- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 grudnia 2012, 10:53
3 stycznia 2013, 04:01
3 stycznia 2013, 15:32
Hej:)
Właśnie wróciłam z pracy i póki co jestem grzeczna:). Nawet kuszenie pierniczkami wytrzymałam. Mimo małej objętości posiłków dziś nie czuję wściekłego głodu. Może przywyknę????? Taką mam nadzieję. Czy Wasza Vitalekka też jest tak mało kaloryczna? Mój jadłospis w tym tygodniu nie przekracza 1000 kcal dziennie. Wody, herbat zielonych i czerwonych wypijam od groma.
Pozdrówka
3 stycznia 2013, 17:59
4 stycznia 2013, 09:00
4 stycznia 2013, 18:06
Hej hej
Byłam dziś bardzo grzeczna i jadłam to co trzeba. Tzn., że im mniej wolnego czasu, tym mniej zgubnego myślenia o żarciu :) Dziś było ważenie i albo to efekt prawie wegetariańskiej diety albo cud! 2 kg na minusie!!!! Herbaty czerwone i zielone ratują mój żołądek przed mega ssaniem. A teraz nagroda i bicz na własny tyłek - czerwone wytrawne. Teraz się trzymam z jedzeniem, ale wiem, że i mnie spotka moment słabości.
A Wy jak? Dajecie radę? Razem damy radę! Trzymam kciuki i pozdrowionka!
P.S.Polecam herbatę zieloną z Lidla - Sir Edward Tea - liściasta i czerwoną w sprasowanych kostkach - HAICHAO TEA BLOCKS PU-ERH TEA - kupiłam w sklepie zielarskim
5 stycznia 2013, 10:52
5 stycznia 2013, 11:58
Edytowany przez Arancia1990 5 stycznia 2013, 11:59
5 stycznia 2013, 19:22
Też się trzymam i też modyfikuję menu. Wolę sobie nie wyobrażać efektu zjedzenia w pracy surówki z kiszonej kapusty a lbo z ogórów kiszonych zapitych kefirem.... Żołądek chyba powoli przyzwyczaja się do małych racji żywnościowych. Dostałam menu na kolejny tydzień. Dzienna ilość kcal delikatnie ponad 1000 i normalnie mięcho się pojawia! Będzie dobrze! Gratuluję Wam szybkich efektów! Oby tak dalej tak u Was jaki i u mnie
5 stycznia 2013, 22:14
Też się trzymam i też modyfikuję menu. Wolę sobie nie wyobrażać efektu zjedzenia w pracy surówki z kiszonej kapusty a lbo z ogórów kiszonych zapitych kefirem.... Żołądek chyba powoli przyzwyczaja się do małych racji żywnościowych. Dostałam menu na kolejny tydzień. Dzienna ilość kcal delikatnie ponad 1000 i normalnie mięcho się pojawia! Będzie dobrze! Gratuluję Wam szybkich efektów! Oby tak dalej tak u Was jaki i u mnie