17 kwietnia 2008, 13:02
Pomyslałam sobie, że otworzę temat diety cmabridge. Wszyscy są mile widziani, a zwłaszcza osoby, które już stosowały tę dietę, jak również te, które mają zamiar.
Podzielmy się swoimi doświadczeniami i przeżyciami oraz spostrzeżeniami z tej diety
Edytowany przez ramayana 23 lipca 2011, 20:30
- Dołączył: 2011-02-22
- Miasto: Niewiadomocototo
- Liczba postów: 52
4 września 2012, 09:46
vicky - tobie to tylko zazdrościć jak spadają ci kg
krakremija- gratulacje ze wytrwałaś i ten widok na paseczku co ja bym dała żeby tyle mieć
podejrzewam że tyle by mi starczyło - miłego urolpowania
ja wczoraj zaczełam całkiem dobrze ale wieczorem zaliczyłam falstart roku - opchałam sie niestety dośłownie bułkami z jakiem - nie wiem co we mnie wstapiło - to była 1. taka wpadka na tej diecie a dziś tak mnie pogoniło do kibelka, że myślałam że nie zdaże dojechać do domu - znaczy kara musi być. pewnie oraganizm odzwyczaił się nieco od tego typu jedzenia. nie wiem jak teraz to liczyć jako 1. dzięn czy dziś zacząc od nowa? vicky ty miałaś takie falstarty i co robiłaś jak to traktowałaś?
na wgaę nie wchodziłam oczywiście żeby się nie zdołować bo wystarczajaco dołuje mnie tutejsza pogoda i brak słońca.
- Dołączył: 2012-05-02
- Miasto: New York City
- Liczba postów: 1816
4 września 2012, 12:48
czangly, miałam falstarty, gdy zaczynałam przygodę z cambridge (w maju) nie mogłam na nią wejść, nie pamiętam już ile z 2-4 dni i przerywałam. Miałam sobie odpuścić DC, ale zrobiłam przerwę, i po powrocie mi się udało, ..ale tylko na 9 dni (wtedy schudłam z 90 do 88,5), dopiero za następnym razem zaliczyłam cały cykl (3 tyg), no i teraz kolejny (dziś jest pierwszy dzień 3 tygodnia II ścisłej) Ostatnio może pamiętasz też planowałam siedem dni przerwy, ósmego zaczęłam DC, a wieczorem przerwałam serkiem białym, owocami i winem, lecz nigdy nie liczyłabym tego dnia jako 'pierwszego ' diety, bo nim nie był, nie chodzi o to by odbębnić 21 dni jedząc co się chce, tylko faktycznie - realnie być na diecie. Niektórzy nie stosują stricte 'ścisłej' i wymieniają jeden posiłek cambridge na normalny białkowy chyba do 250 kalorii, ale on musi koniecznie składać się głównie z białka: warzywa plus chude mięso, więc bułki nijak pasują nawet do tej formy DC Czangly jeśli jest/ będzie Ci trudno wrócić do ścisłej z powodu wieczornych napadów głodu, to może rozważ tą formę DC z jednym posiłkiem (koniecznie) białkowym? To zawsze coś do pogryzienia, ale żadnego pieczywa, tylko białkowe rzeczy (mam taką listę DC co można jeść, jeśli bedziesz zainteresowana mogą ją tu wypisać) Lepiej chudnąć wolniej niż zaprzepaścić efekty, tak pięknie Ci szło, straciłaś już ponad 7 kilo (jeśli się nie poddasz masz 100% szansy na przyszłą wiosnę ważyć 58 kg)
ps. czangy tak jeszcze sobie myślę, że w przerwie chudłaś, co znaczy, ze wciąż jadłaś niedużo, może 'organizm' pękł i zaczął się dlatego tak gwałtownie domagać węglowodanów (bułek), według mnie w trakcie przerwy nie można przejmować się jak 2 kilo wróci, oczywiście nie polecam objadać się, ale trzeba normalnie/zdrowo pojeść, za długa droga nas czeka aby nie dać trochę sobie odpocząć od rygoru, Dlatego nie przejmuj się taki jeden dzień 'napadu' widocznie by Ci potrzebny, nawet może pomóc kopnąć przemianę materii do przodu (o ile oczywiście nie zamieni się to w ciag takich dni) Ja nawet z premedytacją w trakcie przerwy planuję takie 2 dni kiedy jem to na co mam ochotę nie przejmując się kaloriami/ węglowodanami, itp.
Zmieniam dziś pasek na 78,9 , został mi ostatni tydzień II ścisłej, wiem, ze podczas kolejnej przerwy mogę stracić 7 z przodu, ale ważne, że sukcesywnie chudnę, powoli (wolałabym szybciej)...ale do celu
Edytowany przez vickybarcelona 4 września 2012, 17:28
- Dołączył: 2011-02-22
- Miasto: Niewiadomocototo
- Liczba postów: 52
4 września 2012, 19:43
dzięki vicky za to ze jesteś i za natychmiastowe odpowiedzi, fajnie że jest jakaś reakcja.
nie porzucam walki o lepszą mnie - na razie to pierwszy krok w strone zmian. mam jeszcze produktów na jeden cykl i zostanie mi 14 szt. muszę zamówić jeszcze na conajmniej 2. potem zadecyduję czy jeszcze czy raczej inna dieta.
vicky - nie wiesz czy można przesyłać tego typu paczki za granicę - tzn DC. chodzi mi o to czy gdzieś na przeładunku mi tego nie cofną bo zawartość jest nie znana lub podejrzana?
ostatnio znajmi mi to zabrali bo jechali samochodem z polski a teraz pozostaje wysyłka pocztą i to pewnie samolotem.
- Dołączył: 2012-05-02
- Miasto: New York City
- Liczba postów: 1816
4 września 2012, 20:44
"vicky - nie wiesz czy można przesyłać tego typu paczki za granicę - tzn DC." Niestety mie mam pojęcia czangly, ale jestem zaskoczona, że w kraju w którym jesteś (nie pamiętam czy mówiłaś skąd piszesz) nie ma konsultantów cambridge?,sprawdzałaś np w google?, to dieta popularna na całym świecie, więc powinna być możliwość zakupienia jej wszędzie bez konieczności przesyłania jej z Polski.
Edytowany przez vickybarcelona 4 września 2012, 20:52
- Dołączył: 2011-02-22
- Miasto: Niewiadomocototo
- Liczba postów: 52
5 września 2012, 09:43
mieszkam w norwegi i jest taka dieta tu ale za norweskie ceny - jak pisałam wczesniej tygodniowy koszt jest porównywalny z polskim 3tyg - więc różnica jest spora
7 dni kosztuje ok 370zł.
ale nic to kombinacje to moje 2. imię = lece do pracy
ps też płacisz 7,8 zł za saszetkę DC?
Edytowany przez czangly 5 września 2012, 09:44
- Dołączył: 2012-05-02
- Miasto: New York City
- Liczba postów: 1816
5 września 2012, 13:07
Tak, dokładnie 7,8, może spróbuj zazdzwonić na kilogramy.pl, może jest możliwość wysyłki za granicę? Czangy i jak tam udało Ci się wskoczyć na ścisłą wczoraj/ dziś?
Edytowany przez vickybarcelona 5 września 2012, 13:16
- Dołączył: 2011-02-22
- Miasto: Niewiadomocototo
- Liczba postów: 52
5 września 2012, 22:23
tak tak wczoraj juz było ok - więcej piłam i wieczorem zaserwowałam sobie super słodki bananowy napój i pomogło. jutro chyba wskoczę się zorientowac jak z wagą
ubrania są wyraźnie luźniejsze więc małymi kroczkami do celu
ale brakuje mi tego gryzienia - jak człowiek jest prosto skonstruowany
niby jestem syta ale jakaś niespełniona po jedzeniu właśnie, z braku gryzienia.
- Dołączył: 2012-05-02
- Miasto: New York City
- Liczba postów: 1816
5 września 2012, 23:33
czangly a masz batony cambridge? zawsze jest trochę gryzienia Za mną dziś chodzi ochota na coś na ostro, ale nie jest to taka uciążliwa ochota, po prostu taka myśl, że po ścisłej zrobię sobie coś na ostro, Co mi się podoba w II turze ścisłej to fakt, że niesamowicie szybko mija mi czas, nie dłuży mi się jak za pierwszym razem, mam takie wrażenie, że niedawno zaczynałam, a już zostało tylko 5 dni Edytowany przez vickybarcelona 5 września 2012, 23:34
- Dołączył: 2012-03-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 16870
6 września 2012, 07:58
vicky, na ostro możesz sobie przyrządzić zupkę. Dodaj chilli, albo pieprzu.
- Dołączył: 2012-09-05
- Miasto: Chorzów
- Liczba postów: 80
6 września 2012, 08:59
Witam Was dziewczyny!jestem tu za sprawą vickybarcelona Po krótce napiszę jak to u mnie wygląda, od 14 maja stosuję dietę, no i jak widać, efekty są chociaż myślałam, że szybciej schudnę, ale były wakacje i czasem ciężkie dni gdzie jadłam normalnie, więc narazie tylko 17 kg mniej. Dietę zaczynałam z chłopakiem swoim, niestety teraz pozostałam sama, bo on już ją zakończył. W chwili obecnej jem saszetki + serek wiejski z ogórasem. Ciżeko mi niesamowicie, kiedy widzę co On sobie je, ale dlatego tu jestem, bo wiem, że z Wami będzie mi łatwiej Jakiś czas temu zakupiłam sobie gorset ściagający (na dzień) i body ściągające (na noc) + kremy na cellulit + vitafmin. Stosuję jakoś to wszystko razem ponad miesiąc i.. efekty średnie, ale nic na siłę, po malutku do celu.
Kochaniutkie jak radzicie sobie ze smakami ?Bo jak otwieram lodówkę i widzę 'normalne' jedzenie to nie zawsze umiem się opanować..