Temat: Potrawy świąteczne

Już czas o tym myśleć 😊 szukam inspiracji co nowego przygotować dla mojej rodziny na święta. Co najbardziej lubicie przygotowywać na ten czas?  Tak poza tradycyjnymi potrawami. 

U nas jest trochę pomieszanie, ze względu na to, ze mój narzeczony jest z Meksyku wiec będą pierogi ruskie , barszcz z uszkami ,sałatka jarzynowa i ....tamales:) poza tym zamierzam zrobic po raz pierwszy yule log /buche de noel jak kto woli ;)

Jestesmy w te święta tylko we dwoje i roczna córeczka, wiec nie szalejemy:)

Mnie to się w święta standardowo nie chce się jeśc,nie lubie potraw świątecznych. Wigilia jedynie pierogi :) w tym roku chyba zrobię łososia w cieście francuskim ,roladki z indyka faszerowane suszonymi pomidorami i mozzarela. Osttanio mi bardzo zasmakowały, sałatke z ruccoli i pieczonych buraków i jakieś nowe ciasto. SernikI, szarlotki bokiem mi już wychodzą. 

opani napisał(a):

Mnie to się w święta standardowo nie chce się jeśc,nie lubie potraw świątecznych. Wigilia jedynie pierogi :) w tym roku chyba zrobię łososia w cieście francuskim ,roladki z indyka faszerowane suszonymi pomidorami i mozzarela. Osttanio mi bardzo zasmakowały, sałatke z ruccoli i pieczonych buraków i jakieś nowe ciasto. SernikI, szarlotki bokiem mi już wychodzą. 


Mnie się nie chce jeść jak się już na to wszystko na patrzę gotując 😁 szczęście, że mój mąż tak nie ma i to co ze mną robi i tak wciąga 😂 pierogi lubię najbardziej, no i krokiety

IfYouWhereThereBeware ale super! Ekstra taki miszmasz! 

U mnie święta są o tyle "inne" od tych z dzieciństwa, że wszystko jest wegetariańskie. 


I tak zamiast karpia na wigilię będę wcinać kotlety z kapusty, do barszczu paszteciki z zieloną soczewicą i kiszoną kapustą. Zrobię też salatkę z buraków które mi zostaną po zakwasie (szkoda mi wyrzucać) z kaszą pęczak, dynią i fetą. Na pierwsze święto zamiast indyka (tradycja tu gdzie mieszkam) podam wegetariańskiego wellingtona z farszem z grzybów i kasztanów, a na drugie święto planuję "roladę śląską" zrobioną z seitanu (czyli po ludzku mówiąc z glutenu :)), do tego oczywiście kluchy śląskie i najlepsza na świecie czerwona kapusta z żurawiną. Zamiast śledzi będę marynować boczniaki. Kocham święta i gotowanie, już nie mogę się doczekać tego pichcenia w rytmie kolęd 😍


Ja mam już prawie wszystko zrobione. Barszcz ugotowałam i do słoików. Tak samo z kapustą z grzybami,farszem do pierogów z kapustą i makiem do makowca. Dziś zrobiłam gołąbki tradycyjne i z kaszą, pierogi z mięsem,uszka.przed samymi świętami zrobię sałatkę jarzynową i sernik. A na wigilię obowiązkowo karp smażony na masełku. Mniam

Pasek wagi

suszone grzyby, kapusta z grochem, śledzie , no i tradycyjny barszcz z uszkami .sernik i pierniki - obowiazkowo ! No i kompot z suszonych owocow.

Pasek wagi

Noir_Madame napisał(a):

Ja mam już prawie wszystko zrobione. Barszcz ugotowałam i do słoików. Tak samo z kapustą z grzybami,farszem do pierogów z kapustą i makiem do makowca. Dziś zrobiłam gołąbki tradycyjne i z kaszą, pierogi z mięsem,uszka.przed samymi świętami zrobię sałatkę jarzynową i sernik. A na wigilię obowiązkowo karp smażony na masełku. Mniam

My jakoś nie mozemy się przekonać do karpia, za to moja mama go uwielbia. 

Noir_Madame napisał(a):

Ja mam już prawie wszystko zrobione. Barszcz ugotowałam i do słoików. Tak samo z kapustą z grzybami,farszem do pierogów z kapustą i makiem do makowca. Dziś zrobiłam gołąbki tradycyjne i z kaszą, pierogi z mięsem,uszka.przed samymi świętami zrobię sałatkę jarzynową i sernik. A na wigilię obowiązkowo karp smażony na masełku. Mniam

Wow, to się nazywa organizacja :D

Ja tam już się z tym nie pierniczę. Stwierdziłam że chrzanię takie tradycyjne święta. Ja się narobię przez tydzień szorując chałupę na błysk i stojąc dwa dni w garach gotując żarcia jak dla pułku wojskowego, rodzina się zawsze zwali na gotowe i jeszcze potem jest marudzenie że za mało krokietów, barszcz za pikantny albo że czemu pierogi takie a nie inne... I ta cała robota i wysłuchiwanie narzekań tylko po to, żeby zaraz po Wigilii paść na pysk ze zmęczenia i w***wienia. Potem przez 2 dni się żre bo przecież inaczej się zmarnuje i po tych całych świętach, które były niby po to żeby odpocząć, człowiek jest jeszcze bardziej zmęczony niż przed. I do tego obżarty i opity po sam korek. Idź pan w uj. U mnie na Wigilię będzie obiad z dwóch dań - grzybowa + jakieś zrazy i do widzenia. A w pierwszy dzień świąt wpakuję indora do piekarnika, stary w tym czasie obierze ziemniaki i po sprawie - będzie na 2 dni. Wolę ten czas jakoś fajnie spędzić z mężem i córką niż stojąc w garach a później leżąc obżarta i umęczona na kanapie. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.