- Dołączył: 2008-01-08
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 86
29 lutego 2012, 09:17
Od poniedziałku zaczynam walkę z kilogramami
![]()
mam nadzieję że dieta smacznie dopasowana i sport pomogą mi w tej walce i dołącze go grona tych, którzy cieszą się piękną sylwetką. A ja będę mogła udowodnić wszystkim że potrafię i mogę pokonać swoje słabości :)
- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 280
5 kwietnia 2012, 21:00
hehe mnie ta kasa mimo wszystko motywuje, plus te wykresy, kroki milowe itp.
U mnie mały spadek, zobaczymy co będzie jutro. Codziennie chodzę po kilkanaście minut na orbitreku. Czuję już różnice w kondycji. Dziś zauważyłam ciut poluźnienie w spodniach :) Oby mi nie minęło w trakcie świąt.
- Dołączył: 2007-05-19
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1428
5 kwietnia 2012, 21:46
Fakt, kasa motywuje, dlatego ja od razu kupiłam dietę na pół roku ;) 1/6 inwestycji już się zwróciła ;)
Kurcze, powiem Wam dziewczyny, że dzisiaj pierwszy raz miałam ochotę zamordować mojego faceta za (nieświadome) szczucie mnie jedzeniem. Zrobił sobie moją ulubioną tortillę z sosem czosnkowym i smażonym kurczakiem i to wszystko zapił colą, a mi ślinka ściekała do kolan. Aż mi się płakać chciało. Schowałam się w łazience, zrobiłam sobie maseczkę i siedziałam tam chyba pół godziny, a ledwo wyszłam, a mój facet oznajmił, że się jednak nie najadł i wziął sobie dokładkę. Siedzę ze ściśniętym żołądkiem, głodna jak diabli, a w całym domu pachnie moim ulubionym jedzeniem... ;( Aż dziw, że jeszcze się trzymam... Chyba pójdę spać, bo mój żołądek się buntuje...
- Dołączył: 2007-05-19
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1428
6 kwietnia 2012, 06:46
Było warto się przemęczyć, bo dziś na wadze kolejne 0,2 kg mniej :D (przekroczyłam prognozę - w tym tygodniu spadło 1,2 kg!)
Podsumowując: po miesiącu odchudzania schudłam równe 5,5 kg, zgubiłam 3,5 cm w szyi, 3 cm w bicepsie, 4 cm w biuście, 6 cm w talii, 7 cm w brzuchu, 5 cm w biodrach (mało!!!), 4 cm w udzie, 1 cm w łydce :)
Jeśli waga dalej będzie spadać w takim tempie to będę przeszczęśliwa :) Tylko centymetry mogłyby spadać szybciej, bo póki co to najwięcej procentowo schudłam z szyi :P
Pora na śniadanko i na siłownię. Miłego dnia! :)
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
6 kwietnia 2012, 09:07
Gratuluję wyniku!!!!
![]()
Co do tych tortilli kurczę, może napisz do dietetyka, bo jak poprzednim razem stosowałam dietę vitalii to miałam w niej przepis na tortillę z kurczakiem i krewetkami i były PRZEPYSZNE!!! Hahaha miałam ochotę je jeśc codziennie :D Wtedy będziesz mogła zjeść z facetem :)
Co do szybkiego spadku wagi: z doświadczenia mogę powiedzieć, że ta największa waga spada najszybciej. 10 kg spadnie Ci szybciutko, ale drugie 10 to będzie mordęga i jak dla mnie to była wielka próba. Ważne żeby się nie poddać. Nie myśleć sobie " o, tyle już schudłam to mogę sobie pozwolić na loda czy pizzę". Te ostatnie kg spadają wolniej!
Jutro mam ważenie. Już zakupiłam sobie 2 nagrody :D Pierwsza to mój ulubiony olejek na cellulit. Stosowany 2x dziennie jest baaaaardzo skuteczny
![]()
i ... białe wino! Specjalnie żeby uczyć się wytrzymałość i kupiłam je juz kilka dni temu. Leży w lodówce i mnie nęci
![]()
Moje ukochane Pinot Blanc z Alzacji. Mogłabym wypic duszkiem całą butelkę zaraz po otwarciu ehhhhhh ....
- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 280
6 kwietnia 2012, 22:58
FabriFibra pochwal się co to za olejek. U mnie dziś mały spadek, dobry spadek w stosunku do ubiegłego tygodnia i...błąd w programie bo napisało mi, że moja waga "się nie zmieniła" ...haha a jeśli dobrze pamiętam to ubyło ponad kg. No ale mniejsza z tym. Od jutra trudniejsze czasy. obym się w te święta nie pogubiła.
aaa...Wesołych Świąt!!!
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
7 kwietnia 2012, 09:25
Olejek taki:
W połączeniu z masowaniem szczotką i peelingiem kawowym* efekty w ciągu miesiąca powalają. Przetestowałyśmy razem z kuzynką :)
Mi ubyło 1,5kg i tez mi wyskoczył komunikat, że nic nie zrzuciłam ahahaha coś im się popaprało :) Super, że jesteście. Mam większa motywację jak ktoś się odchudza razem ze mną
![]()
Przed chwilą smarowałam się własnie tym cud olejkiem i masowałam szczotką. Wchodzi do sypialni mój facet. Patrzy i pyta:
- Co robisz? Chudniesz?
Żadne święta mi nie groźne, bo strasznie nie lubię polskiej kuchni. Zresztą spędzamy je tylko we dwoje. Zrobię z tradycyjnych dań tylko barszcz biały i sałatkę warzywną :)
Wesołych!
*peeling kawowy robię sama. Kiedyś kupowałam drogie peelingi, ale ten domowy za grosze okazał się najlepszy. Biorę nasze codziennie fusy z espresso(można tez kupić w sklepie najtańszą kawę mieloną jak ktoś nie pije i robić z takiej nie zaparzanej), mieszam z solą morską i oliwą/olejem lnianym. I taką papką się masuje. Póżniej zmywam normalnym żelem pod prysznic i gąbką i na wilgotną jeszcze skórę nakładam olejek. Wolę olejki niż balsamy. Taki peeling robię 2x w tygodniu. Bardzo polecam! :)
- Dołączył: 2007-05-19
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1428
7 kwietnia 2012, 09:40
FabriFibra dobrze masz ,że nie lubisz, bo ja polską kuchnię uwielbiam. I zarówno u mnie w domu jak i u teściów szykują się same pyszności. Już wiem, że polegnę na całej linii, tym bardziej, że akurat w święta będę miałą @. Nie ma bata, żebym się nie obżarła jak świnka :(
Na pocieszenie - waga leci w dół jak szalona. Dziś kolejne 0,2 kg mniej! Szkoda, że centymetry stoją w miejscu :/ Mam nadzieję, że jak po świętach opróżnię już żołądek to waga się nie zmieni (choć to pewnie wybujałe marzenie).
- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 280
9 kwietnia 2012, 15:46
aaa nie pytajcie mnie jak poszła dieta w święta, bo .........nie poszła :/ uu masakra, była sałatka z gyrosem, wędliny swojskie, gołąbki, jaja, domowy pieczony chlebek, jakiś sernik itp...ale wiecie co... nie mam zamiaru katować się wyrzutem sumienia. Już dziś staram się stonować, a jutro znów kalkulator w dłoń i heja z limitem kalorii. Nie dało rady katować się w święta idealnie bez tego wszystkiego co jakby nie patrzeć jest jakąś tam tradycją. Wiem, że jedzenie nią nie powinno być, ale no bez przesady.
A jak u Was?
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
9 kwietnia 2012, 16:46
Ja wczoraj cały dzień według diety, a kolacja w meksykańskiej restauracji i z 6 drinków do tego
![]()
Wczoraj i dzisiaj byłam na siłowni także troszkę się usprawiedliwiam. Dziś dałam sobie taki wycisk, że ledwo z tej siłowni wyszłam. Aha, no i przed chwilą frytki na obiad, ale chyba jeszcze zrobię z 30km na rowerze.
- Dołączył: 2007-05-19
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1428
9 kwietnia 2012, 20:16
U mnie rozpusta na całego. Nie oszczędzałam się, ale też nie zamierzam się tym zadręczać. Jutro potraktuję się jakimiś herbatkami przeczyszczającymi i na wagę wejdę dopiero w piątek, jak już oczyszczę całkowicie żołądek ;) W końcu święta są tylko dwa razy do roku, a przynajmniej humor miałam dobry.