Temat: zachowanie trenera personalnego

Hej pisze do was żebyście oceniły obiektywnie zachowanie mojego trenera personalnego bo nie wiem już czy nie przesadzam. Ćwiczę na siłowni wraz z przyjaciółką i trenerem personalnym od września. treningi personalne mamy wspólnie raz w tygodniu a pozostałe dni każda ćwiczy sama (koleżanka przyjeżdża tylko na weekendy i tylko wtedy możemy razem ćwiczyć). Od stycznia trener ustalił nam indywidualną dietę. Koleżanka startowała z wagi 99kg wzrost 170 i obecnie waży 90kg. Ja startowałam z wagi 78kg wzrost 175 i obecnie ważę 72kg. I teraz do sedna, co tydzień jak mamy treningi ja słyszę że nie widać po mnie efektów, że pewnie oszukuję, że słabo spada. Koleżanka na natomiast słyszy ze super chudnie że ma mega efekty że z tygodnia na tydzień wygląda coraz lepiej. Jest mi po prostu przykro bo ja daje z siebie wszystko, jem zdrowo, ćwiczę siłowo 4-5 razy w tygodniu i jakby nie patrzeć schudłam 6kg i jestem z siebie bardzo zadowolona. Ale takie teksty bardzo mnie demotywują tym bardziej ze zmagam się z zaburzeniami odżywiania i tak naprawdę od pół roku wyszłam na prostą. Wczoraj ćwiczyłam z 3 koleżankami i mój trener podszedł do nas i zapytał jak święta i czy dużo podjadałam bo widać że tak i zaczął się śmiać. Koleżanka powiedziała ze w święta jadła zdrowo a on do niej ale ja do ciebie nie mam żadnej uwagi. Wkurzyło mnie to strasznie bo po pierwsze to nie jego sprawa po 2 w święta jadłam jak każdy człowiek i nic nie przytyłam. Napisałam mu żeby przestał się mnie w kółko czepiać bo mam tego dosyć a on mi odpisał ze jak mam problemy ze sobą to mam się na nim nie wyżywać.

Co o tym sądzicie? przepraszam że tak chaotycznie. 

nasze relacje były koleżeńskie, on jest wesoły i na luzie podchodzi do takich rzeczy, inni podopieczni też mu dawali jakieś prezenty. Z prezentu się bardzo ucieszył wstawił z nami zdjęcie na insta i aż mu łezka poleciała 

Milka.l napisał(a):

Ja mu nic nie zrobiłam jestem super miła nawet na urodziny zamówiłam mu kubek "najlepszy trener" i tort kupiłam... 

Spoufaliłaś się z nim i tu popełniłaś błąd, traktuje Cie jak koleżankę. 

zmien trenera, po co sie stresowac, skoro i tak za to płacisz

Może on jest z tych, którzy lubią takie podśmiechujki z innych. No, ale Ty nie musisz się na to godzić. Nie wiem czemu akurat padło na Ciebie. Możliwe, że traktuje Cię jak kumpelę. Wiesz, czasem się tak droczy z kumplami. W zasadzie to mogłabyś jeszcze spróbować też się z niego powyśmiewać. Zobaczysz, czy taki z niego kozak, jak to pójdzie w jego stronę.

HelloPomello napisał(a):

Milka.l napisał(a):

Ja mu nic nie zrobiłam jestem super miła nawet na urodziny zamówiłam mu kubek "najlepszy trener" i tort kupiłam... 
Spoufaliłaś się z nim i tu popełniłaś błąd, traktuje Cie jak koleżankę. 

tak to był błąd teraz to widzę, on wszystkich traktuje koleżeńsko z każdym się wita z każdym na ty co tak jak tam, piąteczki przybija, taki jego styl bycia jest 

Nie wpadłam na to żeby z niego też się powyśmiewać/podroczyć 

co za koles I tak sie zdobywa klientow?? Bym mu kopa w d*** dala..

Pasek wagi

Bardzo dziwne. Miałam napisać, żebyś z nim pogadała, bo może nie zdaje sobie sprawy, że sprawia ci przykrość, ale końcówka twojego postu pokazuje, ze mu o tym powiedziałaś. Ja bym nie tylko zmieniła trenera, ale skontaktowała się z szefostwem siłowni i złożyła skargę bo to nie jest kwestia "niezgodności charakterów" tylko bardzo nieprofesjonalne zachowanie i wielu miejscach klasyfikowałoby się jako powód do zwolnienia dyscyplinarnego. To że ty faktycznie zachowałaś się troszkę dziwnie (kubek i tort??!! wtf?!), ale to on w tej relacji jest profesjonalistą, on dostaje pieniądze i to on ma obowiązek odpowiednio się zachowywać.

Zmień trenera - powiedz obecnemu, że jest burakiem i tyle.

Według mnie korzystanie z pomocy trenera i tak nic nie daje, jeżeli sami się nie będziemy motywować. 

Ja osobiście nigdy bym nie zapłaciła, tak jak u nas płaca po 150 zł za godzinę stania i pieprzenia, bo zauważyłam, że u większości tych ludzi i tak efektów nie ma.

Ja sobie sama wyznaczyłam cel i prowadzę dietę z mężem. Od stycznia 8 kg powoli, ale chudnę i centymetry też lecą i trener mi do tego nie potrzebny, a maż 12 kg.

ja też dążę do tego żeby się samej prowadzić, robię kursy i zobaczymy 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.