Temat: kopenhaska 26.01.2015 start

witam od dziś zaczynam dietę kopenhaska 

I mam  pytanie czy może ktos sie przyłączy do mnie  opowie o swoich wrażeniach   dziń po dniu  lub może ktoś juz jest na tej diecie i chcę się podzielic swoimi odczuciami to zapraszam  

Tylko proszę o niepisanie komentarzy typu co ty robisz to jest niezdrowe  itp itd  dziękuję \

Waga startowe 78,3

Plan działania :

Dieta kopenhaska - DZIEŃ 1, 8

  • Śniadanie: 1 kubek czarnej kawy, 1 kostka cukru
  • Obiad: 2 jajka na twardo, pół paczki (szklanka) gotowanego szpinaku lub brokułów, 1 pomidor.
  • Kolacja: 1 duzy befsztyk wołowy (200 g), 5 liści sałaty z łyżką oliwy z oliwek i sokiem z cytryny

Dieta Kopenhaska DZIEŃ 2, 9

  • Śniadanie: 1 kubek czarnej kawy, 1 kostka cukru
  • Obiad: 1 duzy befsztyk wołowy (200 g), 1/3 główki sałaty (lub 5 liści) z łyżką oliwy z oliwek i sokiem z cytryny, 1 surowy owoc (jabłko, ananas lub grejpfrut)
  • Kolacja: 1 gruby (100 g) plaster (albo 5 chudszych) szynki (np. drobiowej), 2/3 szklanki (słownie: dwie trzecie, a więc niecała jedna szklanka!) jogurtu naturalnego

Dieta Kopenhaska DZIEŃ 3, 10

  • Śniadanie: 1 kubek kawy, 1 kostka cukru, 1 mała kromka pieczywa (grzanka)
  • Obiad: pół paczki (szklanka) gotowanego szpinaku, 1 pomidor, 1 surowy mały owoc
  • Kolacja: 2 jajka na twardo, 1 gruby (100 g) plaster szynki (lub 5 chudszych), 5 liści sałaty z łyżką oliwy z oliwek i sokiem z cytryny
  • Dieta Kopenhaska DZIEŃ 4, 11

    • Śniadanie: 1 kubek kawy, 1 kostka cukru
    • Obiad: 1 jajko na twardo, 1 duża marchewka, małe opakowanie serka wiejskiego (twarożku naturalnego) (100-150 g)
    • Kolacja: pół szklanki kompotu z owoców (ugotowanego bez cukru, owoce zjadamy), 2/3 szklanki (słownie: dwie trzecie, a więc niecała  szklanka jogurtu naturalnego 
    • Dieta Kopenhaska DZIEŃ 5, 12 (Dni bez kawy)

      • Śniadanie: 1 duża starta marchewka z sokiem z cytryny
      • Obiad: 1 duża (300 g) chuda gotowana ryba (pstrąg, dorsz lub sola) z sokiem z cytryny. Rybę można także usmażyć bez tłuszczu.
      • Kolacja: 1 duży befsztyk wołowy (200 g), 5 liści sałaty, pół paczki (6-8 główek) gotowanych brokułów
      • Dieta Kopenhaska DZIEŃ 6, 13

        • Śniadanie: 1 kubek czarnej kawy, 1 kostka cukru, 1 mała kromka pieczywa (grzanka)
        • Obiad: 1 duszona pierś kurczaka bez skóry, 5 liści sałaty z łyżką oliwy z oliwek i sokiem z cytryny
        • Kolacja: 2 jajka na twardo, 1 duża starta marchewka
        • Dieta Kopenhaska DZIEŃ 7

          • Śniadanie: 1 kubek herbaty (najlepiej zielonej) bez cukru
          • Obiad: 1 pierś (150 g) kurczaka grillowana lub z piekarnika, 1 świeży owoc
          • Kolacja: NIC

Wertam napisał(a):

Ale jesteście bojowo nastawieni do Kopenhaskiej :) Odpowiednio przeprowadzona w cale nie jest aż tak zła. Gdy stosujesz ją jako "początek" do zmiany nawyków i zamierzasz po niej dobrze się odżywiać, to jojo nie grozi. Ale jak skończysz tę dietę i rzucisz się na ciasto i pęto kiełbasy z ketchupem i no to cóż :) -""" oh jaka ta dieta okropna. Zmarnowała mój metabolizm""No cóż :)   Ja Ci powiem, jeśli jesteś pewna to spróbuj. Ale musisz być przygotowana na to, że jest to bardzo niskokaloryczna dieta i jest naprawdę ciężko. Stosuj się do jadłospisu, bez żadnych odstępstw i koniecznie po zakończeniu diety stopniowo! wróć do normalnej kaloryczności z uwzględnieniem tych lepszych i zdrowszych produktów.Powodzenia! :) 

Powiedz mi po co to stosować? Nie lepiej jest wprowadzić zdrowe nawyki i odpowiednio kaloryczną dietę? Po co ryzykować zdrowiem

Wertam napisał(a):

Ale jesteście bojowo nastawieni do Kopenhaskiej :) Odpowiednio przeprowadzona w cale nie jest aż tak zła. Gdy stosujesz ją jako "początek" do zmiany nawyków i zamierzasz po niej dobrze się odżywiać, to jojo nie grozi. Ale jak skończysz tę dietę i rzucisz się na ciasto i pęto kiełbasy z ketchupem i no to cóż :) -""" oh jaka ta dieta okropna. Zmarnowała mój metabolizm""No cóż :)   Ja Ci powiem, jeśli jesteś pewna to spróbuj. Ale musisz być przygotowana na to, że jest to bardzo niskokaloryczna dieta i jest naprawdę ciężko. Stosuj się do jadłospisu, bez żadnych odstępstw i koniecznie po zakończeniu diety stopniowo! wróć do normalnej kaloryczności z uwzględnieniem tych lepszych i zdrowszych produktów.Powodzenia! :) 

Dzieki  za słowa zrozumienia właśnie mam taki zamiar kopenhaska jako poczatek  lepszego :)

Polecam Ci artykuł na sfd "odchudzanie łopatologicznie" przeczytaj i spróbuj przemyśleć. 

Ja jestem wrogo nastawiona do wszystkich diet ustalonych z góry dla każdego człowieka, każdy organizm jest inny i nie można znaleźć diety "cud" dla wszystkich. Skoro chcesz takiej diety - ok, Twój wybór, skoro menu Ci odpowiada. Ja np. przechodziłam i przez tą dietę i kilka innych tej podobnej, ale mój organizm po skończonej diecie tak cieszył się do innego jedzenia, że nie mogłam go powstrzymać. Ja bym Ci jednak poleciła zejść sobie do 1600-1700kcal i jeść co Ci się podoba (zdrowego) i w ten sposób ani się nie męczyć, ani nie czekasz na koniec, po prostu chudniesz i tego nie odczuwasz za bardzo, poza tym, że nie można jeść słodyczy itp rzeczy tuczących. :)

Pasek wagi

Sylwiafit91, oczywiście, że lepiej. Nikogo nie namawiam do stosowania diet alternatywnych, to nie jest najlepszy z możliwych wyborów. Ale niekiedy coś takiego pomaga, jest takim dobrym bodźcem. Jeżeli ktoś spróbować- proszę bardzo. Najwyżej na własnej skórze przekona się, że to nie dla niej. Ale może się okazać, że to jej pomoże, że dzięki temu stanie na nogi :) 

Wertam napisał(a):

Sylwiafit91, oczywiście, że lepiej. Nikogo nie namawiam do stosowania diet alternatywnych, to nie jest najlepszy z możliwych wyborów. Ale niekiedy coś takiego pomaga, jest takim dobrym bodźcem. Jeżeli ktoś spróbować- proszę bardzo. Najwyżej na własnej skórze przekona się, że to nie dla niej. Ale może się okazać, że to jej pomoże, że dzięki temu stanie na nogi :) 

Albo może być to idealny początek do zaburzeń. Jak u mnie.

U kogoś początkiem do zaburzeń może być dieta kopenhaska, a u kogoś "racjonalna" dieta (-ortoreksja). Sylwiafit91, współczuję Ci, że ta dieta doprowadziła Cię do zaburzeń. Mam nadzieję, że się z nimi uporałaś

Wertam napisał(a):

U kogoś początkiem do zaburzeń może być dieta kopenhaska, a u kogoś "racjonalna" dieta (-ortoreksja). Sylwiafit91, współczuję Ci, że ta dieta doprowadziła Cię do zaburzeń. Mam nadzieję, że się z nimi uporałaś

1,5 roku zeszło na naprawę ;)
ortoreksja to skrajność i brak wiedzy.

Najważniejsze, że się udało :)

Co do ortoreksji, niekoniecznie brak wiedzy, można mieć ogromną wiedzę, a nie robić z niej użytku :) Do zaburzeń może prowadzić wiele czynników. Kto by pomyślał, że dając dziecku pierwszego lizaka może spowodować u niego chore napady na słodycze. Takich rzeczy się nie przewidzi. 

Stosowalam te diete okolo 7 lat temu- od poczatku do konca. Jedyna zmiana jaka zastosowalam byl brak cukru w kawie, bo po prostu nie slodze. Schudlam okolo 6 kg, po zaczelam jesc mniej niz poprzednio przez jakis miesiac. Potem mialam jajco.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.