Temat: Cambridge - dla tych co juz korzystały i tych, co będą:-))

Pomyslałam sobie, że otworzę temat diety cmabridge. Wszyscy są mile widziani, a zwłaszcza osoby, które już stosowały tę dietę, jak również te, które mają zamiar.
Podzielmy się swoimi doświadczeniami i przeżyciami oraz spostrzeżeniami z tej diety
vicky  - tobie to tylko zazdrościć jak spadają ci kg
krakremija- gratulacje ze wytrwałaś i ten widok na paseczku co ja bym dała żeby tyle mieć podejrzewam że tyle by mi starczyło - miłego urolpowania
ja wczoraj zaczełam całkiem dobrze ale wieczorem zaliczyłam falstart roku - opchałam sie niestety dośłownie bułkami z jakiem - nie wiem co we mnie wstapiło - to była 1. taka wpadka na tej diecie a dziś tak mnie pogoniło do kibelka, że myślałam że nie zdaże dojechać do domu - znaczy kara musi być. pewnie oraganizm odzwyczaił się nieco od tego typu jedzenia. nie wiem jak teraz to liczyć jako 1. dzięn czy dziś zacząc od nowa? vicky ty miałaś takie falstarty i co robiłaś jak to traktowałaś?
na wgaę nie wchodziłam oczywiście żeby się nie zdołować bo wystarczajaco dołuje mnie tutejsza pogoda i brak słońca.
czangly, miałam falstarty, gdy zaczynałam przygodę z cambridge (w maju) nie mogłam na nią wejść, nie pamiętam już ile  z 2-4 dni i przerywałam. Miałam sobie odpuścić DC, ale  zrobiłam przerwę, i po powrocie mi się udało, ..ale tylko na 9 dni (wtedy schudłam z 90 do 88,5), dopiero za następnym razem zaliczyłam cały cykl (3 tyg), no i teraz kolejny (dziś jest pierwszy dzień 3 tygodnia II ścisłej) Ostatnio może pamiętasz też planowałam siedem dni przerwy,  ósmego  zaczęłam DC, a wieczorem przerwałam serkiem białym, owocami   i winem, lecz nigdy nie liczyłabym tego dnia  jako 'pierwszego ' diety, bo nim nie był, nie chodzi o to by odbębnić 21  dni jedząc co się chce, tylko faktycznie - realnie być  na diecie. Niektórzy nie stosują stricte  'ścisłej' i wymieniają  jeden  posiłek cambridge  na normalny  białkowy  chyba do 250 kalorii, ale on musi koniecznie  składać się głównie z białka: warzywa plus chude mięso, więc  bułki nijak pasują  nawet do tej formy DC  Czangly jeśli jest/ będzie Ci trudno wrócić do ścisłej z powodu wieczornych napadów głodu, to może rozważ tą formę DC z jednym posiłkiem (koniecznie) białkowym? To zawsze coś do pogryzienia, ale żadnego pieczywa, tylko białkowe rzeczy (mam taką listę DC co można jeść, jeśli bedziesz zainteresowana mogą ją tu wypisać)  Lepiej chudnąć wolniej niż zaprzepaścić efekty, tak pięknie Ci szło, straciłaś już ponad 7 kilo (jeśli się nie poddasz masz 100% szansy na przyszłą wiosnę  ważyć 58 kg)

ps. czangy tak jeszcze sobie myślę, że  w przerwie chudłaś, co znaczy, ze wciąż jadłaś niedużo, może 'organizm' pękł i zaczął się dlatego tak gwałtownie domagać węglowodanów (bułek), według mnie w trakcie przerwy nie można przejmować się jak 2 kilo wróci, oczywiście nie polecam objadać się, ale trzeba  normalnie/zdrowo pojeść, za długa droga nas czeka aby nie dać trochę sobie odpocząć od rygoru, Dlatego nie przejmuj się taki jeden dzień 'napadu' widocznie by Ci potrzebny, nawet może pomóc kopnąć przemianę materii do przodu
(o ile oczywiście nie zamieni się to w ciag takich dni) Ja nawet z premedytacją w trakcie przerwy planuję takie 2 dni kiedy jem to na co mam ochotę nie przejmując się kaloriami/ węglowodanami, itp.

Zmieniam dziś  pasek na 78,9 , został mi ostatni tydzień II ścisłej, wiem, ze podczas kolejnej  przerwy mogę  stracić 7 z przodu, ale  ważne, że sukcesywnie chudnę, powoli (wolałabym szybciej)...ale do celu


dzięki vicky za to ze jesteś i za natychmiastowe odpowiedzi, fajnie że jest jakaś reakcja.
nie porzucam walki o lepszą mnie - na razie to pierwszy krok w strone zmian. mam jeszcze produktów na jeden cykl i zostanie mi 14 szt. muszę zamówić jeszcze na conajmniej 2. potem zadecyduję czy jeszcze czy raczej inna dieta.
vicky - nie wiesz czy można przesyłać tego typu paczki za granicę  - tzn DC. chodzi mi o to czy gdzieś na przeładunku mi tego nie cofną bo zawartość jest nie znana lub podejrzana?
ostatnio znajmi mi to zabrali bo jechali samochodem z polski a teraz pozostaje wysyłka pocztą  i to pewnie samolotem.
"vicky - nie wiesz czy można przesyłać tego typu paczki za granicę  - tzn DC." Niestety mie mam pojęcia czangly, ale jestem zaskoczona, że w kraju w którym jesteś (nie pamiętam czy mówiłaś skąd piszesz) nie ma konsultantów cambridge?,sprawdzałaś np w google?, to dieta popularna na całym świecie, więc powinna być możliwość zakupienia jej wszędzie bez konieczności przesyłania jej z Polski.
mieszkam w norwegi i jest taka dieta tu ale za norweskie ceny - jak pisałam wczesniej tygodniowy koszt jest porównywalny z polskim 3tyg - więc różnica jest spora7 dni kosztuje ok 370zł.
ale nic to kombinacje to moje 2. imię  = lece do pracy
ps też płacisz 7,8 zł za saszetkę DC?
Tak, dokładnie 7,8, może spróbuj zazdzwonić na kilogramy.pl, może jest możliwość wysyłki za granicę? Czangy i jak tam udało Ci się wskoczyć na ścisłą wczoraj/ dziś?
tak tak wczoraj juz było ok  - więcej piłam i wieczorem zaserwowałam sobie super słodki bananowy napój i pomogło. jutro chyba wskoczę się zorientowac jak z wagą
ubrania są wyraźnie luźniejsze więc małymi kroczkami do celuale brakuje mi tego gryzienia - jak człowiek jest prosto skonstruowany niby jestem syta ale jakaś niespełniona po jedzeniu właśnie, z braku gryzienia.
czangly a masz batony cambridge? zawsze jest trochę gryzienia Za mną dziś chodzi ochota na coś na ostro, ale nie jest to taka uciążliwa ochota, po prostu taka myśl, że po ścisłej zrobię sobie coś na ostro, Co mi się podoba w II turze ścisłej to fakt, że niesamowicie szybko mija mi czas,  nie dłuży mi się jak za pierwszym razem, mam takie wrażenie, że niedawno zaczynałam, a już zostało tylko 5 dni
vicky, na ostro możesz sobie przyrządzić zupkę. Dodaj chilli, albo pieprzu.

Witam Was dziewczyny!jestem tu za sprawą vickybarcelona  Po krótce napiszę jak to u mnie wygląda, od 14 maja stosuję dietę, no i jak widać, efekty są chociaż myślałam, że szybciej schudnę, ale były wakacje i czasem ciężkie dni gdzie jadłam normalnie, więc narazie tylko 17 kg mniej. Dietę zaczynałam z chłopakiem swoim, niestety teraz pozostałam sama, bo on już ją zakończył. W chwili obecnej jem saszetki + serek wiejski z ogórasem. Ciżeko mi niesamowicie, kiedy widzę co On sobie je, ale dlatego tu jestem, bo wiem, że z Wami będzie mi łatwiej  Jakiś czas temu zakupiłam sobie gorset ściagający (na dzień) i body ściągające (na noc) + kremy na cellulit + vitafmin. Stosuję jakoś to wszystko razem ponad miesiąc i.. efekty średnie, ale nic na siłę, po malutku do celu.

Kochaniutkie jak radzicie sobie ze smakami ?Bo jak otwieram lodówkę i widzę 'normalne' jedzenie to nie zawsze umiem się opanować.. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.