- Dołączył: 2008-01-08
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 86
29 lutego 2012, 09:17
Od poniedziałku zaczynam walkę z kilogramami
![]()
mam nadzieję że dieta smacznie dopasowana i sport pomogą mi w tej walce i dołącze go grona tych, którzy cieszą się piękną sylwetką. A ja będę mogła udowodnić wszystkim że potrafię i mogę pokonać swoje słabości :)
- Dołączył: 2007-05-19
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1428
27 marca 2012, 09:52
Ja jestem po trzecim treningu na Vacu. Jeśli już powinnam widzieć jakiś efekt to z przykrością stwierdzam, ale nie widzę ;) Ale nie zniechęcam się - jeszcze 7 treningów sobie zafunduję i jeśli dalej będę niezadowolona to odpuszczę. A przynajmniej mam trochę czasu w ciągu dnia na poczytanie książki, bo jak siedzę w domu to mnie za dużo rzeczy rozprasza ;)
Waga i centymetry bez zmian :/ Wpadłam znowu w manię ważenia i nie potrafię odmówić sobie wejścia na wagę codziennie rano... ;) Ale lepszy taki nałóg, niż jakby mnie miało do czekolady ciągnąć ;) O, a propos - miałam w menu "banana do kwadratu" czyli banana zmiksowanego z jogurtem bananowym. Po trzech tygodniach bez cukru ten jogurt bananowy był dla mnie tak potwornie słodki, że czuję się totalnie zaklejona. Dzięki temu po raz pierwszy poczułam, że na prawdę zmieniam nawyki żywieniowe, a nie tylko się odchudzam :)
- Dołączył: 2007-05-19
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1428
27 marca 2012, 17:00
Ratunkuuuuu! Mam dzisiaj jakiś kryzys chyba, bo nie mogę przestać myśleć o jedzeniu. Nawet nie jestem głodna, ale mam ochotę się najeść czegoś zabronionego... Strasznie się z tym czuję. A dodatkowo męczy mnie fakt, że wiem, że szafki są pełne smakołyków (już mój mężczyzna o to zadbał :/ )...
- Dołączył: 2007-09-29
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 877
27 marca 2012, 17:16
a może możesz wyjść z domu na malutki spacer mnie to zazwyczaj pomaga
- Dołączył: 2012-03-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 10
27 marca 2012, 18:29
Można dołączyć? Dietuje z Vitalią od dziś.
Jestem bardzo zmotywowana, żeby walczyć, ale przyda mi się wsparcie :).
- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 280
27 marca 2012, 18:57
u mnie mija kolejny dzień, nie poszłam idealnie z planem diety ale kalorycznie dość podobnie i nie złapałam już tylko cukierkowych przekąsek jak wczoraj. Zaobserwowałam, że u mnie w związku ze zbliżającą się @ nie tylko zatrzymuje się woda, ale też zaczynam mieć kłopot z "zaparciami". To pewnie zasługa hormonów. Wpadnę do was wieczorkiem to więcej napiszę. Trzymacie się.
- Dołączył: 2007-05-19
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1428
27 marca 2012, 20:24
frey - witaj! :) Mamy podobny cel "ilościowy" w kilogramach - u mnie było 24 :)
ja zmagam się ze sobą -złamałam się na dwie kanapki z twarożkiem - nie dałam rady się już dłużej powstrzymywać. Ale ciągle czuję, że mnie ciągnie do jedzenia... chyba trzeba iść wcześniej spać ;)
- Dołączył: 2007-05-19
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1428
28 marca 2012, 07:22
Za karę waga od wczoraj nie drgnęła, ale za to tym razem drgnęły centymetry :) -1 w szyi (jupi!), -1 w bicepsie (jupi!), -1 w udzie (naciągane chyba, ale też jupi!) i -1 w talii (trochę mało, ale też jupi!) . To teraz lecę na siłownię ;)
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
28 marca 2012, 08:20
Trzymam za was kciuki dziewczyny! Najbardziej motywujące są te ubywające centymetry i kilogramy, a nawet gramy :D
Powiedziała ta co wczoraj na obiad zjadła frytki ahahahha! Ale skatowałam je na siłowni :P
- Dołączył: 2007-05-19
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1428
28 marca 2012, 09:50
Ja póki co odnotowałam zależność, że u mnie spada albo jedno, albo drugie ;) jakoś nie zauważyłam, żeby wraz z kilogramami spadały centymetry i na odwrót - ot paradoks ;) ale to pewnie dlatego, że za często się mierzę i ważę (takie moje uzależenienie).
Dzisiaj dałam sobie ostry wycisk na siłowni i jestem z tego powodu szczęśliwa ;) Martwi mnie tylko, że coraz więcej czasu zabiera mi trening i będę musiała wcześniej wstawać ;)
Jejku, nie mogę się doczekać, kiedy na wadze zobaczę 6 z przodu... To póki co jest mój cel numer 1!
- Dołączył: 2008-01-08
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 86
28 marca 2012, 10:14
Ja dziś na obiad mam szaszłyki z kurczaka w szafranie. Jest mięsko więc jest dobrze hehe :) ale już czasem nie wytrzymuje i bym sobie taką MILKĘ jogurtową zjadła :P