Temat: Smacznie dopasowana od 5.03.2012 - ktoś chetny??

Od poniedziałku zaczynam walkę z kilogramami mam nadzieję że dieta smacznie dopasowana i sport pomogą mi w tej walce i dołącze go grona tych, którzy cieszą się piękną sylwetką. A ja będę mogła udowodnić wszystkim że potrafię i mogę pokonać swoje słabości :)
Pasek wagi
Ja właśnie wróciłam z obiadku u teściowej - ufff, jak się najadłam! Na szczęście teściowa wiedziała, że jestem na diecie, więc zrobiła bardzo lekki obiadek - łososia z warzywami z piekarnika, do tego zjadłam parę ziemniaczków pieczonych i deser - jogurt naturalny z przecierem owocowym. Kalorii ciut więcej niż być miało, ale w sumie obiad dość podobny do tego co było w planach: pieczony dorsz (zamiast tego łosoś) + surówka (zamiast tego warzywka) + kromka chleba (zamiast tego ziemniaczki) więc obejdzie się bez wyrzutów sumienia :) A deserku zjadłam tylko troszkę. Może odpuszczę sobie kolację, bo jestem pełna :) 
Humor mi się trochę poprawił, ale profilaktycznie jutro na wagę wchodzić nie będę ;)
U mnie jak zwykle weekend to najwięcej pokus i małych potknięć. Wczoraj byłam na plasterku pizzy zamiast lunchu - myślę że nie przekroczyłam kalorii, a dziś na kawce na mieście. Jakoś nie mam zamiaru mieć z tego powodu wyrzutów sumienia skoro z pozostałymi sprawami się pilnuję. :)
Poprawiło mi to ogólnie humor, bo już dawno nie mieliśmy takiego wolnego weekendu z mężulkiem 
ech u mnie dziś tak - porankowo super, bo wreszcie waga ciut drgnęła, ale co z tego skoro potem był super obiadu teściów mmmm i trochę nagrzeszyłam. Czułam się po prostu głodna. Od zaraz ciąg dalszy pilnowania się. jutro z wagą się nie widuję :)
Pasek wagi
ja bez grzeszków, na szczęście. ten tydzień może być cięższy bo mam troszkę uboższy jadłospis :(
A ja zaczynam od wtorku...zycze powodzenia Wam wszystkim i sobie...
A ja już poniedziałkowo właśnie kończę konsumować śniadanko jogurcik z płatkami, u mnie trochę pada.
Ja po śniadanku i po siłowni :) Dałam sobie dzisiaj niezły wycisk. Wczoraj kolacji nie zjadłam zgodnie z założeniem, więc kalorycznie można powiedzieć, że diety się trzymałam ;) Ale oczywiście się nie powstrzymałąm i na wagę wlazłam :[ i żałuję, bo ona uparcie pokazuje więcej niż mam na pasku. Nosz kurde! Diety się trzymam, ćwiczę zgodnie z treningiem, nie podjadam, nie solę jedzenia, nie biorę żadych leków - dlaczego nie chudnę?! :[ 
pewnie tłuszczyk się w mięśnie zamienia.. :) a w cm różnica jest?
bardzo niewielka :( i nie przesadzałabym z tymi mięśniami - aż tak nie ćwiczę, żeby mi nagle pół kilo mięśni przybyło ;)
rozumiem, ale miałam taki sam problem... I trochę o tym poczytałam :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.