- Dołączył: 2008-01-08
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 86
29 lutego 2012, 09:17
Od poniedziałku zaczynam walkę z kilogramami
![]()
mam nadzieję że dieta smacznie dopasowana i sport pomogą mi w tej walce i dołącze go grona tych, którzy cieszą się piękną sylwetką. A ja będę mogła udowodnić wszystkim że potrafię i mogę pokonać swoje słabości :)
- Dołączył: 2007-01-07
- Miasto: Grodzisk Mazowiecki
- Liczba postów: 882
21 marca 2012, 23:41
MJane ja chodziłam kilka lat temu na vacu well nie wiem czy jest jakaś różnica między vacu line a vacu well ale chyba to jest to samo, babeczki namówiły mnie na jakieś mazidło pamiętam za duże pieniądze i fizelinowe spodnie, wysmarowana miałam maszerować, po serii (chyba 10) nie widziałam żadnych efektów a rzekomo miały być, zrezygnowałam bo szkoda mi było kasy i za dużo czasu traciłam na dojazd,
koniecznie napisz jak będzie u Ciebie, a jeśli masz pajączki na nogach to upewnij się czy możesz korzystać słyszałam że nie powinno się z tego korzystać
- Dołączył: 2007-05-19
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1428
22 marca 2012, 06:53
monikazd - postanowiłam, że jeśli po 10 razach nie będę widzieć ani grama efektu to zrezygnuję. Ja słyszałam, że to nie tyle odchudza co pomaga zwalczyć cellulit, a ten mam przeokropny na udach i pośladkach, więc postanowiłam spróbować. Ale na żadne specjalne dodatki nie dam się namówić ;)
- Dołączył: 2007-05-19
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1428
22 marca 2012, 16:40
Byłam dziś na tym Vacu Line - śmieszne uczucie ;) Zobaczymy czy coś zadziała ;) W niedzielę idę po raz drugi.
Moje dzisiejsze menu jest doskonałe! Nie obraziłabym się, gdyby takie było cały czas :) Wszystko pyszne i nawet w całkiem dużych ilościach ;) Zaraz uciekam na kawkę z koleżanką. Trzymajcie za mnie kciuki, żebym nie skusiła się na żadne ciacho!
Ps. Dziś na wadze kolejne 0,2 mniej - oby jutro, w dniu ważenia było jeszcze mniej ;)
- Dołączył: 2010-04-16
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 349
23 marca 2012, 08:33
ja już po ważeniu schudłam tylko 0,2 kg.. stsosuję siędo diety, uprawiam codziennie sport, więc nie wiem o co tu chodzi... A jak u Was?:)
- Dołączył: 2010-04-16
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 349
23 marca 2012, 08:33
PS ale w cm są wielkie postępy, mimo że waga pokażuje tak samo albo więcej. także jest jakaś nadzieja :))
- Dołączył: 2007-05-19
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1428
23 marca 2012, 08:51
U mnie od wczoraj bez zmian - 72,7 czyli od 5 marca ubyło mi 3,6 kg :) Nie jest najgorzej.
Właśnie wróciłam z siłowni (swoją drogą pan trener chyba dzisiaj przegiął trochę z planem treningu :/) i oglądam DD TVN gdzie Kasia Bosacka mówi o swojej diecie - no kropka w kropkę jak u mnie :) Ale łopatologicznie pokazali to, o czym pisała ostatnio nataliija odnośnie mięśni i tłuszczu - porównali kilogram mięsa i kilogram tłuszczu objętościowo - to pierwsze mieści się w jednym litrowym słoiku, to drugie w dwóch i pół ;)
Dzisiaj mi mój mężczyzna powiedział, że widać, że chudnę więc humor mi się już zupełnie poprawił i nabrałam nowych sił do diety.
Po dzisiejszym ważeniu pani dietetyczka pogratulowała mi przekroczenia kroku milowego, ale chyba muszę zamienić nagrody miejscami, bo do masażysty dopiero jest termin po świętach :/ więc w ten weekend pójdę sobie do kosmetyczki :)
- Dołączył: 2012-02-08
- Miasto: Pieczara
- Liczba postów: 1763
23 marca 2012, 09:51
U mnie spadek - było 56,8, a jest 55,7. Zatem zleciało 1,1kg.
Niestety ów spadek nie cieszy mnie zbytnio. W brzuchu zleciał kolejny 1cm, a pupa i uda bez zmian. Boję się, że przy takiej tendencji skończę jako anorektyczny wiór u góry i szafa trójdrzwiowa u dołu.
![]()
- Dołączył: 2007-05-19
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1428
23 marca 2012, 10:03
blushybunny a Ty ćwiczysz czy tylko dietka?
- Dołączył: 2007-05-19
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1428
23 marca 2012, 11:46
Nie wiem który plan treningowy masz, ale w Sylwetka 360 możesz wybrać partie ciała, na które chcesz położyć szczególny nacisk.
Ale nie martw się - zawsze tak jest, że chudnie się dość nierównomiernie na początku, potem powinno się wyrównać. Ja niestety najpierw chudnę w biuście. Trochę mnie przeraża też, że moje łydki póki co pozostały zupełnie bez zmian - ze wszystkich innych fragmentów ciała schudłam od 1 do 4 cm, a łydki cały czas mam masywne i nie zmienia się nic w tym temacie...
U mnie dziś masakra jedzeniowa - jestem tak strasznie głodna, że w międzyczasie zjadłam kanapkę z ogórkiem kiszonym, ale cały czas mnie ssie, więc obiad zjem chyba już po 12 :/ Dzisiejszy dzień jest strrraszny :/