- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 czerwca 2012, 23:16
Witam, szykuję się już psychicznie do kopenhaskiej, na równo 13 dni przed wyruszeniem z rodzinką i przyjaciółmi nad morze...miałam do tego czasu zrzucic moje kg do 85...ale nie udało się, więc pozostaje mi już tylko kopenhaska:)
W tamtym roku udało się mi dotrwać do końca, z wynikeim 84,7, a startowałam mając 91,8, w tym m omencie mam chyba z 1-2kg więcej niż pasku, bo wiadomo...weekend, ale od jutro będę grzeczniejsza:)
Kochane wiem, że jest kilka forum na ten temat, ale szybko wymierają...ja już od jutra będę pisać codziennie, dopóki nie zakończę dietki także zapraszam serdecznie!:)
11 lipca 2012, 22:03
11 lipca 2012, 22:54
12 lipca 2012, 07:30
12 lipca 2012, 10:00
Dzień dobry, fajnie że ktoś tu jeszcze zagląda...:)
Ja dzisiaj mimo iż dostałm wczoraj @ to kolejne 0,7kg mniej...waga 91kg, a we wtorek było 93,3. Wczoraj zjadłam 1052kacl...jem wszystko na co mam ochotę, ale w duuuużoooo mniejszych ilościach co zawsze, odpowiada mi to liczenie kalorii, oby sił i chęci nie brakło:)
Aleksandro super wynik-gratulacje! Nie dość, że chudzinka z Ciebie to jeszcze kg spadają:)
Miikaaa witamy u nas, pisz jak masz pytania i dziel się z nami sukcesami i porażkami:) ja po 3 dniu kopenhaskiej miałam mniej 3,4kg. Twój kg to wynik adekwatny do wagi...ile ważysz? tzn. na początku dietki ile miałaś kg i przy jakim wzroście? to wtedy można coś więcej powiedzieć...? A co do 7go dnia to jest ok, naprawdę ok, zawsze się go boje i zawsze daję radę:) po prostu obiad zjedz troszkę później koło 15-15:30, a uwierz że po 6dniach dietki 7my bez kolcji nie sprawi Ci problemu wytrwałości życzę:)
12 lipca 2012, 13:07
12 lipca 2012, 16:16
Gratulacje dziewczyny! Ja niestety sobie pofologwałem i moja kopenhaska skończyła się na wieczornym podjadaniu. Wszystko przez to, że nie jadałem niektórych produktów z jadłospisu i się przegładzałem, pod wieczór byłem już bardzo głodny. Ale i tak dzięki mniejszym porcjom waga zeszła z 85,3 kg do 84,9 kg czyli 0,4kg – zawsze coś. Od dzisiaj zaczłąłem kopenhaską już bardzo rygorystycznie bez żadnego podjadania; tak jak jest w jadłospisie. Może dołączę do tego skromny rower lub basen. Docelowo chcę dojść do ok. 73 kg. Mikaaa: co do tycia na studiach to doskonale wiem o czym mówisz. <?xml:namespace prefix = o ns = "urn:schemas-microsoft-com:office:office" />
12 lipca 2012, 20:37
12 lipca 2012, 20:58
Zaglądam wieczorkiem, dobiłam dzisiaj do prawie 1200kacl, no i przez straszny ból brzucha dzisiaj bez ćwiczeń i jazdy na rowerku...najlepsze jest, że jem co chcę tylko mniej:)
Miikaaa no to jak na Twoją niziutką i piękną wagę to wynik całkiem zadowalający...tak uważam! oby tak dalej.
Chłopaku z dynamitu wytrwałości w dążeniu do celu! pisz jak Cii idzie:)
Miłego wieczorku życzę wszystkim, zajrze jutro przy kawce!:)