27 października 2013, 07:04
hej tak jak w temacie od jutra zaczynam dietkę ktoś chętny się przyłączyć zapraszam :)
- Dołączył: 2007-11-20
- Miasto: New York
- Liczba postów: 3232
28 października 2013, 15:18
Ja lubię szpinak :)
- Dołączył: 2013-02-21
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 28
28 października 2013, 20:31
1 dzien dietki zaliczony - juz czuje sie chudsza hi hi .
Dziewczyny a jak z ta kawa jest - tylko 1 dziennie czy mozna wiecej wypic?
- Dołączył: 2013-06-13
- Miasto: Nowy Sącz
- Liczba postów: 132
28 października 2013, 20:55
Ja piję dwie kawki,bo w innym razie bym umarła:).Pewnie to nie do końca ok,ale mała modyfikacja chyba nie spowoduje dramatu.Ja po prostu chcę iść swoim rytmem dopuszczając nawet lekką modyfikację.Niektórzy powiedzą,że to w takim razie nie jest dieta kopenhadzka,a ja odpowiem,że w takim razie jestem na dietce ewcikowo-kopenhadzkiej.I niech tak zostanie.
Trzymam za wszystkich kciuki i cieplutko pozdrawiam.
- Dołączył: 2013-02-21
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 28
28 października 2013, 21:31
Ja tez dzis 2 kawki wypilam- a co mi tam:)
Tez trzymam kciuki :)
Wazne zeby trzymac sie diety a napewno pomoze.
Tak widze Ewciu twoja wage to przypomnialo mi sie jak ja zaczelam sie odchudzac- mialam ta sama wage.
Zobaczysz jak kg beda leciec .
Powodzenia Ci zycze I wiem , ze dasz rade:)
- Dołączył: 2007-11-20
- Miasto: New York
- Liczba postów: 3232
28 października 2013, 21:38
No i dzień 1 minął. Było ok. Ja też pije więcej kawy, bo lubię :)
28 października 2013, 22:55
Hejka :) dajecie rade ????
U mnie luzik, w pracy jestem zajeta to nie mysle o jedzeniu, po pracy jestem zmeczona, wiec mi sie jesc nie chce hihihi :))) co do kawy wypilam 3 czarne, okolo 150 mil, czyli male bez cukru (no nie dam rady z cukrem, nie ma opcji). Spokojnie sil mam az w nadmiarze, glodu nie czuje, grunt to nastawienie.
Kupilam tydzien temu gazele(air walkera) i sobie brykam. dopiero sie wdrazam wiec 20 min dzisiaj, ale bede zwiekszac. Nawet nawet, skusilabym sie na orbiego, pewnie lepszy, ale to 'cudo' duzo mniej miejsca zajmuje...na poczatek wystarczy.
Aaaa no i zapomnialam dodac, ze biore suplement na wlosy i paznokcie (ale to juz miesiac temu zaczelam, nie, ze dieta).
Ewula - popieram podejscie, grunt to nie przerywac ! uwazam, ze nawet jak sie w srodku diety zdarzy cos naprawde niedozwolonego, to zaden powid do przerywania - zdarzylo sie i tyle, trzeba pchac wozek dalej, najwyze 20 dag mniej sie schudnie, grunt to nie odpuszczac mimo wpadek !
Powodzenia jutro !!!!!!!! czekam na Wasze relacje Laski :)))
- Dołączył: 2013-10-21
- Miasto: radzyń podlaski
- Liczba postów: 72
28 października 2013, 23:09
jakoś ja jestem na tej diecie już 8 dzień i ani mdleje, włosy też mi nie wypadają i czuję się super a w dodatku ćwiczę! czemu zniechęcacie??? to jej decyzja!
- Dołączył: 2007-11-20
- Miasto: New York
- Liczba postów: 3232
28 października 2013, 23:11
Ja daję :) Czuję dzięki Wam takiego kopa :) i czuję, że razem damy radę!
Dzieci dobierały się do mojego befsztyka, ale powiedziałam, ze jestem dzisiaj paskuda i się nie podzielę, bo one mają swoje kit-katy ;)
Jeśli chodzi o motywację...
Punkt 1 - wejść w moje kochane rurki, do których wiosną kupiłam sobie bardzo wysokie trampki, a których z powodu dupy, co urosła o 3 rozmiary razem założyć nie mogę :P
Punkt 2 - czerwona sukienka, która w szafie wisi - rozmiar 38 - założyć na sylwestra :)
Czy się uda? Czasu mało, ale ja wiem, że potrafię to osiągnąć - bo przy samozaparciu mi się już to udało :)
Edytowany przez kasiap76 29 października 2013, 00:17
28 października 2013, 23:32
hej lachoniaste :) ja po pracy :) a mezu lopa nie zabrał melduje że zyje i mam sie dobże :)
do juterka :)
- Dołączył: 2013-06-13
- Miasto: Nowy Sącz
- Liczba postów: 132
29 października 2013, 08:50
Hihihi....Widze,ze Wy wszystkie to mega Wariatki jestescie!!!!:).Uwielbiam zwariowanych pozytywnie ludzi.U mnie też wszystko ok i czuję się znakomicie.Wczoraj włączyło mi się ADHD,a ja uwielbiam to odczucie.Dla mnie trudne są jedynie wieczory,gdzie lubię grzeszyć,czyli podjadać bez sensu.W tym temacie czeka mnie praca,czyli przestawienie swojego głupiutkiego rozumku(śmieszna sprzeczność (GŁUPI ROZUMEK).
Co do wielkości posiłków w diecie,to rzecz jasna szału nie ma,ale nie są to dla mnie jakieś totalnie małe porcje.Nawet po wczorajszym obiadku czułam się maxymalnie syta.Co prawda na krótko,ale czułam:).Później uchlalam się wody i było ok.No a mięsko wołowe z folii mniam.Nie jadam często wołowiny i prawie zapomniałam,jak smakuje.
Dzisz nasz kolejny dzionek.Zważę się za 3 dni i tak będę czyniła do końca diety.A Koleżanki się ważyły???Chwalcie się proszę nawet najmniejszym spadkiem lub ewentualnym wzrostem wagi(i tak bywa).Buziaczki i pozdrowionka.