- Dołączył: 2008-01-08
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 86
29 lutego 2012, 09:17
Od poniedziałku zaczynam walkę z kilogramami
![]()
mam nadzieję że dieta smacznie dopasowana i sport pomogą mi w tej walce i dołącze go grona tych, którzy cieszą się piękną sylwetką. A ja będę mogła udowodnić wszystkim że potrafię i mogę pokonać swoje słabości :)
- Dołączył: 2010-04-16
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 349
30 marca 2012, 20:26
własnie jestem po przebiegnięciu w ten wiatr kilku dobrym km :)
- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 280
30 marca 2012, 21:31
no wymieniaj na to co lubisz... tak żebyś smakowo była bardziej zadowolona....
a ja powitałam w domu orbitreka.... nooo.... nie powiem.... na chwilę w sklepie było super, a tu teraz 10 minut i jestem z lekka spocona... no szok. nie forsuję się, bo chcę ćwiczyć bardziej kondycyjnie. To dość przyjemne ćwiczenie, ale zaskoczyło mnie szybkie zmęczenie... no porażka...co się z człowiekiem dzieje przy pracy biurowej to normalnie wstyd.
- Dołączył: 2010-04-16
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 349
31 marca 2012, 01:52
ja 4 lata zwolnienia z wfu i teraz to dorobić się formy masakra.. :(
- Dołączył: 2007-05-19
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1428
31 marca 2012, 08:42
Klaudia ja po 20 minutach na orbitreku przy minimalnym obciążeniu i pochylni na 3/10 jestem zlana potem :) Ale ja na orbitreku tego zmęczenia aż tak nie czuję, jakoś orbitrek jest dla mnie bardzo przyjemnym ćwiczeniem. W przeciwieństwie do bieżni - na bieżni po 5 minutach biegu nie mam siły na więcej. Jak dojdę kiedyś do etapu, że będę mogła przebiec 20 minut tempem 8km/h to już będę przeszczęsliwa. O więcej póki co nie marzę ;)
- Dołączył: 2007-01-07
- Miasto: Grodzisk Mazowiecki
- Liczba postów: 882
31 marca 2012, 09:50
u mnie ostatni tydzień okazał sie porażką :( niby przybrałam 0,3 kg od ubiegłego piątku bo jak głupek przed oficjalnym ważeniem nawpie...... się i waga pokazała 77,2 kg a liczyłam na 76 kg, dało mi to do myślenia i wczoraj grzecznie trzymałam się dietki i dziś jest 76,4 kg ale paseczek pozostawiam bez zmian
Ja mam rowerek i orbitreka Olpran
http://translate.googleusercontent.com/translate_c?hl=pl&prev=/search%3Fq%3Dolpran%26hl%3Dpl%26biw%3D1138%26bih%3D538%26prmd%3Dimvns&rurl=translate.google.pl&sl=cs&u=http://www.olpran.cz/elliptical-olpran-7587-bk-p359&usg=ALkJrhjVHxORXtNSGSqeZa0GOHFXry8cJg z roweru jestem bardzo zadowolona ale na orbitreka mam chyba za słabe nogi i po kilku minutach czuję jak rozsadza mi uda i nie daję rady więcej ćwiczyć :( nawet na najmniejszym obciążeniu :(
- Dołączył: 2007-01-07
- Miasto: Grodzisk Mazowiecki
- Liczba postów: 882
31 marca 2012, 10:06
MJane z ta tabelką "idealnych" wymiarów to się można załamać, obwód szyi mam idealny
![]()
w łydce tylko 1 cm za dużo, w biuście muszę zrzucić ok 13 cm, co jest nie wykonalne bo zostanę płaska mam duży obwód pod biustem i tego nie mienię :( biodra, talia, udo może jak będę ważyć 66 kg to osiągnę te wymiary ale największy "problem" mam z długością nóg, zawsze koleżanki mi zazdrościły długich nóg a tu wielkie rozczarowanie powinnam mieć o 7 cm dłuższe
![]()
długość moich nóg jest odpowiednia dla wzrostu 158 cm a nie 170
![]()
sprawdzałyście jak jest z tą długością u Was?
- Dołączył: 2007-05-19
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1428
31 marca 2012, 11:23
Ja akurat długość nóg mam idealną ;) A nigdy nie uważałam, żeby były długie. I tak bliżej Ci do idealnych wymiarów niż mi, ja nawet szyi nie mam ok ;) A ta tabelka to dla mnie tak bardziej orientacyjnie - żebym w którymś momencie nie popadła w paranoję i żebym wiedziała kiedy już jest ok i nie trzeba dalej chudnąć :) wiadomo, że każda z nas jest inna i raczej nie ma co się za bardzo kierować tymi tabelami, ale fajnie jest mieć jakiś cel :)
- Dołączył: 2007-05-19
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1428
31 marca 2012, 11:23
Ja akurat długość nóg mam idealną ;) A nigdy nie uważałam, żeby były długie. I tak bliżej Ci do idealnych wymiarów niż mi, ja nawet szyi nie mam ok ;) A ta tabelka to dla mnie tak bardziej orientacyjnie - żebym w którymś momencie nie popadła w paranoję i żebym wiedziała kiedy już jest ok i nie trzeba dalej chudnąć :) wiadomo, że każda z nas jest inna i raczej nie ma co się za bardzo kierować tymi tabelami, ale fajnie jest mieć jakiś cel :)
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
31 marca 2012, 11:26
Cześć dziewczyny. Ja zawaliłam cały tydzień. Od samego początku. Dziś miałam ważenie, ubyło mi 100g !!!!!!!!!!! Tragedia, no ale nic dziwnego. W dodatku coś się dzieje ze mną złego.
W środę wypiłam 3 whisky z colą (czyli 150ml alkoholu), w czwartek 2 małe piwa i wczoraj znów jedną whisky z colą. Imprezowy tydzień. I dziś od rana tak mnie boli wątroba, że nie mogę się ruszyć! Kurcze, co jest grane? Nigdy wcześniej w życiu nie bolała mnie wątroba. Z tego bólu nie mam w ogóle apetytu więc nie mogę jeść zgodnie z planem :(