, żeby moje dziecko miało nadwagę od maleńkości ;)

tym tekstem przypomnialas mi rozmowe z przed 36 lat - moja najlepsza kolezanka i ja urodzilysmy prawie jednoczesnie. Jej synek byl bardzo malenki, moja corka z normalna moim zdaniem waga 3200g. Pierwsze co slysze od kolezanki - ale ona gruba. drugei dziecko urodzilysmy tez prawie razem - tym razem moja druga corka byla drobniutka, mimo wagi 3000g a jej chlopczyk byl sporo wiekszy, na dodatek jego twarz byla slicznie okragla jak slonce. Nie wiem co to bylo ale on mial od malenstwa spora nadwage, teraz jako dorosly jest pieknym mezczyzna ale z tych lekko "miekkich". Moje corka obie zawsze mialy i maja szczuple figury, raczej wrecz drobne, musze przyznac ze mialam smieszna satysfakcje po tych jej durnych slowach. Dodam tylko ze on jest zdrowy, tylko taka jego natura.

ale ja nie mówię o wadze po porodzie czy o pulchnej buzi u półrocznego dziecka, tylko o kilkulatkach pasionych słodyczami i fastfoodami. Nazywania dziecka 3200 grubym na porodówce grubym nie skomentuję, bo kompletnie co innego mam na myśli mówiąc o "maleńkości" ;)

wiem ze nie cos takiego mialas na mysli, tylko twoja wypowiedz byla pelna pewnosci ze na wszystko mamy wplyw a tak naprawde niestety nie jest. Czasami mozesz robisz wszystko zeby bylo tak jak chcesz a wystarczy jakas wada genetyczna czy choroba i swiat sie kreci tak nie na uszach mozesz stanac i nic nie osiagniesz. Gdybym czegos takiego nie doswiadczyla przypuszczam ze podobnie jak ty twierdzilabym ze do tego czy tamtego nie dopuszcze.

 I nie mam tu na mysli samej kwestii wagi czy odchudzania.

HelloPomello napisał(a):

Mąż ma nadwagę ja jestem szczupła, zwierzęta zawsze w normie. Mama bardzo szczupła i brat też , tata nadwaga i miłość do jedzenia która doprowadziła go do cukrzycy, od lat szczupły. Rodzice taty szczupli, rodzice mamy babcia w normie, dziadek nadwaga ale też lubił zjeść. 

Podobnie jest u mnie w rodzinie - co potwierdza ze kazdy czlowiek jest inny i niezaleznie od kuchni.

Rodzina mojej mamy to szczupłe i wysokie osoby, sama mama ma wagę w normie, ale za duży brzuch. Z kolei rodzina taty jest trochę podzielona. Są szczupłe osoby i z nadwagą/otyłością. Tata też ma otyłość, a jego waga skoczyła jeszcze w górę po chemii w tabletkach... 


Ja z kolei od zawsze miałam za dużą wagę, ale mama w dzieciństwie dawała mi dużo słodyczy, a potem tłumaczyła to tekstami "nie chciałam cię głodzić", "nie wiedziałam, jak cię karmić"... W dorosłości zamiast zmienić nawyki, to jest tylko gorzej :/ 


Wg weterynarza mój pies ma kilka kg za dużo, ale on żre wszystko, co znajdzie po drodze i nawet kaganiec nie pomaga, a w domu nie dostaje wiele do jedzenia. Za to moja kotka to bardzo smukła i drobna babka :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.